Kiedy przyjeżdżam na ul. Bulwarową, zastaję Księdza Proboszcza i parafian przy próbie postawienia krzyża misyjnego. To próba generalna przed zakończeniem misji parafialnych. Monument jest wielki, dlatego trzeba przećwiczyć jego ustawienie tak, aby bezpiecznie stanął w miejscu przeznaczenia. - Trzeba sprawdzić, ilu mężczyzn potrzeba, aby unieść krzyż - tłumaczą mi zebrani wokół ludzie.
Na początku: wspólnota
Reklama
Parafia Matki Bożej Pocieszenia powstała w 1999 r. Została „wykrojona” z parafii Matki Bożej Królowej Polski, zwanej Arką Pana. Do pracy duszpasterskiej na tym terenie powołano księży pallotynów. Księża przez pierwszy okres funkcjonowania parafii mieszkali gościnnie w parafii Matki Bożej Królowej Polski. Nowa parafia swoim zasięgiem objęła osiedla: Zielone, Sportowe i Krakowiaków. Po dwóch latach na placu kościelnym wybudowano dom parafialny i duszpasterze przeprowadzili się do niego. W tym czasie powstała także prowizoryczna kaplica, którą niedawno zastąpił kościół, wybudowany na planie ryby - znaku pierwszych chrześcijan. - Budowa świątyni była przedsięwzięciem długofalowym - opowiada ks. proboszcz Józef Gwozdowski SAC. - Najbardziej zależało nam na tym, by stworzyć tu prawdziwą wspólnotę.
- Parafia zamieszkana jest głównie przez ludzi starszych. Wielu z nich należy do pierwszych mieszkańców Nowej Huty - mówi Ksiądz Proboszcz. - Są ze sobą bardzo zżyci, mają wiele wspólnych wspomnień. Ich dzieci tu nie mieszkają. Najcześciej zamieszkują blokowiska w sąsiednich dzielnicach. Dziś jednak wiele osób z pokolenia wnuków wraca na te tereny, dzielnica młodnieje. Osiedle Zielone jest dokładnie takie, jak jego nazwa - pełne zieleni - mówi z zachwytem gospodarz parafii. - Niewiele jest tu bloków, są domki jednorodzinne i niższe budownictwo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wierni odpowiedzieli
- Kiedy, mieszkając jeszcze przy parafii Matki Bożej Królowej Polski, ogłosiłem po Eucharystii, że od następnej niedzieli zaczynamy Msze św. w nowym miejscu - w kaplicy przy ul. Bulwarowej, byłem zaskoczony natychmiastowym odzewem wiernych. Na pierwsze Msze u Matki Bożej Pocieszenia przychodziło co tydzień ok. 1300 osób. Dziś mamy ok. 4700 parafian - mówi Ksiądz Proboszcz.
Księża czekali
Reklama
Zapytany o to, w jaki sposób udało się stworzyć w parafii tak rodzinną atmosferę, ks. Gwozdowski wspomina: - Co niedzielę przebywaliśmy na terenie naszej parafii od samego rana do popołudnia. Odprawialiśmy Msze św., a po nich wychodziliśmy do wiernych. Spacerowaliśmy, rozmawialiśmy, poznawaliśmy się. A ludzie wiedzieli, że ksiądz na nich czeka. Pomimo braku plebanii, nie byliśmy anonimowi. To było naturalne. Rolę kancelarii parafialnej pełniła wówczas prowizoryczna zakrystia. Ludzie przychodzili zapytać o coś, zamówić Mszę św. Ktoś nieraz przyniósł ciasto do kawy, ktoś inny śniadanie. Tworzyła się normalna, przyjazna i rodzinna atmosfera. I to przetrwało do dziś. Tak tworzyła się nasza wspólnota. Szczególnie uwidoczniło się to przy budowie kościoła. Wprawdzie parafianie nie uczestniczyli fizycznie w budowie świątyni, ale wykazywali zainteresowanie, pomagali w załatwianiu formalności, doradzali. Każdy znalazł jakieś zadanie dla siebie i tak jest do teraz - jedni dbają o wystrój, inni o otoczenie kościoła, jeszcze inni zjawiają sie zawsze, gdy zaistnieje potrzeba wspólnego działania. Ten kościół - śmiało mogę powiedzieć - zbudowany został z emerytur naszych parafian. To wielka radość i doświadczenie działania Bożej Opatrzności - mówi Ksiądz Proboszcz. - Kiedyś, jeszcze zanim stanął tu kościół, wracałem po niedzielnych Mszach św. do domu. Było to po strasznym deszczu - wspomina Duszpasterz. - Kiedy tak szedłem omijając kałuże, zaczepił mnie pewien człowiek, który zwrócił uwagę, że nad terenem kościelnym wznosi się podwójna tęcza. Ów człowiek podkreślił wtedy, że Pan Bóg szczególnie błogosławi temu miejscu. I to chyba były prorocze słowa - dodaje z zadumą ks. Gwozdowski.
Pallotyński charyzmat
Księża pallotyni, rozpoczynając pracę duszpasterską w parafii, realizowali swój zakonny charyzmat - troski o apostolstwo świeckich. - Od początku bardzo nam zależało, aby świeccy, mieszkańcy naszej parafii, odnaleźli swoje miejsce w Kościele i poczuli się za niego odpowiedzialni - mówi Ksiądz Proboszcz. - Z biegiem czasu część osób w sposób głębszy zaangażowała się w działalność parafii - niektórzy poprzez uczestnictwo w spotkaniach wspólnot parafialnych - oazy, ministrantów, inni włączyli się w prace gazetki, scholi czy drużny piłkarskiej.
Matka Boża z Pasierbca
Pomysłodawcą wezwania parafii Matki Bożej Pocieszenia jest proboszcz Arki Pana - ks. Edward Baniak. - To z jego inicjatywy nowa parafia otrzymała swoje wezwanie, a wraz z nim kopię obrazu Matki Bożej Pocieszenia z sanktuarium w Pasierbcu. To sanktuarium było szczególnie bliskie ks. Baniakowi. Dziś w każdą środę po Mszach św. odbywają się szczególne nabożeństwa do Matki Bożej Pocieszenia. Przychodzi na nie wiele osób, także spoza parafii - mówi ks. Gwozdowski.
Z inicjatywą
Parafia Matki Bożej Pocieszenia, choć młoda wiekiem, dała początek trzem szerokim przedsięwzięciom. - Od 9 lat funkcjonuje tu parafialna drużyna piłkarska, która stała się motorem powstania ligi międzyparafialnej - opowiada ks. Gwozdowski. - Od kilku lat drużyna organizuje mecze charytatywne, gdzie gra przeciwko różnym drużynom. Proboszcz z uśmiechem wspomina mecz między drużyną parafii Matki Bożej Pocieszenia, a oldboyami Wisły Kraków. Był także mecz z drużynami strażaków, policjantów czy dziennikarzy. Imprezy połączono ze zbiórką funduszy na Hospicjum św. Łazarza, a raz - na fundację Anny Dymnej „Mimo Wszystko”.
Kolejną inicjatywą parafii, znaną w całym Krakowie, jest Nowohucka Droga Krzyżowa, przeżywana co roku w Niedzielę Palmową. Prowadzi ona aż do Mogiły i uczestniczy w niej zawsze ok. 4 tys. osób.
Nowohucki Konkurs Kolęd, organizowany przez parafię Matki Bożej Pocieszenia, to trzecia inicjatywa, która wyszła poza granice parafii. - Liczba uczestników konkursu przekroczyła już 100 osób - mówi Ksiądz Proboszcz.
Ciekawą inicjatywę stanowi działające od niedawna internetowe radio parafialne. Wchodząc na stronę internetową parafii, w każdą niedzielę można słuchać Mszy św. o godz. 10. Ksiądz Proboszcz zapowiada, że w przygotowaniu są także inne programy.
Błogosławieństwo kościoła
W niedzielę 12 czerwca parafia Matki Bożej Pocieszenia przeżywać będzie swoje święto - błogosławieństwo nowego kościoła. - Błogosławieństwo świątyni to pierwszy etap, który umożliwia sprawowanie Eucharystii w miejscu poświęconym - wyjaśnia ks. Józef Gwozdowski. - Dotychczas takim miejscem była prowizoryczna kaplica. Teraz z radością oczekujemy uroczystej Eucharystii, podczas której kard. Stanisław Dziwisz dokona aktu błogosławieństwa. Bardzo się z tego cieszymy i zapraszamy wszystkich na nasze uroczystości - zachęca z uśmiechem Ksiądz Proboszcz.