W upalną sobotę, 12 czerwca, w murach wzniesionego do połowy kościoła zgromadzili się parafianie, którzy pod przewodnictwem abp. Józefa Życińskiego dziękowali Bogu za dzieło nowej świątyni. Obok nich stanęli kapłani - proboszcz ks. Mirosław Skałban, a także m.in. proboszczowie z Lubartowa - ks. Andrzej Majchrzak ze św. Anny i ks. Józef Huzar z Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Jak podkreślał ks. M. Skałban, bez zaangażowania wiernych niewielkiej, bo liczącej zaledwie ok. 1.500 członków wspólnoty, a także pomocy sąsiednich parafii, budowa nie posuwałaby się w tak szybkim tempie. Skrobowska parafia została powołana w 2005 r., a już dwa lata później Metropolita Lubelski poświęcił plac pod budowę kościoła.
Dotychczasowa kaplica, w której na modlitwę gromadzą się mieszkańcy Skrobowa, Kolonii Skrobów, Mieczysławki i Woli Mieczysławskiej, jest zbyt mała i nie ma możliwości jej przebudowy, stąd pomysł i szybka realizacja budowy nowego kościoła. Miejsce na budowę zostało ofiarowane przez rodzinę z parafii, poświęcone i ogrodzone. W ciągu zaledwie kilku lat, dzięki wielkiemu poświęceniu Księdza Proboszcza i wiernych, a także pomocy m.in. Kurii i lubartowskiej parafii, udało się wylać fundamenty i wznieść mury do połowy ich wysokości. Obok kościoła została wybudowana plebania i budynek gospodarczy. Opis przygotowań, budowy, a także nazwiska najbardziej zaangażowanych parafian, zostały umieszczone w akcie erekcyjnym, zabezpieczonym w tubie i wmurowanym w ściany kościoła wraz z kamieniem węgielnym. - Budowa, wpierana modlitwą wielu parafian, trwa i wymaga jeszcze wielu środków, ale jest dla nas powodem do wielkiej dumy - mówił ks. M. Skałban. - Boże, dozwól nam dokończyć rozpoczęte dzieło. Prosimy o błogosławieństwo na czas budowy świątyni z kamienia, ale także świątyni duchowej, która jest najważniejsza - prosił w imieniu całej wspólnoty.
- Tę Mszę św. sprawuję w intencjach tych, którzy wspierają budowę i dzięki którym ona tak szybko wzrasta. Proszę Chrystusa, by wynagrodził otwartość i wrażliwość serc, byśmy jak najszybciej mogli cieszyć się w pełni, oddając Bogu na własność nowy kościół - mówił Metropolita. W homilii Ksiądz Arcybiskup wyjaśnił symbolikę kamienia węgielnego. - Przez wmurowanie kamienia, który dla was został przywieziony z sanktuarium w Lourdes, chcemy podkreślić, że jedynym prawdziwym fundamentem, na którym należy budować życie, jest Jezus Chrystus. Bez Jezusa nasze życie byłoby nieporozumieniem, przegraną, wędrówką w krainie smutku
Doceniając wielką ofiarność i trud niewielkiej parafii, Pasterz mówił: „W krótkim czasie dokonaliście wielkich dzieł. Dziękuję wam za współpracę z ks. Mirkiem i proszę, by wspólnota, którą tworzycie, budowa i kościół, nigdy wam nie spowszedniały”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu