Podczas naszych wakacyjnych wyjazdów warto zajrzeć do Warki
nad Pilicą. To miasto o bogatej historii i interesujących zabytkach
architektury. Wokół rozciągają się piękne tereny rekreacyjne, malownicze
zakola Pilicy, lasy, sady i ogrody. Produkowane w Warce piwo swego
czasu uratowało życie papieskiemu legatowi Enrico Gaetani.
Warka należy do najstarszych miast polskich. Dokument
księcia czerskiego Trojdena I z 1321 r. potwierdza istnienie Warki
jako miasta. Skąd wzięła się nazwa tej miejscowości? Hipotezy są
dwie. Według pierwszej nazwa powstała od słowa "warować", czyli funkcji
obronno-warowniczej, jaką we wczesnym średniowieczu spełniał gród
w Starej Warce, leżący opodal ujścia Pilicy do Wisły. Druga hipoteza
wiąże nazwę Warka z produkcją, czyli warzeniem piwa - jednym z najpopularniejszych
zajęć miejscowej ludności
Czasy świetności
Reklama
Okres największego rozkwitu Warki, jako ośrodka rzemieślniczo-handlowego
przypadł na XV i XVI w. W 1564 r. było tu ok. 400 domów, zamieszkanych
przez 2,5-3 tys. mieszkańców. Byli to głównie rzemieślnicy: dominowali
szewcy i piwowarowie. Dużą rolę spełniała Pilica: wyroby rzemiosła
i płody rolne ładowano na galery, które płynęły w kierunku Wisły,
a następnie do Warszawy, Torunia i Gdańska.
Zasłużoną popularnością w całym kraju cieszyło się szczególnie
piwo wareckie. Dowodem jego jakości był np. przywilej księcia mazowieckiego
Bolesława V z 1483 r., zastrzegający wyłączność dostawy wareckiego
piwa na dwór książęcy i sprzedaży w piwnicach warszawskiego ratusza.
W tym miejscu warto przytoczyć zabawną anegdotę, związaną z osobą
legata papieskiego Enrico Gaetani, który był wielkim amatorem wareckiego
piwa. Jego smak poznał w czasie kilkudniowego pobytu w Warce, we
wrześniu 1596 r. Gdy po powrocie do Rzymu poważnie zachorował (wrzód
w gardle), na łożu boleści wyszeptał: "biera di Warka" ("piwo z Warki")
. Obecni przy chorym duchowni sądząc, że chodzi o jakąś nieznaną
im polską świętą, zaczęli się modlić: "Santa Biera di Warka, ora
pro nobis" ("święte piwo z Warki, módl się za nami"). Chory słysząc
to wybuchnął gromkim śmiechem i ozdrowiał, bowiem wrzód na skutek
śmiechu pękł.
W tym okresie w Warce było aż 7 kościołów. Były to (istniejące
do dzisiaj) kościoły św. Mikołaja oraz pofranciszkański, a także:
gotycki kościół i klasztor Dominikanów, kościół św. Leonarda usytuowany
naprzeciwko kościoła pofranciszkańskiego, kościół św. Barbary za
Pilicą, kościół Świętego Ducha przy ul. Mostowej i kościół św. Anny
na miejscu dzisiejszego cmentarza. Warka słynęła z zamożności do
końca XVI w. W szkołach przyklasztornych uczyła się okoliczna młodzież.
Świadectwem rozwoju szkolnictwa jest fakt, że w latach 1400-1525
w Akademii Krakowskiej uczyło się 24 wareckich uczniów.
Niestety, od początku XVII w. następuje powolny zmierzch
świetności miasta. W 1656 r. rozegrała się pod Warką słynna bitwa
ze Szwedami. Wojskiem polskim dowodził Stefan Czarniecki. Polacy
zadali Szwedom druzgocącą klęskę, a oprócz znaczenia operacyjnego,
bitwa spełniła doniosłą rolę moralną, ponieważ obudziła w narodzie
wiarę w możliwość sukcesu. Po ostatnim rozbiorze Polski w 1795 r.
i utracie niepodległości, Warka znalazła się w zaborze pruskim, a
od 1815 r. - rosyjskim.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zrównana z ziemią
Z miastem związanych jest szereg wydarzeń z okresu powstań
narodowych. Z Warki pochodził Piotr Wysocki - jeden z inicjatorów
powstania listopadowego. Stacjonująca w Warce bateria rakietników
pieszych i konnych przystąpiła do powstania i walczyła pod dowództwem
generała Józefa Bema. W drugiej połowie XIX w. nastąpił okres ponownego,
znacznego ożywienia gospodarczego miasta. Rozwinęło się rzemiosło.
Dominowały: szewstwo, krawiectwo, stolarstwo, rzeźnictwo, młynarstwo
i piekarnictwo. Czynny był browar i cegielnia.
Wielkie straty zadały miastu I i II wojna światowa. Hitlerowcy
wymordowali wielu mieszkańców Warki, w tym ponad 2 tys. Żydów. Miasto
znajdowało się na linii frontu od sierpnia 1944 r. do stycznia 1945
r. W wyniku walk Warka została niemal zrównana z ziemią. Świadkowie
tamtych dni wspominają, że wśród zgliszcz zaledwie pięć domów nadawało
się do zamieszkania. Nie zniechęciło to dotychczasowych mieszkańców
Warki, którzy po wojnie wrócili do miasta i wspólnym wysiłkiem je
odbudowali.
Bohater Pułaski
Reklama
Z pewnością warto uwzględnić Warkę w programie wakacyjnych
wycieczek. Znajduje się tu wiele ciekawych zabytków, wokół rozciągają
się tereny leśne, przepływa Pilica, jest stanica wodna. Na szczególną
uwagę zasługuje Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego. To najsłynniejsza
postać historyczna związana z Warką. Pułaski, uczestnik konfederacji
barskiej, walczący o niepodległość Stanów Zjednoczonych, wczesne
dzieciństwo spędził wraz z rodzeństwem w dzielnicy Warki - Winiary.
Uczęszczał do miejscowej szkoły parafialnej. Muzeum mieści się w
zabytkowym dworze w Winiarach. Z dużą starannością zrekonstruowano
wnętrza charakterystyczne dla domu zamożnego szlachcica polskiego
z czasów stanisławowskich, a takim właśnie był dwór starosty wareckiego
Józefa Pułaskiego, ojca trzech żołnierzy - dowódców i konfederatów:
Franciszka (1744-1769), Kazimierza (1745-1779) i Antoniego (1750-1815)
.
Na tle zrekonstruowanych wnętrz z epoki rozwija się ekspozycja
historyczna. Tematycznie muzeum poświęcone jest Kazimierzowi Pułaskiemu,
jego działalności wojskowej w Polsce i Stanach Zjednoczonych oraz
tym wszystkim Polakom, którzy aktywnie uczestniczyli w życiu politycznym,
społecznym i kulturalnym Stanów Zjednoczonych. Część historyczną
ekspozycji reprezentują portrety i sceny zbiorowe, dokumenty, starodruki.
- Wszystko to sprawia, że wyobraźnia zwiedzającego pozwala mu cofnąć
się myślą wstecz, lepiej zrozumieć tamtą epokę i wydarzenia, które
ze sobą przyniosła - podkreślają pracownicy muzeum.
W centrum Warki uwagę zwraca Ratusz miejski na placu
Stefana Czarnieckiego. Zbudowany ok. 1821 r. w stylu klasycystycznym,
jest obecnie siedzibą władz miasta i gminy. Ratusz jest jednopiętrowy,
murowany, tynkowany i kryty blachą. Nieopodal, przy ul. Długiej,
warto obejrzeć dworek mieszczański z pierwszej połowy XIX w., gdzie
mieści się Muzeum Historii Warki (niestety nieczynne do odwołania)
. Cmentarz warecki jest miejscem wiecznego spoczynku bohatera Nocy
Listopadowej, Piotra Wysockiego. Na płycie nagrobnej widnieje napis
- dewiza życia: "Wszystko dla Ojczyzny, nic dla mnie". Na cmentarzu
należy również odwiedzić groby mieszkańców - uczestników powstania
styczniowego.
W wareckiej parafii
W XVI w. było w Warce aż siedem kościołów. Dziś są tylko dwa
parafialne i w zupełności wystarczają na potrzeby 11-tysięcznego
miasta. Siedzibą dziekana dekanatu wareckiego jest kościół i klasztor
pofranciszkański oraz parafia Matki Bożej Szkaplerznej przy ul. Franciszkańskiej.
Kompleks drewnianych zabudowań klasztornych wzniesiono dla Franciszkanów
sprowadzonych do Warki w 1628 r. przez Katarzynę Boglewską, właścicielkę
okolicznych dóbr. W latach 1652-1746 powstały zabudowania murowane.
Fasada barokowego kościoła jest dwuwieżowa i trójdzielna, po obu
stronach późnobarokowego portalu głównego wmurowane są tablice epitafijne.
Z wyposażenia wnętrza na uwagę zasługują: ołtarz główny z połowy
XVIII w. z obrazem Madonny z Dzieciątkiem, trzy barokowe konfesjonały
i rokokowa ambona.
Jak podkreśla proboszcz ks. kanonik Zenon Tomczak, parafia
Matki Bożej Szkaplerznej jest młoda, liczy zaledwie dziewięć lat.
Wcześniej w Warce istniała tylko jedna parafia - św. Mikołaja. Od
kilku lat kościół i klasztor pofranciszkański, w którym mieści się
plebania, są intensywnie remontowane. Brakuje jeszcze nieco funduszy,
aby dzieło dokończyć.
W parafii działają liczne grupy i wspólnoty. Jest kilka
kółek Żywego Różańca, są ministranci i bielanki. Dumą Księdza Proboszcza
jest chór parafialny, który działa pod kierunkiem młodego organisty.
Chórzyści często wyjeżdżają z koncertami; ostatnio śpiewali m.in.
podczas radiowej Mszy św. w bazylice Świętego Krzyża. Msze św. dla
dzieci wzbogaca natomiast swoim śpiewem chórek młodzieżowy i schola
dziecięca. Młodzi chłopcy z Warki trenują w parafialnym zespole sportowym,
który odniósł duże sukcesy w ostatniej Parafiadzie. Z inicjatywy
wikariusza parafii, ks. Ludwika Nowakowskiego, powstała parafialna
drużyna harcerska. - Sami zorganizowali sobie harcówkę na plebanii,
w której owocnie spędzają czas; wyjeżdżają też na obozy, zdobywają
harcerskie sprawności. Widzę jak bardzo potrzebna była taka drużyna
- mówi ks. Tomczak.
Inne grupy działające przy parafii to: Akcja Katolicka,
Neokatechumenat, Rodzina Radia Maryja oraz "Misja św. Tereski". W
tej ostatniej grupie ludzie modlą się regularnie za konkretnych kapłanów.
Misja grupuje dzieci i dorosłych. Ks. Tomczak 2 lata temu powołał
też Radę Parafialną, która opiniuje, pomaga i doradza proboszczowi.
Obecnie najpilniejszą potrzebą w parafii jest budowa organów.
Z owoców ciężko wyżyć
Ksiądz Proboszcz bardzo chwali swoich parafian, podkreśla ich
ogromne zaangażowanie w życie lokalnego Kościoła. A miejscowa ludność
nie ma łatwego życia. W Warce trudno o pracę. Upadła Fabryka Urządzeń
Mechanicznych, browar znacznie ograniczył zatrudnienie, niewiele
osób zatrudnia też miejscowa wytwórnia win Warwin. Wielu mieszkańców
dojeżdża do pracy w Piasecznie i Warszawie. Jest też oczywiście praca
w wielu okolicznych sadach i ogrodach, ale to mało opłacalne zajęcie,
gdyż owoce w skupie są coraz tańsze i trudno wyżyć z uprawy, która
przecież wymaga ogromnego, całorocznego trudu.
Parafia Matki Bożej Szkaplerznej ściśle współpracuje
z sąsiednią, pod wezwaniem św. Mikołaja. Parafie pomagają sobie nawzajem
podczas najważniejszych świąt i uroczystości, organizują razem rekolekcje
dla szkół, wspólne są także procesje Bożego Ciała. Będąc w Warce,
warto wstąpić do kościoła parafialnego św. Mikołaja, który jest położony
na skarpie nad Pilicą. Pierwotny kościół był konsekrowany prawdopodobnie
w 1501 r. Po zniszczeniach z okresu najazdu szwedzkiego przebudowano
go na kościół trzynawowy. Z tego okresu pochodzi neogotycki mur z
kaplicami i dzwonnicą. Z wyposażenia wnętrza kościoła na uwagę zasługuje
późnorenesansowy ołtarz główny z rzeźbami świętych i obrazem Matki
Bożej z Dzieciątkiem.
Podczas przygotowania tekstu korzystałem z książki Anny
Kornatek Warka.