Jak co roku Jakubowe Święto rozpoczęło się od rajdu rowerowego prowadzącego „Szlakiem pięciu parafii”. Jego trasa wiodła wokół Szczyrku, Buczkowic, Godziszki, Mesznej i Rybarzowic. Ogółem do pokonania było ok. 20 km. Reszta propozycji nie wymagała już takiej kondycji od przybyłych na parafialno-miejską zabawę ludzi. Wystarczyło tylko zająć dobre miejsce i posłuchać występów naśladującego Elvisa Presley’a, Piotra Skowrońskiego, kabaretu Genowefy Pigwy, czy gwiazdy wieczoru, zespołu „Krywań”.
Tradycyjnie już wszystkie poczynania muzyków i kabareciarzy śledził ze sceny amfiteatru Skalite św. Jakub Apostoł, którego figura od lat towarzyszy tutejszej imprezie. W tym roku miał on nie lada towarzystwo. Obok estrady ustawiono jego pięć czterometrowych podobizn, którym towarzyszyła znacznie mniejsza rzeźba św. Jana Nepomucena. Jak łatwo się domyśleć, religijny wymiar Jakubowego Święta nie objawił się jedynie w zamkniętym w drewnie obrysie sylwetki Chrystusowego apostoła. Konfesyjny Charakter rozrywkowej całości, nadała litania ku czci Świętego Jakuba, występ oazowiczów oraz wieńcząca wszystko modlitwa „Pater Noster”, a także niezwykle widowiskowa „baloniada”, która hen w niebo wznosiła przyczepione do setki balonów intencje.
W religijnym klimacie utrzymana była również główna nagroda jakubowej loterii fantowej. Dzięki odrobinie szczęścia, wprost z Jakubowego Święta można było wyjechać do ziemskiej ojczyzny Jezusa Chrystusa. Wystarczyło wykupić los na loterii i wygrać główną nagrodę, jaką był łączony wypoczynek w Egipcie i Ziemi Świętej. Na otarcie łez pozostawała również wycieczka m.in. do Włoch i szereg nagród rzeczowych. Do dodatkowych atrakcji tej parafialno-miejskiej imprezy należały m.in. przejażdżki kucykami, karuzela, malowanie buzi, jakubowy desant, to jest zjazd goprowców na linie zwisającej z helikoptera oraz szereg kulinarnych rarytasów, które przy jednym ze stoisk serwował w kucharskim stroju, ks. Piotr Hoffmann. Szef ośrodka Caritas w Szczyrku Czyrnej osobiście nalewał do naczyń różnego rodzaju zupy, w tym m.in. grochówkę, kwaśnicę i żurek.
Po raz pierwszy w historii Jakubowego Święta wręczono na scenie amfiteatru Skalite tytuł „Szczyrkowianina roku”. Nagrodzeni tym zaszczytnym mianem zostali ks. Józef Wawrzyniak, salezjanin piastujący niegdyś funkcję dyrektora domu zakonnego przy sanktuarium maryjnym Na Górce i olimpijczyk, specjalista od kombinacji norweskiej, Stefan Hula. Kolejną inauguracją, jaka odbyła się w ramach Jakubowego Święta była premierowa prezentacja hejnału Szczyrku, jaki specjalnie dla tego miasta, skomponował miejscowy artysta Antoni Gluza.
Wśród różnych zacnych gości, jakich pełno było na tegorocznym Jakubowym Święcie, warto wymienić delegacje z bratniej parafii św. Jakuba Apostoła z Frydka-Mistka w Czechach. Jeżeli spełnią się plany ks. Andrzeja Loranca, to właśnie do tej miejscowości, zawiedzie najbardziej na południe wysunięta nitka drogi jakubowej, jaka prowadzić będzie z Krakowa przez Szczyrk, Simoradz i Frydek-Mistek do Pragi.
Jakubowe Święto organizowane jest przez parafię w Szczyrku, którą wspomaga miejscowy Urząd Miejski, nieprzerwanie od 2002 r. W swych założeniach nawiązuje ono do tradycyjnej idei powiadamiania się o jakubowym odpuście za pomocą rozpalanych ognisk. Stąd też i w tym roku nie zabrakło góralskiej watry zapalonej nieopodal sceny oraz kilku podobnych, które zapłonęły w odległych przysiółkach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu