Znaną od wieków praktyką duchową są misje parafialne, zwane
misjami ludowymi. Jak pisze w swej książce "Vademecum misjonarza
- rekolekcjonisty" ks. Józef Krzemiński SJ, "nazwa ´misje ludowe´
nie jest wyrażeniem populistycznym, określającym prosty lud, ale
terminem fachowym o treści teologicznej, oznaczającym Lud Boży danej
parafii czy regionu z całym jego wielorakim zróżnicowaniem". O misjach
ludowych z wielkim pietyzmem mówi też Ojciec Święty Jan Paweł II,
który w swoim nauczaniu podkreśla, iż specyficzna tematyka i obrazowy
sposób mówienia misjonarzy wielu ludziom pozwoliły powrócić do Boga.
Misje współcześnie przybierają różny charakter. Obok
tych, których tematyka wyznaczona jest przez wiekową tradycję, coraz
częstsze są misje ewangelizacyjne czy poświęcone rozważaniu idei
Miłosierdzia Bożego. Wiele parafii naszej diecezji przeżywało ten
ostatni rodzaj misji w związku z odbywającą się od 1992 r. peregrynacją
obrazu Jezusa Miłosiernego.
Misje są jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu każdej
parafii. W myśl statutów 42. Synodu Płockiego powinny odbywać się
przynajmniej raz na 10 lat. Tyle właśnie czasu upłynęło od ostatnich
misji parafialnych w parafii Mochowo, w dekanacie ligowskim, stąd
też proboszcz parafii - ks. Janusz Nalewajek zdecydował, że kolejne
misje odbędą się od 23 do 26 czerwca br. Te święte duchowe ćwiczenia
poprowadzili ks. Adam Łach, redaktor Niedzieli Płockiej, oraz ks.
Artur Bombiński, wikariusz parafii Świętego Krzyża w Płocku.
Program misji poświęcony był odnowieniu wiary wśród różnych
stanów parafii. Rozpoczął się uroczystym nabożeństwem przekazania
władzy duchowej nad parafią, które symbolizował gest nałożenia stuł
przez Księdza Proboszcza kapłanom prowadzącym misje. Pierwszy dzień
nosił hasło Boże, miej litość dla mnie grzesznika i obejmował nabożeństwa
przebłagalne. Wieczorem zaś cała wspólnota parafialna zgromadziła
się na cmentarzu, by wspólnie modlić się za zmarłych. Mszę św. zakończyła
procesja do grobów kapłanów, spoczywających na cmentarzu w Mochowie.
Kolejnego dnia misji parafianie mochowscy rozważali tajemnicę
wiary oraz oddali cześć Jezusowi obecnemu w Najświętszym Sakramencie
podczas specjalnej adoracji. W jej trakcie zgromadzeni w kościele,
z zapalonymi świecami w dłoniach, odnowili uroczyście przyrzeczenia
chrztu św. Hasłem drugiego dnia były słowa: Wierzę w Ciebie, Boże
żywy.
Następny etap misji skoncentrowany był wokół tematyki
maryjnej oraz rodzinnej. Słowa: Maryjo, Matko pięknej Miłości, módl
się za nami były mottem rozważań. Tematyka homilii, poświęcona miłości
małżeńskiej i rodzinnej na wzór Świętej Rodziny z Nazaretu, znalazła
żywy oddźwięk wśród słuchaczy. Dwukrotnie w ciągu dnia kościół wypełnił
się parami małżeńskimi, które podczas specjalnego nabożeństwa odnowiły
przysięgę małżeńską i przyjęły błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem.
Ostatni dzień misyjnych spotkań, zatytułowany Krzyżu
Chrystusa, bądźże pozdrowiony poświęcony był tajemnicy krzyża w życiu
człowieka. Przed południem zgromadziły się więc w kościele te osoby,
które dźwigają krzyż cierpienia i choroby, by swoje troski i bóle
połączyć z cierpiącym Zbawicielem. Umocnieniem w słabościach stał
się sakrament namaszczenia chorych, którego w kościele udzielili
księża prowadzący misje, zaś w domach osób obłożnie chorych - Ksiądz
Proboszcz.
Wieczorem odbyło się natomiast kończące misje nabożeństwo,
połączone z adoracją i ustawieniem krzyża misyjnego. W czasie spotkania
wierni przyjęli błogosławieństwo relikwiami Krzyża św., po czym w
procesji ponieśli potężny krzyż misyjny, by ustawić go obok świątyni.
Kolejno wszystkie stany: kobiety z dziećmi, młodzież i wreszcie mężczyźni
dźwigali lignum crucis, manisfestując w ten sposób swe przywiązanie
do wartości, jakie oznacza krzyż. "Nie lękajmy się bronić krzyża,
niech stanie się on najważniejszym znakiem naszego życia" - mówił
podczas procesji jeden z księży misjonarzy. Kiedy już misyjny krzyż
stanął obok świątyni, został uczczony wspólną modlitwą, okadzeniem
i pocałunkiem złożonym przez wszystkich zgromadzonych.
Podsumowując misje parafialne, proboszcz - ks. Janusz
Nalewajek wyraził radość z faktu przystąpienia do sakramentu pokuty
niemal wszystkich parafian. "Tu stał się prawdziwy cud - cud pomnożenia
wiary" - powiedział. Oby trwał on jak najdłużej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu