Parafia pw. Nawrócenia św. Pawła, jednocześnie sanktuarium św. Antoniego Padewskiego, którego kult zaprowadzili tu pierwsi gospodarze Ojcowie Bernardyni, była niegdyś największa w diecezji. Kościół i budynki, dawniej klasztorne, stanowią pewną wyspę wyjątkowości wśród szarych kolorów miasta, są pamiątką dawnych czasów, z wielu względów przyciągającym miejscem. Świątynia już istniała, kiedy nie sąsiadowały z nią jeszcze żadne zabudowania, zamiast ulic rozciągały się błotniste, ledwo widoczne drogi, pieszy trakt zamiast dzisiejszej jezdni i kiedy dużo później ul. Dolną Panny Marii wyłożono „kocimi łbami”.
Wierni z tej parafii, obecnie w liczbie ok. 8 tys., spotykali się podczas Mszy św. w niedzielę, 5 października, z abp. Józefem Życińskim, który przeprowadzał wizytację kanoniczną. Tradycyjnie najbardziej uroczysta jest Suma, ale każda Msza św. tego dnia była sprawowana przez Arcybiskupa, bądź w jego obecności. Wizytacji towarzyszyli księża dziekani: ks. prał. Franciszek Przytuła i ks. prał. Adam Lewandowski, a także wytrwały spowiednik - ks. kan. Z. Staszkiewicz, sekretarz Metropolity ks. T. Adamczyk oraz gospodarze - proboszcz ks. kan. Ryszard Wieczorek i wikariusze - ks. P. Drozd, ks. P. Sikora, ks. G. Musiał. W kaplicy św. Józefa Arcybiskup rozmawiał z kandydatami do bierzmowania, katechetami, KSM, ministrantami i lektorami. Spotkanie z Radą Duszpasterską, Domowym Kościołem, Legionem Maryi, Kółkami Różańcowymi, Rycerstwem Niepokalanej, Bractwem Dobrej Śmierci, było - dla kontrastu - wejściem w tę część rzeczywistości parafialnej, którą tworzy zwłaszcza starsze pokolenie. Niemniej, mocno w nią zaangażowani są ludzie młodsi i pracujący. Ok. 15% parafian uczęszcza tu na niedzielne Msze św., ale w sąsiedztwie są liczne kościoły, też chętnie nawiedzane, w tym rektoralne - powizytkowski i kaplica cmentarna przy ul. Lipowej.
Podczas wizytacji Metropolita gościł m.in. w klasztorze Sióstr Urszulanek Unii Rzymskiej, spotkał się z dziećmi przygotowującymi się do I Komunii św. oraz z „Dziećmi Maryi” pozostającymi od 1992 r. pod opieką sióstr szarytek. W szkołach na terenie parafii katechizuje 3 księży, 5 sióstr i kilka osób świeckich. Siostry zakonne prowadzą 3 przedszkola, działa noclegownia dla dorosłych. Duszpasterstwo wspomagają siostry szarytki, siostry loretanki, siostry urszulanki, siostry dominikanki i siostra ze Zgromadzenia Nauczycielek od św. Doroty. Przez 74 lata pracowały tu także siostry betanki, które za swoją pracę usłyszały serdeczne podziękowanie od Księdza Proboszcza w obecności Arcybiskupa. Z tej śródmiejskiej parafii pochodzi 2 kleryków, którzy kształcą się w seminarium diecezjalnym i u księży salezjanów.
Poprzednią wizytację przeprowadził bp M. Cisło. Zlecił wówczas założenie świetlicy dla dzieci, która już działa. Wśród przeprowadzonych prac gospodarczych Ksiądz Proboszcz wymienił m.in. malowanie wnętrza kościoła, renowację ołtarzy, remont budynków na zewnątrz, remont plebanii, kaplicy św. Józefa i zakrystii. Parafia wzbogaciła się o nowy ołtarz drewniany, ambonkę, chrzcielnicę, podstawę pod świece i krzyż oraz o gabloty na wota. Fakt, że w kościele przez lata czyjeś ręce coś dostawiały, zmieniały i przebudowały, wzbogaca jego historię. Mówią o niej i zachowane księgi, nawet z okresu bernardyńskiego, od XV wieku. Można żałować, że jakiś element, np. dwie frontowe wieże, bezpowrotnie zaniknęły, a z zabytkowych kaplic czas zostawił tylko jedną - św. Tekli, za to zawierającą cudowny obraz tej Świętej. Wyjątkowo wyglądają tu procesje eucharystyczne, prowadzone nawami kościelnymi. Wierni niosą wówczas stare feretrony i proporce, niektóre z wizerunkami mniej znanych świętych, np. św. Marii Goretti. Msze św. z procesją sprawowane są tu m.in. w odpusty Nawrócenia św. Pawła (25 stycznia) i św. Antoniego Padewskiego (13 czerwca). Przed południem we wtorki można przyjść na Mszę św. wotywną o św. Antonim. W świątyni są wiekowe obrazy, drewniane stalle i ambona, relikwie św. Walentego, kilka marmurowych pomników, epitafia mieszczan, organistów i kapłanów, w tym pierwszego proboszcza ks. Ludwika Bołdoka i dobrodziejów kościoła.
Kiedy zakon bernardynów uległ kasacie, kościół przejęła diecezja, broniąc go przed zniszczeniem przez zaborcę. Parafię pw. Nawrócenia św. Pawła erygował w maju 1884 r. bp K. Wnorowski. Do dziś, tradycyjne, przykościelne, dawne miejsce pochówków, usytuowane od strony północnej kościoła, oznacza wysoka, podświetlana statua Maryi z XIX wieku. Zastąpiła ona dawniejszą, XVI-wieczną. Zapewne sam artysta zapisał na niej obok swego nazwiska, dziś nieco zmienioną przez czas, prośbę do Matki Bożej o spokój duszy ks. Ludwika Krzesińskiego. Później „św. Paweł” miał wspólny cmentarz z parafią katedralną, na Rurach. W l. 1811-99 znalazło tam wieczny spoczynek ok. 48 tys. osób z obu parafii, wśród nich chorzy z przytułków, więzienia i szpitali - sióstr miłosierdzia, braci miłości, dobroczynności, Świętego Ducha, św. Józefa. Kiedy nie było kaplicy cmentarnej, na nabożeństwa żałobne szło się „do św. Pawła”. Miejsce to znaczą ślady obecności zakonników zapracowanych przy wznoszeniu kościoła, jego renowacjach, a także dostojników, księży, biskupów tu nauczających. W gronie dawnych wikariuszy znajdziemy nazwisko obecnego abp. St. Wielgusa. Z sentymentem wspomina Msze św. tu odprawiane za czasów swojej młodości ks. kan. J. Ochalski, najstarszy obecnie mieszkaniec Domu Księży Emerytów przy ul. Bernardyńskiej. Chociaż z terenu wydzielono ok. 30 nowych jednostek, powstały nowe kościoły, bywa, że ci, którzy tu byli chrzczeni i przyjmowali I Komunię św., wracają do dawnej parafii i tu zawierają związek małżeński.
Wizytacja kanoniczna w parafii Nawrócenia św. Pawła, która przypadła w Roku tego Świętego, zakończyła się Mszą św. wieczorną. Wśród licznych planów materialnych i duszpasterskich jest m.in. położenie większego nacisku na szerzenie kultu św. Pawła. Warto przypomnieć, że już w 1939 r. sufragan lubelski bp Wł. Goral wygłosił w tym kościele referat pt. „Św. Paweł, a obowiązek apostolstwa wiernych”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu