Jest to wprawdzie centrum Warszawy, ulica Hoża 53, ale miejsce zapewnia jednocześnie intymność. Właśnie tutaj, w domu Zgromadzenia Franciszkanek Rodziny Maryi znajduje się otwarte 6 grudnia i poświęcone przez abp. Kazimierza Nycza „Okno życia”.
- Zdarza się, że kobieta po urodzeniu dziecka chce je porzucić. W oknie życia będzie mogła anonimowo zostawić noworodka, który natychmiast po podrzuceniu zostanie objęty naszą opieką - wyjaśnia s. Wanda Kmiecik, przełożona prowincji. Zapewnia, że w oknie jest zainstalowane ogrzewanie, spełnione są też inne warunki, które pozwolą dziecku przeżyć. Noworodek bardzo szybko ma być też przewieziony do szpitala Świętej Rodziny przy Madalińskiego, gdzie znajdzie profesjonalną opiekę lekarską. Zostały również zawarte ustalenia z policją, że nie będzie ona wszczynać dochodzenia, by szukać matki podrzuconego noworodka. Ma to pozwolić kobietom na zachowanie pełnej anonimowości i poczucia bezpieczeństwa. A także ułatwić szybką adopcję. Okno to bowiem ma spełnić dwa cele: po pierwsze ocalić życie dziecka, a po drugie znaleźć mu rodzinę.
„Okno życia” zostało otwarte z inicjatywy Metropolity Warszawskiego. Projekt, który realizuje z ramienia Kurii ks. Tadeusz Bożełko, we współpracy z Caritas, wpisuje się w hasło nowego roku duszpasterskiego: „Chrońmy życie”.
Jest to drugie okno życia w Polsce. Pierwsze od dwóch lat działa w Krakowie, gdzie udało się już w ten sposób ocalić życie dziewięciorga niechcianych dzieci.
Pomóż w rozwoju naszego portalu