W przeddzień Dnia Papieskiego, środowisko Centrum Duszpasterstwa Młodzieży oraz Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Archidiecezji Lubelskiej, zorganizowało II Festiwal Kultury Młodzieżowej. 11 października, w auli Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, dyskutowano nad tematem wierności młodych wobec nauczania Jana Pawła II. Miał też miejsce finał konkursu na spektakl teatralny „Jan Paweł II - słowem i gestem”. I miejsce w konkursie inspirowanym słowami Papieża zajęła grupa „Pierwsze kroki” z Zespołu Szkół nr 5 w Lublinie, II - Gimnazjum nr 9, natomiast nagrodę specjalną - grupa ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci i Młodzieży Niedosłyszącej i Słabo Słyszącej z Lublina. Inicjatywę uświetnił koncert zespołu „Porozumienie” oraz Violi Brzezińskiej z zespołem.
„Moim zdaniem potrzeba takich spotkań, które sprawią, że młodzi pokochają Papieża, bo w nim można się zakochać. Zadaniem mojego pokolenia jest przekazywać młodszym tę miłość. Jeśli w nas zabraknie do tego siły, to będzie po Papieżu” - mówiła Marta Tarnowska, pedagog prowadząca Akademię Wolontariatu. Oprócz niej, nad wiernością dziedzictwu Jana Pawła II zastanawiali się: dr Jan Pleszczyński, wykładowca UMCS, Kinga Mazurek, licealistka należąca do KSM-u, Raper Dolar oraz prowadzący dyskusję ks. Mieczysław Puzewicz. Marta Tarnowska mówiła również, że w codziennych zachowaniach widać, że Polacy nie przejęli się dziedzictwem Papieża Polaka. „Jan Paweł II wołał do młodych, że trzeba być z drugim człowiekiem, a nie dążyć do tego, by więcej mieć. Dziś wygrywa to «mieć» w życiu rodzinnym, w pracy, brakuje dialogu i bycia z drugim człowiekiem. To mi pokazuje, że to dziedzictwo gdzieś zaprzepaściliśmy” - podkreśliła. Jako „receptę” na większe zrozumienie przesłania Jana Pawła II, wskazała konieczność przetłumaczenia go na język młodych.
Wg Jana Pleszczyńskiego, dziedzictwo Jana Pawła II nigdy nie było realizowane. „Jeśli wtedy, gdy Papież był z nami, nie realizowaliśmy go, to czemu mamy być mu wierni teraz?” - pytał. Jego zdaniem, dopiero nadchodzi czas, kiedy będziemy rozumieć i przyjmować nauczanie Papieża Polaka, ponieważ „dopiero, jak ktoś odchodzi, chce się go poznać. Trudno od młodych wymagać, by realizowali dziedzictwo, chodzi o to, by nie uciekali od niego i w miarę swego rozwoju dojrzewali do niego” - mówił.
Natomiast wg Kingi Mazurek - najmłodszej uczestniczki dyskusji, niewielu młodych ludzi przejmuje się dziedzictwem Jana Pawła II, ponieważ do wielu z nich nie dociera prawdziwy Papież z encyklik, ale ten z gazet i telewizji. A tymczasem jego przesłanie „odziera ze złudzeń, że w życiu wszystko będzie łatwe, przyjemne i na wyciągnięcie ręki, tak, jak nam to wmawia kultura, w której żyjemy. On mówił, że na szczęście trzeba zapracować, że ono nie przychodzi łatwo, wymaga wyrzeczeń, a jeśli pójdziemy drogą na skróty, możemy zostać poważnie poranieni” - podkreślała.
Uczestnicy dyskusji zgodnie przyznali, że upamiętnianie Papieża wyłącznie poprzez budowanie pomników, nadawanie jego imienia szkołom, ulicom lub instytucjom, nie jest dobrą drogą, ponieważ „jest to zawłaszczanie, chwyt marketingowy, miłość tylko dlatego, że ktoś jest wielki”. Tymczasem „Jan Paweł II nie jest tylko postacią z historii czy kolejną kartą w encyklopedii; dla wielu pozostaje żywy, choć fizycznie go nie ma”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu