Ksiądz prał. Józef Maj przekazał prawosławnemu klasztorowi koło Petersburga relikwie św. Eustachego Męczennika oraz ikonę Bogarodzicy Maryi Radości Wszystkich Strapionych. - Ten gest ekumeniczny będzie owocował przez wieki - podkreśla ks. Maj, proboszcz parafii św. Katarzyny w Warszawie
Relikwie św. Eustachego Męczennika były do tej pory własnością sióstr wizytek z Krakowskiego Przedmieścia, natomiast ikona znalazła się podczas zawirowań wojennych w rodzinie ks. Maja. - Zawsze uważałem, że jej miejsce jest w świątyni, a nie w domu, czy muzeum. Ikona potrzebuje modlitwy, bo przecież w tym celu została namalowana - mówi ks. Józef Maj.
Uroczyste przekazanie ikony i relikwii odbyło się w prawosławne święto Zaśnięcie Matki Bożej. Od tej pory dary przekazane ze strony Kościoła katolickiego będą wystawione do kultu w specjalnie dla nich przygotowanych kaplicach. - Przełożeni klasztoru, mnisi oraz tysiące wiernych przyjęli je z wielkim szacunkiem i wdzięcznością - mówi ks. Maj, który od kilkudziesięciu lat jest zaangażowany w ruch ekumeniczny.
Ikona i relikwie znajdują się w klasztorze pw. Przenajświętszej Trójcy i św. Aleksandra Swirskowo w Konduszi (obwód leningradzki). W uroczystościach wziął udział m. in. namiestnik klasztoru o. Łukian Kucenko oraz polski konsul z Petersburga Aleksandra Sapieżyńska. Ekumenicznemu wydarzeniu towarzyszyły noty dyplomatyczne oraz wiele artykułów w petersburskiej prasie. - Ten niewielki ekumeniczny gest będzie owocował przez wieki. Tysiące pielgrzymów, którzy nawiedzają to sanktuarium będą wiedzieć, że modlą się przed ikona i relikwiami, które są darem od katolików. A jak wiemy, modlitwa jest duszą wzajemnego pojednania - uważa ks. Maj.
Pomóż w rozwoju naszego portalu