Reklama
Przynoszą ze sobą trud pracy włożony w budowlę, swoje krople potu oraz zatroskanie o piękno przyszłej świątyni. W niedzielne południe, 23 listopada, podczas uroczystej Eucharystii świątynia Dobrego Pasterza w Olkuszu została oddana Bogu na własność.
Wzruszającej i ciepłej, mimo zimowej aury, uroczystości przewodniczyło trzech biskupów - abp Stanisław Szymecki - 84-letni biskup - senior z Białegostoku, były biskup kielecki, bp Marian Florczyk - biskup pomocniczy z Kielc i bp Piotr Skucha - obecnie administrator diecezji sosnowieckiej. Ten historyczny moment przypadł we wspomnienie Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata i został wybrany przez niedawno zmarłego ordynariusza naszej diecezji bp. Adama Śmigielskiego SDB, którego pragnieniem było poświęcić ten kościół.
„Parafia Dobrego Pasterza i poświęcenie kościoła w uroczystość Chrystusa Króla ma wiele do powiedzenia. Chrystus Król najpierw jest Dobrym Pasterzem, który umie pozostawić 99 owiec na pustyni i poszukuje tej jednej. Chrystus jest Pasterzem wszystkich owiec, zarówno tych, które znajdują się w owczarni, jak i tych, które od niej odeszły. Pochyla się nad każdą zbłąkaną owcą. I właśnie tutaj na obrzeżach Olkusza ponad 18 lat temu została ustanowiona owczarnia Chrystusa, czyli parafia pw. Dobrego Pasterza. Można powiedzieć, że Olkusz jest bogaty nie tylko w srebro, ale też w serca przepełnione miłością i ofiarnością” - podkreślał w słowie Bożym bp Piotr Skucha.
Ora et labora
Reklama
Parafia na olkuskim osiedlu Słowiki została erygowana przez bp. Stanisława Szymeckiego 1 czerwca 1990 r. Trzy lata później przystąpiono do budowy świątyni w parafii, która liczy obecnie nieco ponad 5 tys. mieszkańców. 1 czerwca 1995 r. bp Adam Śmigielski dokonał wmurowania kamienia węgielnego w powstającej świątyni. Pasterz sosnowiecki, 24 grudnia 1999 r., na rozpoczęcie Roku Wielkiego Jubileuszu celebrował tutaj pierwszą Pasterkę. On także w styczniu br. wyraził wolę poświęcenia tej świątyni. Powiedział wówczas: „Chciałem ten kościół poświęcić, ale nie dane mi będzie, bo już kończy się moja kadencja”. „Aby jednak spełniło się pragnienie Księdza Biskupa i nasze, ustaliliśmy datę poświęcenia na 23 listopada, czyli miesiąc przed zakończeniem biskupiej posługi. Niestety, Pan Bóg miał inne plany. Chociaż Księdza Biskupa nie ma już pośród nas, to wierzymy, że z Domu Ojca błogosławi nam i dziełu, które dokonywało się w czasie jego pasterskiej posługi. Dzisiejsza uroczystość jest niejako wypełnieniem testamentu naszego Biskupa” - mówił podczas uroczystości proboszcz parafii, budowniczy olkuskiego kościoła ks. prał. Henryk Januchta.
Historia to daty, ale daty wypełnia człowiek. Pomiędzy tymi datami w historii parafii Dobrego Pasterza były czasy jednoczenia parafii przez modlitwę, pracę, ofiarę i cierpienie składane Bogu po to, aby powstał Boży dom. Dewizą wspólnoty stały się benedyktyńskie słowa: ora et labora (módl się i pracuj). O tym, że modlitwa ubogacała parafię, świadczą różne grupy, kręgi i organizacje, które zawiązały się przy niej i istnieją do dzisiaj, stale podnosząc swój poziom i zakres działania. W tym miejscu należy wspomnieć m.in. o: kręgach rodzin, Ruchu Światło-Życie, Kołach Żywego Różańca, Liturgicznej Służbie Ołtarza, Dziecięco-Młodzieżowym Chórze Parafialnym.
Dowodem na to, że parafianie nie szczędzili swoich rąk do pracy wraz ze swoim Proboszczem jest materialna budowla, która zachwyca swym pięknem, monumentalnością i prostotą zarazem.
„Są ludzie, których przeciętność przytłacza, gdyż są stworzeni do czynów ponadprzeciętnych. Do takich osobowości należy nasz proboszcz ks. prał. Henryk Januchta. On musi działać i pokonywać przeszkody. Ponadto swoją pasją potrafi zmobilizować wiernych do działania i czynnego wspierania kolejnych przedsięwzięć. Wynik jest taki, że parafianie chętnie współpracują ze swoim Księdzem i potrafią cieszyć się z efektów wspólnego dzieła. W czasie trwania budowy nie zabrakło chwil zwątpienia, które jednak szybko zostały przezwyciężone” - zaznaczają wierni olkuskiej parafii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Miłość i wyrzeczenia
Reklama
Uroczystość poświęcenia rozpoczęła się o godz. 11. Z minuty na minutę kościół wypełniał się wiernymi. „Przynosimy dzisiaj Dobremu Pasterzowi - naszemu Patronowi trud wszystkich lat - pełnych poświęcenia, wyrzeczenia, pracy, ofiar wielu ludzi, ale i czas wzajemnej miłości, jedności i radości z nieustanną modlitwą oraz wielką wdzięcznością” - mówili parafianie.
Konsekracji kościoła towarzyszyły wzruszenie i wdzięczność wobec Najwyższego. Kolejne obrzędy konsekracji niosły ze sobą bogactwo symboli i treści. Poświęcenie wody i pokropienie nią ludu przypomina o chrzcie św., sakramencie, przez który staliśmy się świątynią Boga i Kościołem Chrystusa. Namaszczenie olejem świętym ołtarza wskazuje, że jest on symbolem Chrystusa, którego Ojciec Niebieski namaścił Duchem Świętym i ustanowił Najwyższym Kapłanem. Namaszczenie olejem ścian świątyni, oznacza poświęcenie kościoła dla kultu chrześcijańskiego, całkowicie i na zawsze. Obrzęd okadzenia ołtarza i kościoła jest także niezwykle wymowny. Spalanie kadzidła na ołtarzu przypomina nam o tym, że ofiara Chrystusa, która będzie tutaj uobecniana, winna się wznosić jako woń miła Bogu. Unoszący się ku górze dym to symbol modlitwy wiernych. Okadzenie ścian kościoła to znak, że staje się on domem modlitwy. Symboliczny wymiar ma także przekazanie zapalonej świecy, od płomienia której zapłonęły pozostałe świece przy ołtarzu i cała świątynia wypełniła się blaskiem. Światło opromieniło ołtarz, na którym przez dłonie i usta celebransa przyszedł do wszystkich Chrystus - Światłość Świata, która oświeca każdego człowieka. Do głównego ołtarza został przeniesiony Najświętszy Sakrament. Pojawił się biały obrus, a ołtarz został przyozdobiony kwiatami.
Szczególny nastrój potęgowało słowo Boże, wygłoszone przez bp. Piotra Skuchę, który m.in. nawiązując do zaczątków parafii nazwał obecnego na uroczystości twórcę parafii - abp. Szymeckiego, ojcem tej wspólnoty, który może być teraz dumny z postanowienia, jakie stało się impulsem do jej powstania i tak niezwykłego, pięknego rozwoju. Najpiękniejszym darem jaki można było złożyć w tak doniosłej chwili było przekazanie kościołowi i wspólnocie relikwii św. Siostry Faustyny, św. Ojca Pio i bł. ks. Michała Sopoćki.
Budowa trwa
Świątynię Dobrego Pasterza w Olkuszu określić można mianem Świątyni Trzeciego Tysiąclecia, a to ze względu na jej monumentalność, nowoczesność pod względem architektonicznym, jej oryginalny wystrój, wspaniałą iluminację świetlną oraz symbolikę, pełną artystycznego wyrazu. Kościół jest wyjątkowo piękny, posiada przemyślane koncepcje wystroju wnętrza, a jego bryła nasuwa tylko jedno skojarzenie - dom Boży. Jego wnętrze jest jasne i przestronne. Uczestniczący we Mszy św. wierni, dokładnie widzą ołtarz. Na pierwszy rzut wydaje się, że tutaj już niczego nie brakuje, bo wszystko jest doskonale urządzone, jednak - jak zaznacza Ksiądz Proboszcz - „Budowa trwa nadal”.
Bogu na chwałę, ludziom na zbawienie
Uroczystość powoli zbliżała się ku końcowi. Nie sposób ją było zakończyć bez podziękowań. Najpierw Ksiądz Proboszcz podziękował Panu Bogu za to, że czuwał przez te wszystkie lata nad tym, co się tutaj działo, potem Księdzu Arcybiskupowi za utworzenie i stałą obecność duchową, przewodniczenie Liturgii oraz dokonanie aktu poświęcenia kościoła. Wyraził też szczególną wdzięczność Księżom Biskupom, którzy ubogacili uroczystość - Biskupowi Piotrowi, który był jego wychowawcą oraz Biskupowi Marianowi, z którym łączą go lata seminaryjne. Podziękowania popłynęły też w stronę parafian, artystów, projektantów, budowniczych, wykonawców, pomocników oraz tych, którzy rządzą i kierują miastem: władzom miasta, dobrodziejom i sponsorom, kapłanom i wszystkim tym, którzy choćby w najmniejszy sposób przyczynili się do Bożego dzieła. Abp Szymecki niezwykle szczęśliwy z faktu, że na olkuskiej ziemi stanął piękny dom Boga, wyraził uznanie dla trudu i wyrzeczeń tej wspólnoty. Pełen podziwu był również dla wytrwałości Księdza Proboszcza, który modlił się i pracował na jednym froncie z innymi.
Wszystkie modlitwy, śpiewy, przemówienia były wzniosłe, a podczas uroczystości niejednokrotnie rozbrzmiewały gromkie brawa.
„Nieustanna, codzienna praca i trud, którym zawsze towarzyszyła modlitwa, musiały zostać zwieńczone sukcesem. Podczas budowy nowego kościoła pod przewodnictwem naszego Duszpasterza nie żałowaliśmy kolan, toteż nawet taka prozaiczna robota w betonie wraz z modlitwą uświęcała, wewnętrznie ubogacała ducha i serce całej parafii” - mówiła na zakończenie Przedstawicielka parafian.
Mimo że uroczystość konsekracyjna dobiegła końca, na zawsze pozostała w sercach jej uczestników oraz tych, którzy ją budowali Bogu na chwałę, a ludziom na zbawienie.