Ks. Tomasz Bomba: - Księże Biskupie, wczoraj zakończył się stary rok kościelny, a dziś rozpoczynamy nowy. Wiąże się to z przemijaniem, upływem czasu. Jak rozumieć, w znaczeniu chrześcijańskim - czas jako dar?
Bp Wacław Depo: - Stajemy na progu nowego czasu, który jest nazywany czasem Adwentu. Trzeba przyjąć, że ma on dwa podstawowe wymiary. Czas, który jest określeniem przemijania, mówi o pewnych etapach historycznych, a więc o przemijaniu człowieka - określamy go pojęciem chronos. Istnieje też określenie kairos, czyli czas obdarowania łaską albo wprost - wejście Boga ze swoją łaską w życie świata, konkretnej wspólnoty i konkretnego człowieka.
- Czy Adwent można nazwać takim kairosem?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Można powiedzieć, że każdy Adwent to nowe obdarowanie łaską. Nie jest on tylko czymś, co powraca w kalendarzu liturgicznym, a dla każdego człowieka w kalendarzu przemijających dni. To jest nowy okres obdarowania Bogiem samym. Tak trzeba patrzeć, również na łaskę - nie w kategoriach jakiegoś konkretnego dobra, jak życie, zdrowie, dobrobyt czy pomyślny los; tutaj mówimy o obdarowaniu Bogiem samym, a więc ze świadomością, że On jest obecny w naszym życiu, On nam towarzyszy w każdej okoliczności naszego życia. A to jest łaska, która przychodzi do nas przez Chrystusa i w Jego Kościele. Bardzo mocno chciałbym podkreślić, że dzisiaj jesteśmy obdarowywani łaską w Kościele, że nie ma łaski poza Kościołem, bo nie ma łaski poza Chrystusem.
- Adwent to czas oczekiwania. Nawiązuje do pierwszych wieków Kościoła, kiedy to chrześcijanie czekali na szybkie przyjście Chrystusa. Jaki wymiar ma to oczekiwanie dzisiaj?
Reklama
- Czas Adwentu to nie tylko nawiązanie do tęsknoty pierwszych chrześcijan, to również pamiątka odwiecznej tęsknoty Narodu Wybranego za Zbawicielem. Trzeba również wspomnieć pierwszą Dobrą Nowinę, wypowiedź Boga wobec tajemnicy grzechu pierworodnego i odejścia człowieka, który zapragnął układać sobie życie poza Bogiem. Dlatego obietnica Protoewangelii: „Wprowadzam nieprzyjaźń pomiędzy ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje, a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, ty zmiażdżysz mu piętę” (Rdz 3, 15), jest już wpisana od zarania w historię człowieka na ziemi. W związku z tym możemy powiedzieć, że już pierwsi ludzie, po oddaleniu się od Boga, własnym wyborem i złym użyciem wolności, mieli w sobie tęsknotę za powrotem do stanu zjednoczenia się z Bogiem. I Bóg im obiecał zesłać Zbawiciela. A dokonywało się to poprzez historię zbawienia, o czym mówią teksty ze Starego Testamentu, których będziemy słuchać w Adwencie. Prorocy, tacy jak Izajasz, Jeremiasz, Amos, Micheasz, będą doprecyzowywać tajemnicę pojawienia się Mesjasza. I tak Micheasz wskaże wprost na tajemnicę Betlejem, Izajasz powie o Dziewicy, która porodzi Syna, nazwanego imieniem Emmanuel, czyli Bóg z nami. I w związku z tym znowu odzyskamy pewność, że Bóg nie opuszcza swojego narodu, że Bóg nie wypuszcza z ręki żadnego człowieka, jeśli człowiek sam się od Niego nie oddala.
Adwent więc to nie tylko pamiątka tamtego, historycznego oczekiwania, lecz jednocześnie dziękczynienie w nowym roku kościelnym. Dziękczynienie Bogu za wszystko, co już się stało, bo Bóg już nas obdarował, czyli spełnił swoją Obietnicę. Teraz pozostaje już tylko Adwent, ale jako oczekiwania Boga na człowieka. Bóg oczekuje nas, bo już dał swojego Syna, dokonała się Tajemnica Wcielenia i poprzez tę Tajemnicę, a później przez Tajemnicę Odkupienia, staliśmy się na powrót dziećmi Bożymi. To w Chrystusie odzyskujemy nowe życie, które zostało utracone na progu istnienia człowieka i świata.
- Każdy nowy rok kościelny przyjmuje hasło, jakby Kościół chciał zwrócić uwagę na jakiś aspekt swojego życia. Jakie hasło w tym roku będzie przyświecało w naszej diecezji?
Reklama
- Dziękuję za to pytanie, bo ono każe mi powrócić do moich początków posługi w diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Cieszę się i dziękuję Bogu, że w pierwszym roku tej posługi hasłem duszpasterskim było: „Rodzina - kolebką powołań”. Z kolei w tym roku pochylaliśmy się nad tajemnicą młodzieży, a więc ludzi młodych z niespokojnością ich nadziei, która jest w nich. Przypomnę tutaj wspaniałe obdarowanie nas przez papieża Benedykta XVI nową encykliką „Spe salvi”, która wpisała się wprost w naszą pracę duszpasterską, a która pokazała nam kierunek, że bez Boga nie ma nadziei. A w tym roku chciałbym zaproponować temat, który nazwałem: „Zdumieni dzieckiem”, czyli rok poświęcony dziecku. Celowo, za Janem Pawłem II, określam to zadanie tymi słowami. Chodzi o odkrycie najpierw tajemnicy istnienia samego dziecka, którego Bóg chce poprzez miłość jego rodziców. Rodzice muszą być świadomi, że rodząc dziecko są obdarowani dzieckiem, są „zdumieni dzieckiem”, bo jeszcze nie wiedzą kim ono będzie. „Kim będzie to dziecię?” (Łk 1,66) - takie pytanie stawiali wszyscy, którzy byli świadkami nadania imienia św. Janowi Chrzcicielowi. Zdumieni świadkowie cudów i nauki Jezusa wielokrotnie stawiali pytanie: „Kim On jest?”
Pragniemy w tym roku pochylić się nad tajemnicą dziecka. Chcemy zaprosić do współpracy w realizacji programu duszpasterskiego nie tylko kapłanów, ale wszystkich członków środowisk, ruchów i stowarzyszeń Kościelnych, aby poprzez pracę wśród dzieci, spotkania modlitewne, różnego rodzaju inicjatywy duszpasterskie w grupach formacyjnych naszych parafii i diecezji, przyniosły owoce. Chcemy, żeby dzieci poczuły się kochane przez Boga i przez Kościół, i prowadzone do coraz większej wspólnoty życia z Bogiem i między sobą. To zauważenie dziecka, powinno być mocno podkreślone w pracy duszpasterskiej i w spotkaniach z dziećmi, żeby była widoczna radość z tego, że one „po prostu są”. Następnie ważne jest uświadomienie, że to dziecko, które w sposób naturalny otrzymujemy przez zrodzenie, obdarowywane jest życiem łaski. A więc znowu każde dziecko otrzymuje swoje niepowtarzalne imię. Ono jest już wpisane od początku jego tajemnicy istnienia w tajemnicę życia Bożego.
- Współczesny świat wielokrotnie przejawia wrogość wobec poczętego życia. Czy zechciałby ks. Biskup wskazać niektóre zagrożenia wobec dziecka? Na co mają zwracać uwagę w najbliższym roku duszpasterze?
- Proszę zauważyć, że celowo chciałem podkreślić najpierw to, co jest pozytywnym programem, który pragniemy przeżyć i zrealizować. Nie wolno jednak pominąć tych zagrożeń wobec dziecka, które idą ze współczesnego świata i których jesteśmy świadkami. Trwa nieustająca walka o uznanie godności dziecka już od momentu poczęcia pod sercem matki. Tutaj Kościół nigdy nie ustąpi i będzie stawał w obronie poczętego życia, pomimo przegłosowań w parlamentach świata, bo prawo naturalne i prawo Boże - są ponad ludzkim prawem stanowionym, i żaden człowiek czy grupa ludzi nie mogą ich zmienić.
W roku dziecka trzeba będzie podkreślać, że dziecko ma prawo nazywać swojego ojca - ojcem, a matkę - matką. Chodzi o to, aby każde dziecko miało prawo do wychowania w zdrowej moralnie rodzinie. Nie możemy wyrażać zgody - jak w niektórych krajach Europy - na adopcję dzieci przez osoby żyjące w związkach homoseksualnych.
To są tylko niektóre problemy, które przy tym Roku Dziecka będziemy musieli sobie uświadamiać na nowo i prosić Boga o wierność Jego zamysłowi, który jest od początku. Chciałbym, aby przez wspólnoty parafialne, pracę księży, duszpasterstwa rodzin, tego rodzaju zagrożenia były ciągle uświadamiane wiernym, a poprzez nasze pozytywne działanie, żebyśmy się znowu w Kościele poczuli wspólną rodziną i domem, gdzie uczymy się jedności i z Bogiem i między sobą.
„Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie i nie przeszkadzajcie im: do takich bowiem należy królestwo Boże.” (Łk 18,16). Niech te Chrystusowe słowa uświadomią nam prawdę, że każde dziecko jest ukochane przez Chrystusa, i stanowi nieoceniony skarb Kościoła. Niech nowy rok kościelny - Rok Dziecka w naszej diecezji, pozwoli nam na nowo odkryć godność i wielkość dziecka, pozwoli zatroszczyć się o jego dobro.