Już wiosną wraz z ekipą majstrów i robotników odbywaliśmy wiele narad, w jaki sposób przenieść iglice konstruowane na ziemi aż na wieże. Problem był nie lada, gdyż każda z iglic waży ok.10 ton. Pomysły rodziły się różne, łącznie z wykorzystaniem do tych prac helikoptera. Byłoby to z pewnością bardzo spektakularne, jednak zbyt kosztowne jak na możliwości finansowe naszej parafii. Ostatecznie podjęliśmy decyzję o wypożyczeniu ogromnego dźwigu, którego żuraw sięga 50 metrów i może udźwignąć 150 ton. Niestety, w najbliższej okolicy nie znaleźliśmy takiego, dopiero udało nam się go wypożyczyć w Białymstoku. Przez całe lato robotnicy konstruowali w iglicach ogromne krzyżaki, które pozwoliły zaczepić liny do dźwignięcia ciężaru. Mimo że prace te wykonywano z elektroniczną dokładnością, nie obyło się bez obaw, czy dźwig „wytrzyma”, czy iglice nie spadną, czy uda się je zamocować dokładnie tak, jak wyliczono. Dzięki Bogu trafiliśmy na prawdziwych profesjonalistów obsługujących żurawia i z zapartym tchem patrzyliśmy, jak centymetr po centymetrze iglice unoszą się w górę i spokojnie osiadają na wieżach. Emocji było co niemiara, było to wydarzenie nie tylko w naszej parafii, ale też miejskie. W związku z tym na plac budowy tego dnia przybyła również ekipa naszej miejskiej telewizji kablowej i przedstawiciele mediów. Zamontowanie iglic wszyscy obecni przyjęli z entuzjazmem i oklaskami.
Przy tej okazji postanowiliśmy pochwalić się przybyłym gościom tym, co już do tej pory zostało dokonane. Wszyscy mogli zobaczyć pięknie przeszklone okna, otynkowane ściany, elementy wystroju, na który składają się: niepowtarzalne żyrandole i kinkiety z poroży jelenia, rzeźbione stacje drogi krzyżowej, ambonki, płaskorzeźby na balustradę chóru, obrazy, figura Matki Bożej Fatimskiej, która znajdzie się w prezbiterium, oraz rzeźbione konfesjonały z podobiznami św. Ojca Pio i sługi Bożego Jana Pawła II.
W tych wszystkich poczynaniach staraliśmy się korzystać z pomocy lokalnych artystów, którzy już na zawsze przejdą do historii zarówno naszej parafii, jak i miasta. Pomocą nam służą: Stanisław Żywalewski - rzeźbiąc, Henryk Kuradczyk - malując, Halina Kabac - pisząc ikony, Paweł Kordecki - konstruując żyrandole i kinkiety. Nieocenioną pomoc wnieśli również pracownicy Zakładów Mechanicznych Hamech, którzy wykonali konstrukcje iglic, ślimaków, krzyży, koron na iglicach. Tym pracom przewodził Roman Sadokierski.
Zanim świątynia będzie w pełni wyposażona, minie jeszcze wiele lat. Jednakże już w tym roku, rozpoczynając Pasterką święta Bożego Narodzenia, chcemy to uczynić w murach nowego kościoła. Pierwszym celebransem Mszy św. w tej świątyni będzie bp Antoni Pacyfik Dydycz, który nieustannie wspiera nasz wysiłek i trud budowy. Zaprosiliśmy również na tę uroczystą Mszę św. wielu naszych darczyńców. Bez ich pomocy finansowej nie byłoby możliwe wykonanie wielu prac w tak szybkim czasie. Większość z nich pragnie pozostać anonimowa. Zawsze dziękujemy im modlitwą, którą zawieramy w Mszach św. przy różnych okazjach.
Tegoroczna Pasterka będzie dla naszej wspólnoty ogromnym świętem i radością, którą chcemy podzielić się ze wszystkimi. Dlatego też zapraszamy na nią wszystkich, którzy chcą z nami ją dzielić. Podczas tej Mszy św. będziemy dziękować za pomoc Panu Bogu i ludziom, którzy od wielu lat pracują przy budowie, a są nimi: Piotr i Bogdan Zabłoccy z Rudki - majstrzy, bez których świątynia nie mogłaby powstać, Roman Żero - kierownik budowy, którego pomoc nieoceniona jest w momentach newralgicznych, Henryk Borowy - na co dzień kierujący pracą na budowie, przysłowiowa „złota rączka”, Zygmunt Rudnicki - „od prac wszystkich” od początku istnienia parafii, Edward Plona - dekarz, Ludwik Wasilewski - główny elektryk, Zbigniew Raszkiewicz z ekipą - tynkarz, Andrzej Miazio - wykonawca elementów metalowych i okien oraz Marian Tomczyk - szklarz. Od 2 lat pomocą nam służą również osadzeni z pobliskiego aresztu śledczego - dzięki życzliwości dyrekcji tegoż zakładu karnego.
Z niegasnącym zapałem przygotowujemy się do tak ważnej dla naszej parafii uroczystości. W najbliższym czasie będziemy montować drzwi wejściowe, wykonywać ławki, przygotowywać schody, doświetlać. Mamy piękne figury do szopki bożonarodzeniowej, które staną w nowej świątyni.
Ufamy, że wszystko to przyniesie radość nowo narodzonemu Panu, naszej wspólnocie i wszystkim nawiedzającym naszą hajnowską i puszczańską świątynię.
Pomóż w rozwoju naszego portalu