Góra Chełmska to nie tylko sanktuarium Matki Bożej Chełmskiej z Jej cudownym obrazem, kompleks pounickich budynków i rosarium, ale także od niedawna kalwaria, która powstała z inicjatywy ks. inf. Kazimierza Bownika. Kalwaria jest podziękowaniem za beatyfikację Jana Pawła II. Liturgiczne erygowanie i poświęcenie Kalwarii Chełmskiej odbyło się 13 maja, w 30. rocznicę zamachu na Jana Pawła II. Uroczystościom przewodniczył bp Mieczysław Cisło; uczestniczył w nich również bp Ryszard Karpiński, a także wierni ze wszystkich chełmskich parafii oraz duchowieństwo z archidiecezji lubelskiej.
O wybudowaniu na Górze Chełmskiej drogi krzyżowej, która by pomagała wiernym w rozważaniu tajemnicy cierpienia Chrystusa, myślał już pierwszy proboszcz parafii mariackiej ks. kan. Julian Jakubiak. - To właśnie on ogłosił konkurs na wykonanie kalwarii, jednak plany te przekreśliła wojna. Również trudne lata powojenne nie sprzyjały podejmowaniu decyzji w tej sprawie. Jednak nawiązując do idei ks. Jakubiaka, w 1954 r. bp Piotr Kałwa erygował Kalwarię Chełmską. W miejscach przewidzianych na poszczególne stacje polecił postawić dębowe krzyże - wyjaśnia ks. inf. Kazimierz Bownik. - Właśnie przy tych krzyżach mieszkańcy Chełma, a także liczni pielgrzymi, rozważali Mękę Pańską. W nocy z 10 na 11 kwietnia 1987 r. dokonano profanacji; wszystkie krzyże wywrócono, niektóre połamano. Odpowiedzią społeczności parafii mariackiej na ten czyn było ustawienie metalowych krzyży, ale i wprowadzenie cotygodniowych nabożeństw pasyjnych - dodaje ks. Infułat.
Kolejnym krokiem na drodze ku budowie Kalwarii Chełmskiej był konkurs na koncepcję architektoniczno-plastyczną, ogłoszony w 2003 r. przez parafię mariacką. Patronował mu lubelski oddział ZASP. Do udziału w nim zaproszono 13 zespołów i twórców z całej Polski. Ze szczególnymi uwarunkowaniami kompleksu sakralnego na Górze Chełmskiej oraz jej specyficznym położeniem twórcy zapoznawali się podczas specjalnych warsztatów. Efektem przemyśleń było 8 projektów. Jednak żadna z prac nie spełniła oczekiwań komisji konkursowej, a jury nie przyznało I nagrody. Kilka miesięcy później proboszcz parafii mariackiej ks. inf. Kazimierz Bownik, po wielu konsultacjach z różnymi specjalistami, zlecił wykonanie projektu Jackowi Kicińskiemu - artyście rzeźbiarzowi z Siemianowic Śląskich. Po zatwierdzeniu projektu przez powołaną przez parafię komisję przystąpiono do realizacji dzieła. Wszystkie rzeźby zostały odlane w brązie przez Tomasza Rossa z Zakopanego. Ostanie stacje ustawiono na Górze Chełmskiej 16 kwietnia br.
Uroczystość liturgicznego erygowania kalwarii rozpoczął Różaniec fatimski w bazylice Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Bezpośrednio po nim wierni, siostry zakonne i kapłani pod przewodnictwem bp. Mieczysława Cisło wyruszyli na Drogę Krzyżową. W trakcie nabożeństwa były czytane rozważania przygotowane przez ks. inf. Kazimierza Bownika. „Od kilkunastu wieków Chrystusowy Kościół pełni swą misję na Ziemi Chełmskiej. Uświęca i zbawia. Cierpi i krwawi. Sanktuarium na Górze Chełmskiej jest dla lokalnego Kościoła miejscem wyjątkowym, rzec można świętym. Tu prowadzą liczne drogi i wtapiają się w tę jedyną, która oplata Górę Chełmską, a bierze swój początek w Jerozolimie” - czytamy we wstępie do rozważań. Każda stacja była okazją do głębokiego spojrzenia na historię Ziemi Chełmskiej, pobożności ludu, męczeństwa unitów i trwania w wierze pomimo różnych przeciwności. Przypominała też o bohaterskie postawy kapłanów i osób świeckich, gorliwych patriotów, wielkich synów narodu polskiego z miłością i szacunkiem traktujących Ziemię Chełmską.
Po zakończeniu Drogi Krzyżowej w parku przykościelnym została odprawiona Msza św. pod przewodnictwem bp. Ryszarda Karpińskiego. W słowie wstępnym proboszcz parafii mariackiej ks. prał. Tadeusz Kądziołka przypomniał rolę, jaką odegrał w budowie Kalwarii ks. inf. K. Bownik. - To właśnie ks. Infułat był kreatorem, który od ośmiu lat prowadził to dzieło. Wyrazy uznania składamy na jego ręce - mówił ks. Kądziołka. W słowach wprowadzenia bp R. Karpiński nawiązał do zamachu na Jana Pawła II oraz beatyfikacji papieża. - Uroczystość zobowiązuje nas wszystkich do myśli o naszym powołaniu do świętości i jego realizacji - mówił. Zaś w kazaniu bp Mieczysław Cisło wspomniał o tym, że droga krzyżowa i krzyż są wpisane w ludzkie życie. - Krzyż jest tym bardziej bolesny, im więcej jest grzechów w naszym życiu. Dlatego tak licznie są uczęszczane nasze drogi krzyżowe, bo tam rozpoznajemy wielką solidarność Boga z człowiekiem - mówił. Pasterz Biskup przypomniał także, jak wyglądała droga krzyżowa Jana Pawła II i podkreślił, że „Ojciec Święty uczył się przez całe życie, jak przyjmować krzyż”.
Ostatnim akcentem uroczystości było przesłanie, jakie w imieniu ks. inf. Kazimierza Bownika odczytał ks. Tomasz Kościk. - Zwykle na początku dzieliłem się pomysłem z kołami Żywego Różańca i Rodziną Różańcową, aż do ostatnich czynności związanych z poświęceniem Kalwarii. Wszyscy parafianie to przedsięwzięcie akceptowali i wspierali dobrym słowem, modlitwą i ofiarą. Niedościgłym wzorem posługi kapłańskiej w parafii mariackiej był dla mnie jej pierwszy proboszcz śp. ks. Julian Jakubiak. Jestem przekonany, że jego wstawiennictwo u Bożego tronu było i jest skuteczne. Nie mogłem rozpocząć tego dzieła bez zgody i błogosławieństwa śp. abp. Józefa Życińskiego. Cały czas bardzo żywo interesował się realizacją poszczególnych stacji. Wyraził też zgodę, abym mógł tę pracę ukończyć. Z nim podczas naszej ostatniej rozmowy 29 stycznia br. ustaliłem termin tej uroczystości. Mam głęboką nadzieję, że w domu naszego Ojca dzieli z nami radość. Także księża biskupi Ryszard i Mieczysław wspomagali nas duchowo, żywo interesując się tą inwestycją. Wyrazem tego jest ich obecność i pasterska posługa. Wielu kapłanów okazywało swoje zainteresowanie i pomoc. Wszystkim dziękuję na ręce gości z Tarnowa: księży prałatów Józefa Poręby-Waśniewskiego i Karola Dziweczki. Nie mogę też nie podziękować siostrom zakonnym, najpierw benedyktynkom misjonarkom pracującym w naszej parafii. Serdecznie pozdrawiamy i dziękujemy Jackowi Kicińskiemu, artyście ze Śląska.
Ks. Infułat dziękował też fundatorom poszczególnych stacji, a są nimi: księża rodacy i wikariusze z ks. dr. Wojciechem Gorajskim, Elżbieta i Józef Dzikowscy, Antonina i Zbigniew Bajkowie, Joanna i Roman Mackiewiczowie, Koła Żywego Różańca, Rodzina Różańcowa, Hufiec św. Michała Archanioł i inni ofiarodawcy. Te podziękowania ks. Infułat złożył na ręce Haliny Szczygieł z Ropczyc.
Pomóż w rozwoju naszego portalu