Okazało się, że konstytucyjnie gwarantowana wolność słowa realizuje
się w naszym kraju wyłącznie w medialnych programach wyborczych.
TVP zataiła przed abonentami skandaliczne zachowanie głowy państwa
polskiego podczas uroczystości na cmentarzu w Charkowie. Telewizja
publiczna jest ustawowo zobowiązana do rzetelnego informowania społeczeństwa,
do prowadzenia szerokiej debaty publicznej. Tymczasem na oczach zdumionych
telewidzów, przy zupełnej bezradności KRRiTV, opanował ją sztab wyborczy
A. Kwaśniewskiego, którego komitet honorowy zasiliło wielu funkcjonariuszy
PRL-owskiej propagandy (m.in. Barbara Borys-Damięcka, Olga Lipińska,
Stefan Szlachtycz, Xymena Zaniewska). KRRiTV nie dopełniła swych
obowiązków, bo dominujący w mediach nadawcy postkomunistyczni narzucili
odbiorcom opcję lewicowo-liberalną, dlatego m.in. Radio Maryja nie
może zrealizować ogólnopolskiej koncesji (obejmuje nieco ponad połowę
kraju). Jednak pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej przewodniczącego
Bolesława Sulika wciąż się odwleka.
Wracając jednak do TVP, trzeba powiedzieć, że stała się
prezydencką telewizją komercyjną i stawia abonentów w osobliwej sytuacji
- finansują oni czeredę kabareciarzy-politruków, którzy pod pretekstem
rozrywki indoktrynują i deprawują społeczeństwo. W czasie kampanii
wyborczej przebierańcy O. Lipińskiej wykpiwali procedury demokratyczne,
wyśmiewali akt wyborczy, przy okazji szydząc z Polaków katolików.
Jeżeli jednak telewidzom obrzydzi się politykę, to frekwencja wyborcza
będzie niska. Nie zawiedzie stary, PZPR-owski elektorat.
Postkomunistyczni neoliberałowie szermują hasłem państwa
neutralnego światopoglądowo, co w praktyce sprowadza się do wykpiwania
religii - w czym gustują zarówno politycy, jak i showmani - bądź
traktowania jej instrumentalnie. Właśnie dzięki programom wyborczym
telewidzowie mogli zobaczyć, jak wygląda "szczera i spontaniczna"
neutralność światopoglądowa prezydenckiego ministra, notabene rejestrowanego
pirata drogowego - Marka Siwca. Ostatnio TVP przebiła najlepsze PRL-owskie
tradycje propagandowe, emitując antykatolicki i antypolski film Jan
Paweł II. Papież Tysiąclecia. Co więcej, zainicjowała dyskusję na
temat: Czy wolno krytykować Papieża? Ochoczo podjęła ją już Polityka.
Skutecznie przesłoniła ona refleksje społeczne na temat papieskiego
nauczania.
Tymczasem rekomunizacja mediów publicznych postępuje
w najlepsze. W radach nadzorczych spółek radiofonii i telewizji publicznej
zasiadają PZPR-owscy aparatczycy bądź przyjaciele prezydenta z lat
70. Postkomunistyczna dominacja w publicznych mediach elektronicznych
wyklucza zaistnienie szerokiej debaty publicznej, zagraża demokracji.
Tym bardziej, że postkomuniści nie tolerują niezależnych mediów.
Gdy w Radomiu władzę przejęła SLD, wystąpiono o odebranie koncesji
miejscowej rozgłośni radiowej. Lewicowo-liberalną jednomyślność osiągają
zaś dzięki ciągłości PRL-owskich kadr. Nie było przecież ani dekomunizacji,
ani lustracji. Nie jest też przeszkodą rozpoczęcie kariery w stanie
wojennym, gdy wielu pracowników nie zostało zweryfikowanych bądź
nie chciało pracować we WRON-ich mediach. "Wtedy miałem 28 lat! -
zwierza się Marek Niedźwiecki z III programu PR. - Przecież nie mogłem
dłużej czekać. To był ostatni moment, by zrobić coś ważnego". Zrobił
listę przebojów. Reklamując estradową pop-kulturę, odciągał uwagę
młodzieży od rzeczywistości, w jakiej żyła.
W hotelowym barze Maciek Chełmicki zapala wódkę w szklankach
- za kolegów, którzy zginęli. Jacy byliśmy młodzi, jakie życie było
piękne - wspomina. A przecież mówi o wojnie, o powstaniu. W nostalgicznej
scenie z Popiołu i diamentu można dostrzec całą prawdę o przemijaniu.
Młodość, choćby najbardziej gorzka i niespełniona, zawsze pozostaje
piękna i godna tęsknoty. Mistyfikacja wystawy w warszawskiej Zachęcie
Szare na złote 1956-1970 polega na przedstawieniu sielankowej wizji
PRL. Takie zafałszowanie historii być może ułatwia starszym sentymentalną
retrospekcję, ale młodym nie pozwala zrozumieć komunizmu. Nie znając
go, nie będą kontestowali tzw. transformacji, w której więcej PRL-u
niż nowego ustroju.
Pomóż w rozwoju naszego portalu