W debacie sejmowej dyskutowano niedawno o ograniczeniu godzin historii w planie szkolnym. Jeden z posłów SLD z wielką emfazą ogłosił, że ma pomysł na rozwiązanie problemu nauki historii - wstawić ją w miejsce religii i wszystko będzie załatwione. A lekcje religii? Byłoby najlepiej, gdyby wróciły do sal katechetycznych. Nie jesteśmy tą wypowiedzią zdziwieni, bo zaproponował to działacz komunistyczny. Jesteśmy jednak krajem katolickim i poseł SLD nie ma, na szczęście, głosu decydującego. Czy jednak wszyscy, jako społeczeństwo katolickie, jesteśmy świadomi tego, czym jest religia? Często sytuuje się ją na marginesie godzin lekcyjnych - przed 8 rano lub jako lekcję ostatnią, jest lekceważona i krytykowana.
Tymczasem religia jest przedmiotem bezwzględnie obowiązkowym i bardzo ważnym, który rzutuje na całe życie. Czy człowiek, który żegna się z tym światem, będzie pamiętał - i czy będą mu wtedy potrzebne - wzory chemiczne, prawa fizyczne, reguły matematyczne, wiedzę geograficzną, biologiczną...? To wszystko będzie należeć do jego przeszłości, i to zamkniętej. Ale w swoich przeżyciach ten człowiek będzie się otwierał na Pana Boga, będzie czerpał świadomość z nauki o Bożym miłosierdziu i Bożej miłości. Z tymi treściami będzie wstępował w nowy świat. Wiele jest zresztą sytuacji w życiu, gdzie nauka religii okazuje się jedynym sensownym wytłumaczeniem dla ludzkich problemów i bólów. Na religii właśnie opiera się cała etyka chrześcijańska i co odnosi się do ludzkiego sumienia.
Religia wchodzi we wnętrze człowieka, staje się siłą napędową jego działań i źródłem jego przeżyć oraz światłem dla godnego i pięknego życia. Daje bowiem człowiekowi wewnętrzne bogactwo. Zauważmy, że religia to nie tylko przeżycia modlitewne, odnalezienie drogi do Boga, lecz podstawa naszej kultury, która wyraża się w poezji i literaturze, w architekturze i muzyce, malarstwie i rzeźbie, w teatrze. To zdumiewające, że ludzie kształcą się w wielu dziedzinach, ale wszystko to ukierunkowuje najlepiej wiara i właśnie religie, nadając wszystkiemu charakter szczególny. Pomyślmy, czym byłaby literatura bez treści i przeżyć religijnych? Czym byłaby architektura bez studium katedr średniowiecznych, gotyckich, barokowych itp., czym byłaby kultura bez niezwykłej pod względem artystycznym sztuki witrażowej? Gdzie prowadzilibyśmy dziś ludzi, gdyby nie było wielkich znaków chrześcijaństwa?...
Cała kultura znajduje swoje źródło i pogłębienie w lekcji religii, której dotyka uczeń na poziomie szkoły podstawowej, gimnazjalnej, zawodowej czy licealnej oraz - w konsekwencji tego nauczania - na poziomie swych przeżyć i działań. Człowiek bez wykształcenia religijnego będzie miał też duże braki w swej wiedzy ogólnej, będzie pozbawiony rozległych przestrzeni wiedzy, które przynosi historia Kościoła i filozofia chrześcijańska.
Religia i katecheza zatem to nie tylko coś, co bezpośrednio przyłącza nas do Boga, ale i to wszystko, co stanowi wielką budowlę kultury chrześcijańskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu