Chyba wszyscy znamy słowa wiersza ks. Jana Twardowskiego: „Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą”... Czas Wszystkich Świętych. Czas refleksji nad ludzkim życiem, czas wspomnień. Człowiek zauważa wówczas, jak wielu spośród nas odeszło. Choć czasem i przy innych okazjach możemy być tym mocno zaskoczeni. Tak było kiedyś i z naszym rocznikiem księży broniących swych rozpraw doktorskich na KUL-u, kiedy wydawało nam się, że kolega broniący jako ostatni nie zaprosił na naszą wspólną Mszę św. naszych profesorów. Okazało się, że żyje ich już tylko trzech...
Tak, zbyt szybko odchodzą. Stwierdzamy to także my, kapłani obchodzący swoje kapłańskie jubileusze. Z biegiem czasu zaczyna się wokół nas pojawiać pustka, wielu naszych kolegów nie ma już wśród nas.
Wszystko przemija, zmienia się człowiek, przyroda, tylko Bóg jest ten sam i trwa, bo do Jego istoty należy bycie - jest Tym, Który Jest. Wszyscy jesteśmy bytami przygodnymi, dziś jesteśmy, a jutro może nas nie być, a Bóg był, jest i będzie. To jest znacząca różnica miedzy Bogiem a człowiekiem.
W przeddzień uroczystości Wszystkich Świętych wybiegamy myślami do ojców naszej diecezji. Chcę wspomnieć serdecznie pierwszego biskupa częstochowskiego Teodora Kubinę (1908-1951), założyciela „Niedzieli”, którego prochy spoczywają w archikatedrze częstochowskiej. Z wielkim zamyśleniem wspominam bp. Zdzisława Golińskiego (1880-1963), który wyświęcał mnie na kapłana w 1961 r. I trzeci ordynariusz częstochowski - bp Stefan Bareła (1916-1984), za którego rządów rozpoczynałem swoją pracę duszpasterską i który wywarł na mnie największy wpływ. 8 października 2011 r. w Kodrębiu, rodzinnej miejscowości bp. Stefana został odsłonięty jego pomnik.
Przywołuję naszej pamięci piękne postaci biskupów pomocniczych: bp. Antoniego Zimniaka (1878-1943), którego szczątki spoczywają na cmentarzu św. Rocha, bp. Stanisława Czajkę (1897-1965), pochowanego w archikatedrze, biskupów, których dobrze znaliśmy - Tadeusza Szwagrzyka (1923-1992), Franciszka Musiela (1915-1992), Miłosława Kołodziejczyka (1928-1994)... Mieliśmy wspaniałych biskupów, mieliśmy także setki gorliwych kapłanów.
W kalendarzach liturgicznych wszystkich diecezji (zw. rubrycela), w każdym dniu wymieniani są księża, którzy tego dnia odeszli do Pana. W częstochowskiej rubryceli to setki nazwisk (ok. 600 kapłanów), którzy w ciągu 86 istnienia diecezji pracowali w tym lokalnym Kościele. Nie mogę też nie wspomnieć wspaniałych redaktorów „Niedzieli”: ks. Wojciecha Mondrego (1887-1969), pierwszego redaktora, ks. Antoniego Marchewkę (1890-1973), ks. Stanisława Gałązkę (1907-1963), ks. Władysława Sobonia (1911-2008), ks. Mariana Rzeszewskiego (1911-1982) oraz wielu znakomitych ludzi, którzy współpracowali z „Niedzielą”, m.in. Zofię Kossak-Szczucką. To także wspaniali częstochowscy nauczyciele, inżynierowie, lekarze...
Czas Wszystkich Świętych to także czas, który uświadamia nam, że trzeba „śpieszyć się” z naszą miłością do ludzi - przede wszystkim tych, którzy są wokół nas, a których w naszym zabieganiu jakoś pomijamy, których miłość okazywaną nam w konkrecie na co dzień bagatelizujemy lub których po prostu nie doceniamy. Za chwilę będzie za późno i na nic się zda nasz żal, najlepsze, ale niezrealizowane intencje.
Niech więc światło nagrobnej lampki obudzi nas z letargu i pobudzi do życia - bo taki jest zapewne cel uroczystości Wszystkich Świętych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu