Reklama

Aby otwierać serca

A w Pasierbcu pani była? Jeśli nie, to proszę się wybrać - słowa prof. ASP Wincentego Kućmy, znanego artysty rzeźbiarza z Krakowa, zapadły mi w pamięć. Zdecydowałam więc, że polecane miejsce odwiedzę. Chociaż lutowa pogoda nie zachęcała do podróżowania po stromych i krętych drogach Beskidu Wyspowego

Niedziela małopolska 11/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pasierbiec bowiem to niewielka, leżąca blisko Limanowej wioska. Tu znajduje się sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia z cudownym obrazem. Tu przybywają licznie pielgrzymi z różnych stron Polski. W zimowy, wietrzny dzień, gdy podjechaliśmy pod nowoczesny kościół, nie spotkaliśmy pielgrzymów ani parafian. Ale przecież wybraliśmy się tam, aby zobaczyć niezwykłe dzieło - Pasierbiecką Drogę Krzyżową.

Geneza

Jej powstanie trwało 16 lat. Wykonane z brązu ponad dwumetrowe rzeźby poszczególnych stacji zostały wyeksponowane bezpośrednio na tle pasierbieckiego krajobrazu. Pomysłodawcą jest proboszcz parafii, ks. Józef Waśniowski, który wspomina: - Pasierbiecka Droga Krzyżowa powstawała latami. Najpierw to miały być stacje wokół kościoła, potem, gdy dokupiliśmy ziemię, pojawiła się możliwość wyjścia w plener. A ponieważ profesor Kućma ma dużo pomysłów, które nam podsuwał, więc ta polska Droga Krzyżowa przybrała właśnie taką, niespotykaną formę.
Całość niepowtarzalnego dzieła zaprojektował prof. Wincenty Kućma, a realistyczne figury zostały odlane z brązu w pracowni Piotra Piszczkiewicza w Podłężu. - To dojrzewało we mnie bardzo długo - przyznaje prof. Wincenty Kućma. - Wcześniej był jeszcze ołtarz wykonany do sanktuarium w Pasierbcu. Potem powstawała koncepcja Drogi Kryżowej, która jest efektem przemyśleń, rozważań oraz wielu rozmów z kustoszem sanktuarium, ks. Józefem Waśniowskim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Realizacja

Reklama

Mieszkańcy Pasierbca przez wiele lat angażowali się w powstanie dzieła, wspierając Proboszcza. Układali kamienistą drogę, przy której powstawały kolejne stacje, zagospodarowywali, zgodnie z planami, wyznaczony teren. Profesor Wincenty Kućma z uznaniem mówi o pracy i zaangażowaniu parafian i ich proboszcza, który opowiada; - Powstawaniu Drogi Krzyżowej towarzyszyło wiele przeróżnych trudności, w tym również brak pieniędzy. To były przeszkody, które trudno wcześniej przewidzieć. Ale ta praca i zaangażowanie wielu osób, to wszystko razem tworzyło tę Drogę Krzyżową i dlatego jest ona tak wartościowa.
Poszczególne rzeźby zostały ufundowane przez rodziny pochodzące z Krakowa, Myślenic, Trzciany, Piekiełka, Nowego Sącza, Bielska - Białej, pojedyncze osoby, lokalne społeczności czy firmy. W gronie ofiarodawców znaleźli się m.in. parafianie z Pasierbca, ale także abp Józef Życiński czy kard. Joachim Meisner z Niemiec. - Nie mieliśmy jednego sposobu, aby pozyskać fundatorów - mówi ks. Waśniowski. - Czasem zwracaliśmy się z prośbą o pomoc, a niekiedy fundatorzy sami się zgłaszali. To ludzie szczególnie życzliwi pragnący się w jakiś sposób wpisać w to dzieło.
Niezwykła, zrealizowana w przestrzeni publicznej Droga Krzyżowa rozpoczyna się przy kościele, gdzie została wyeksponowana rzeźba przedstawiająca osamotnionego, skazanego na śmierć Chrystusa. Kolejne stacje rozmieszczono na zmierzającym ku górze odcinku ponad 500 metrów. Na szczycie znajduje się Golgota. Nieco niżej - pusty grób, a nad nim wysmukła, charakterystyczna dla sakralnych dzieł prof. Kućmy, postać zmartwychwstałego Zbawiciela.
Rzeźby, wpisane w pasierbiecki krajobraz, intrygują, zmuszają do refleksji. Na tej Drodze Krzyżowej modlą się licznie przybywający do sanktuarium pielgrzymi. Ks. Józef Waśniowski mówi, że w parafii przez cały rok, w każdą niedzielę, z wyjątkiem świąt Bożego Narodzenia, jest odprawiane o godz. 15 nabożeństwo Drogi Krzyżowej. Zimą, ze względu na warunki pogodowe -w kościele, natomiast od wczesnej wiosny do późnej jesieni wierni modlą się pod figurami wyeksponowanymi w plenerze.

Świadkowie

W pasierbieckicj drodze na Golgotę skazanemu na śmierć Chrystusowi towarzyszą niezwykli Polacy. Jest m.in. postać Jana Pawła II, który wspólnie z Jezusem niesie krzyż, zastępując Szymona Cyrenejczyka. Józef Szymon Wroński, opisujący realizację projektu w wydanej z okazji jubileuszu prof. Wincentego Kućmy książce, tak interpretuje to ujęcie: „…obaj - Chrystus i Jan Paweł II krocząc zgodnie - zgodnym rytmem, jakby idąc w rydwanie współczesnego świata, dźwigając ciężar krzyża, dzielą się krzyżem, patrzą sobie w oczy, podążając zdecydowanym krokiem na miejsce Golgoty. Odnosi się wrażenie, jakby przy tej pracy rozmawiali o człowieku, głęboko o niego zatroskani…” Prof. Kućma dodaje, że poprzez postać Jana Pawła II chciał pokazać tych wszystkich, którzy również w dzisiejszych czasach niosą swoje krzyże.
Niezwykłe jest przedstawienie stacji X - Jezus z szat obnażony. W tej scenie obok postaci Chrystusa, któremu żołnierz próbuje ściągnąć szatę z bioder, znajduje się rzeźba kard. Stefana Wyszyńskiego. - Chciałem podkreślić rolę Prymasa Polski - mówi Wincenty Kućma. - W trudnych czasach PRL-u kard. Wyszyński nie dopuścił do podziałów w Kościele, zjednoczył wokół siebie naród polski. Interpretując to ujęcie tematu, J. Wroński pisze: „…suknia, z jednego, niepodzielnego kawałka, trzymana w ręku przez ks. kard. Stefana Wyszyńskiego (…) jest symbolem jedności narodowej, niepodzielności zarazem…”
Przemierzając szlak pasierbieckicj Golgoty, pielgrzymi zauważą również ks. Jerzego Popiełuszkę, ks. Franciszka Blachnickiego, o. Zbigniewa Strzałkowskiego - męczennika z Peru, czy też dwie niezwykłe kobiety- Stanisławę Leszczyńską i Stanisławę Łącką - obydwie były więźniarkami w obozie koncentracyjnym Auschwitz - Birkenau. - Te polskie kobiety pokazały heroizm, broniąc życia, które jest największą wartością - wyjaśnia prof. Kućma. W poszczególnych postaciach, w ich życiowych historiach pielgrzymi z jednej strony mogą odnaleźć odwołania do polskiej historii, a z drugiej - uświadomić sobie namiastkę własnego losu.

Idea

Na pasierbieckiej Kalwarii ludzie różnie się zachowują. Józef Wroński pisze: „Dzieci, które przyglądały się z boku ukrzyżowaniu Jezusa, brały z ziemi kamienie i rzucały, aby ci, którzy go maltretują, nie wyrządzali więcej krzywdy Jezusowi…” Prof. Kućma opowiada; - Do Pasierbca przyjechał z Warszawy człowiek nastawiony do wiary bardzo sceptycznie. Znajomy zaprosił go na Pasierbiecką Drogę Krzyżową. Gdy doszli do V stacji, ów sceptyk upadł na kolana, a potem dziękował za przyprowadzenie go na to miejsce.
Oceniając dzieło prof. Wincentego Kućmy, Józef Wroński stwierdza: „Stacje Drogi Krzyżowej są niezwykle oryginalne w pomyśle, nowatorskie w formie, a jednak bardzo silnie zakorzenione w przeszłości. (…) Myślą przewodnią artysty, jak i kustosza było, aby w ten jedyny w swoim rodzaju krajobraz, któremu Pan Bóg nie poskąpił uroku (…) wkomponować Drogę Krzyżową Chrystusa, która stałaby się naszą drogą krzyżową przeżywaną ponownie 2000 lat od tamtych wydarzeń…”
Prof. Wincenty Kućma przyznaje, że zrealizowana w Pasierbcu Kalwaria wprowadza bardzo osobistą interpretację życia Chrystusa. -Praca nad powstaniem tej Drogi Krzyżowej to ważny etap w moim życiu - wyznaje artysta rzeźbiarz. - Odczytuję na nowo Ewangelię, przez pryzmat wydarzeń i doświadczeń XX wieku. Planując, a następnie realizując poszczególne elementy Drogi Krzyżowej, chciałem, aby stała się ona kluczem otwierającym serca ludzi, sprawiającym, że nie będą obojętni na to, co się dzisiaj dzieje. Ks. Józef Waśniowski dodaje: - To ogromna satysfakcja, że po tylu latach pracy ta Droga Krzyżowa jest, że na Pasierbieckie Wzgórze przybywają ludzie, aby się modlić, aby spotkać Chrystusa.
Do Pasierbca jechałam niepewna tego, co zobaczę. Zastanawiałam się, jak sakralne rzeźby wpisują się w wiejski krajobraz. Towarzyszyły mi też obawy, że to przereklamowane dzieło. Teraz wiem, że praca, trud i zaangażowanie wielu, wielu osób przyniosły niezwykłe efekty. I rozumiem tych, którzy raz przemierzywszy Pasierbiecką Drogę Krzyżową, wracają tam znowu.

Cytaty oraz fotografie (K. Kućmy) pochodzą z książki: „Wincenty Kućma” red. J. Chrobak, J. Michalik

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Schönborn na Nowy Rok: pamiętajmy o naszych korzeniach

2024-12-31 08:17

[ TEMATY ]

nowy rok

kard. Schönborn

Joanna Łukaszuk-Ritter

kard. Christoph Schönborn

kard. Christoph Schönborn

Do pamięci o hebrajskich korzeniach chrześcijaństwa, znaczeniu naszego imienia oraz roli Maryi w historii zbawienia zachęca rozważając fragment Ewangelii czytany w uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi (1 stycznia) metropolita wiedeński, kard. Christoph Schönborn OP.

Gdy nadszedł dzień ósmy... Tak mówi dzisiejsza Ewangelia. Osiem dni temu było Boże Narodzenie, narodziny Jezusa. Dziś jest Nowy Rok. Wszyscy życzą sobie nawzajem szczęśliwego Nowego Roku. Wielu z niecierpliwością czeka na noworoczny koncert Filharmoników Wiedeńskich. To piękny fragment austriackiej kultury. Ewangelia czytana w Nowy Rok, również dotyczy fragmentu kultury. Chciałbym powiedzieć, że chodzi o potwierdzenie korzeni naszej kultury. Chciałbym zastanowić się nad tym w pierwszym dniu nowego roku kalendarzowego. W czasach rosnącej niepewności taka refleksja może przyczynić się do dobrego rozpoczęcia Nowego Roku. Punktem wyjścia do poniższych rozważań jest ostatnie krótkie zdanie Ewangelii: „Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał Anioł, zanim się poczęło w łonie Matki”.
CZYTAJ DALEJ

Papież wolności

Właśnie tak można powiedzieć o św. Sylwestrze I, którego wspominamy 31 grudnia. Jego pontyfikat przypadał bowiem na czasy po tzw. edykcie mediolańskim z 313 r. Pozwalał on chrześcijanom na swobodne praktykowanie swojej religii.

Święty Sylwester I został wybrany na następcę św. Piotra Apostoła w 314 r. i piastował ten urząd aż 21 lat. Miał zatem czas, by po okresie prześladowań wyznawców Jezusa z Nazaretu, które przez prawie dwa stulecia miały miejsce w Cesarstwie Rzymskim, uporządkować kościelne sprawy.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: papież modlił się przy szopce na placu św. Piotra

2024-12-31 19:15

Vatican Media

Szopka na placu św. Piotra

Szopka na placu św. Piotra

Papież modlił się przy szopce na placu św. Piotra. Franciszek tradycyjnie udał się tam po odprawieniu I Nieszporów z uroczystości Świętej Bożej Rodzicielki Maryi w bazylice św. Piotra, zakończonych uroczystym odśpiewaniem dziękczynnego hymnu „Te Deum” za kończący się rok 2024. Na nabożeństwie obecny był burmistrz Rzymu Roberto Gualtieri.

Po drodze do szopki, stojącej przy imponujących rozmiarów choince, papież pozdrawiał i błogosławił ludzi zgromadzonych na placu, z niektórymi rozmawiał, a także rozdawał różańce dzieciom. Podobnie było w drodze powrotnej do Domu św. Marty. Ojciec Święty wysłuchał też kolędy „Cicha noc” granej przez orkiestrę Gwardii Szwajcarskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję