Reklama

Nie lękaj się…

Niedziela podlaska 19/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Al. Łukasz Wojewódzki: - Jak rozwijało się u Ojca powołanie? Kiedy Ojciec stwierdził, że wstąpienie do zakonu jest właściwą drogą?

Reklama

O. Grzegorz Filipiuk OFMCap: -To powołanie rozwijało się systematycznie, stopniowo. Pojawiło się, kiedy zostałem ministrantem u Braci Mniejszych Kapucynów w Białej Podlaskiej w naszym klasztorze, właściwie w kościele pw. św. Antoniego. Pierwszym świętym franciszkańskim był w moim życiu właśnie św. Antoni, nie św. Franciszek. W głównym ołtarzu jest piękny obraz św. Antoniego - przypadł mi do gustu, zawsze miałem go przed oczami. Jednym z pierwszych kapucynów, których poznałem, był śp. brat Symplicjusz, który uczył mnie służyć do Mszy św. Cierpliwie, spokojnie wpłynął na moją późniejszą decyzję o wstąpieniu do zakonu. Powoli nasiąkałem duchowością franciszkańską, konkretnie kapucyńską. Przyszedł czas, kiedy byłem w liceum, właściwie to w ostatniej klasie szkoły podstawowej, kiedy powiedziałem sobie na głos: „A może poszedłbym do Zakonu Kapucynów?”. Na początku przestraszyłem się tego, nie wierzyłem własnym słowom, ale później w liceum to narastało. Słyszałem coraz wyraźniej głos, który pochodził nie wiadomo skąd, a jeśli nie wiadomo skąd, to znaczy, że od Boga, bo ktoś inny nie pociąga do zakonu. Po maturze zdecydowałem o wstąpieniu do Kapucynów. Było to powołanie typowo zakonne, nie myślałem wtedy o kapłaństwie, to przyszło już w zakonie.

- Skąd wywodzi się Zakon Braci Mniejszych Kapucynów? Co to są postulat i nowicjat?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Zakon Braci Mniejszych Kapucynów powstał jako reforma franciszkańska. Ponieważ co jakiś czas ktoś pragnie żyć lepiej, gorliwiej, radykalniej, czyli tak jak nasz założyciel św. Franciszek. W łonie Braci Mniejszych, tzw. Obserwantów, powstała reforma Kapucynów. Zakon został zatwierdzony w XVI wieku (1525 r. - początek reformy; 1528 r. - zatwierdzenie nowej gałęzi franciszkańskiej). Zakon Kapucynów rozprzestrzenił się bardzo szybko po całym świecie. Bracia byli obecni w miejscach bardzo trudnych, tak jak to przystawało do Franciszkanów - pracowali wśród najuboższych, ale też wśród bogatych, zawsze byli obecni w czasie powstań i wszędzie głosili Ewangelię. Bł. Honorat Koźmiński, św. Ojciec Pio, męczennicy, m.in. bł. o. Anicet Kopliński, to osoby szczególnie zasłużone, wielkie sercem i duchem. Formacja w naszej Warszawskiej Prowincji Kapucynów rozpoczyna się rocznym postulatem, który jest w klasztorze w Łomży, a po nim następuje nowicjat, który jest w Nowym Mieście nad Pilicą w sanktuarium bł. Honorata, gdzie Ojciec Honorat powiedział, że miejsce to będzie kolebką, na przekór rosyjskiemu zaborcy, który chciał z klasztoru uczynić grobowiec. Przez rok bracia, już w habitach, żyją, pracują, wchodzą w życie zakonne. Nowicjat kończy się pierwszymi ślubami, które potem prowadzą do dalszej formacji. Od niedawna jest u nas tzw. postnowicjat, czyli bracia po nowicjacie nie idą jeszcze na studia do seminarium czy do junioratu, ale mają dwa lata formacji franciszkańskiej - polega ona wszechstronnym, teoretycznym i praktycznym poznaniu życia braci mniejszych w różnych sytuacjach: w pracy w klasztorze i z ubogimi, poznawaniu źródeł duchowości franciszkańskiej i w modlitwie.

- Czym się Ojciec zajmuje w Zakroczymiu?

- Pracuję w archiwum i bibliotece naszej warszawskiej prowincji, które mieszczą się w budynku klasztoru, zwanego Honoratianum - nazwa pochodzi od imienia naszego błogosławionego współbrata Honorata Koźmińskiego. Tam także znajdują się muzeum prowincji oraz ośrodek formacyjno-rekolekcyjny, czyli centrum duchowości franciszkańskiej, kapucyńskiej i honorackiej. W innej wspólnocie zakroczymskiej są także bracia, którzy pracują w apostolstwie trzeźwości, z którego Zakroczym jest znany. W archiwum przechowujemy dziedzictwo naszej prowincji, gdzie szczególne miejsce zajmuje spuścizna Ojca Honorata. Staramy się ją opracowywać i rozpowszechniać, dziś także nowoczesnymi metodami, na sposób elektroniczny. W naszej bibliotece prowincjalnej mamy wiele książek, nie tylko nowych, ale są również stare druki i rękopisy. Od roku jestem także przełożonym naszej wspólnoty klasztornej, czyli gwardianem, a od trzech lat koordynuję przebieg dziewięcioletniej Wielkiej Nowenny przed obchodami stulecia śmierci bł. Honorata Koźmińskiego.

- Ile lat był Ojciec referentem powołaniowym u Braci Mniejszych Kapucynów i co się z tym wiązało?

Reklama

- To były trzy lata bardzo pięknej pracy, wyjazdów, rekolekcji, pracy z chłopakami, którzy chcieli odkryć swoje powołanie zakonne. Było mnóstwo spotkań, dni skupienia w klasztorach, wtedy chłopcy mogli zobaczyć, jak wygląda nasze życie. Chodziliśmy razem na pielgrzymki na Jasną Górę z grupą powołaniową. Dziś mogę powiedzieć, że praca ta umacniała także moje powołanie.

- Jak Ojciec uważa, czym bł. o. Honorat Koźmiński mógłby porwać młodych ludzi w dzisiejszym świecie?

- Na pewno mógłby porwać swoim nawróceniem, bo nawrócił się w młodym wieku. Dzisiaj wielu młodych ludzi poszukuje drogi, poszukuje Pana Boga, czasami od Niego odchodzi. On, będąc w gimnazjum, od Pana Boga odszedł. Ale sytuacja, w jakiej się znalazł, a więc śmierć ojca, więzienie w Cytadeli Warszawskiej związane z oskarżeniem, że spiskuje przeciwko Rosjanom, przeciwko carowi, pomogła Honoratowi odnaleźć swoją drogę wiary, powrócić do Boga. Błogosławiony może pociągać nas swoją wiernością i przykładem gorliwości. Na przekór wszystkiemu, co złe, co ograniczało jego możliwości duszpasterskie, wypełniał swoją misję, swoje powołanie, bo zaufał Panu Bogu.

- A co Ojciec chciałby powiedzieć młodym ludziom, którzy zastanawiają się nad wyborem drogi kapłańskiej czy zakonnej?

Reklama

- Przede wszystkim, aby się nie bali, bo dzisiaj strach rządzi człowiekiem. Żeby zaufali Panu Bogu, bo jeżeli Pan Bóg powołuje, to się nie myli i daje siły do tego, aby wytrwać. Aby młodzi ludzie zobaczyli, że to życie jest piękne, że Pan Bóg nie zabiera, wręcz przeciwnie, On daje wszystko, nawet to, o czym marzymy, tylko w inny sposób - na sposób Boży. Na drodze kapłańskiej czy zakonnej człowiek może być w pełni szczęśliwy, w pełni zrealizowany, ale przez Pana Boga.

- Czym się Ojciec interesuje?

- Interesuję się bł. Ojcem Honoratem - to jest głębia, przepaść jeszcze nie do końca poznana, autor dzieł teologicznych i duchowych, które nam zostawił, a które trzeba wydawać i rozpowszechniać. Chciałbym, o ile Pan Bóg pozwoli i moi przełożeni, dalej się tym zajmować.

2011-12-31 00:00

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy słyszysz głos Jezusa?

2025-01-14 09:21

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Łk 5, 1-11.

Niedziela, 9 lutego. Piąta niedziela zwykła
CZYTAJ DALEJ

Nawrocki: ściga mnie Federacja Rosyjska, grozi mi 5 lat łagru

2025-02-09 18:51

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

PAP/Tomasz Waszczuk

Karol Nawrocki zapewnił w niedzielę na spotkaniu z wyborcami w Bartoszycach, że będzie walczył o dobro kraju. Ja do lękliwych nie należę, od 2 lat ściga mnie Federacja Rosyjska, grozi mi 5 lat łagru, więc protest ze świecami, czy artykuły w New York Times mnie nie przerażają - zapewnił.

Karol Nawrocki został zapytany przez emerytowaną rolniczkę spod Bartoszyc, czy wystarczy mu odwagi do zreformowania wymiaru sprawiedliwości. Zapewniając kobietę o swojej determinacji w tym zakresie Nawrocki powiedział, że "nie należy do lękliwych".
CZYTAJ DALEJ

45 „Zakotwiczonych” na rekolekcjach w łódzkim WSD

2025-02-10 08:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

„Zakotwiczeni” to hasło tegorocznych rekolekcji powołaniowych, które w dniach 7-9 lutego br. odbyły się w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi. W trzydniowych rekolekcjach wzięło udział 45 chłopaków z całej archidiecezji łódzkiej.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję