Odzież, żywność i prezenty to wszystko przywieźli ze sobą z Biberach Kawalerowie Maltańscy, którzy odwiedzili Świdnicę. Na pomoc liczyć pomogli podopieczni Schroniska św. Brata Alberta, prezenty i dary otrzymały także dzieci z Domu Dziecka w Bystrzycy Górnej.
Członkowie niemieckiego stowarzyszenia Kawalerów Maltańskich pomagają najbardziej potrzebującym na całym świecie. Powiat świdnicki może liczyć na ich pomoc od ponad 10 lat.
Wszystko zaczęło się od współpracy partnerskiej między miastem Świdnica a niemieckim Biberach.
Działające tam stowarzyszenie, którego celem jest obrona wiary oraz służba ubogim i cierpiącym, poprosiło o wskazanie placówki w powiecie świdnickim, do której skierowana została pomoc. Od tego czasu systematycznie dwa razy do roku przed Wielkanocą i przed Bożym Narodzeniem Kawalerowie odwiedzają Świdnicę i przywożą ze sobą dary: sprzęt, odzież, żywność i paczki dla dzieci. Ale to nie wszystko. Maltańczycy fundują także dzieciom z Domu Dziecka wyjazdy na wakacje lub ferie, dzięki którym najmłodsi mogą prawdziwie odpocząć podczas dni wolnych od szkoły.
- Nasi członkowie kierują się zasadą ochotniczej pracy dam i kawalerów w niesieniu pomocy humanitarnej. Prowadzimy także działalność medyczną i społeczną. Obecnie nasz Zakon prowadzi działalność w przeszło 120 krajach - wyjaśnia Walter Hänle ze Stowarzyszenia Kawalerów Maltańskich. Takie momenty pokazują, jak ważna jest przyjaźń i współpraca nawiązana przez samorządy. Korzystają z niej najbardziej potrzebujący.
- To szczęście, że mamy takich przyjaciół jak Maltańczycy z Biberach. Dzięki ich pomocy nasi podopieczni otrzymali odzież oraz artykuły spożywcze - mówi Gabriela Kowalczyk, dyrektor Schroniska św. Brata Alberta.
Paczki dostały także dzieci z Domu Dziecka w Bystrzycy Górnej. Pomoc przekazywana tej placówce jest zawsze bardzo konkretna.
- Kawalerowie Maltańscy zawsze przed przyjazdem do Polski kontaktują się z nami, aby doprecyzować, co konkretnie jest potrzebne w danym roku dzieciom. Ustalane jest także, co najbardziej przyda się placówce - wyjaśnia Roman Etel z zarządu powiatu. Bezdomni ze schroniska otrzymali w tym roku oprócz odzieży i pożywienia także dywany, a co kryją pudła z prezentami dla dzieci, to niespodzianka. Najważniejsze, że każde dziecko otrzyma świąteczny upominek. Paczki przygotowali im ich rówieśnicy z jednej ze szkół z Biberach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu