Pani Aleksandro!
Na wstępie mojego listu bardzo gorąco i serdecznie witam Panią i Redakcję „Niedzieli”: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica!
Zdecydowałem się znów do Pani napisać z dwóch powodów. Pierwszym jest podziękowanie za wydrukowanie mojego listu i kolejny, jak zawsze wspaniały, komentarz Pani
do niego. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że wydrukuje Pani to moje skromne świadectwo i przemyślenia, i to jeszcze w Święto Miłosierdzia Bożego.
Drugi powód to Pani propozycja wydania książki, czyli zebrania wielu świadectw ludzi, którzy piszą do „Niedzieli”. Bardzo, bardzo się ucieszyłem z tej propozycji i sądzę,
że to „strzał w dziesiątkę”! Na pewno znajdzie się sporo materiału, by opracować taką książkę, w której zawarte byłyby świadectwa osób, które dzięki tej rubryce zmieniły
swoje życie, życie drugiego człowieka, doświadczyły wiele dobra od innych, nieznajomych osób przez korespondencję.
Jeżeli Pani pozwoli, to miałbym kilka propozycji. Jak się domyślam, byłaby to kolejna książka z serii Biblioteki „Niedzieli”. Mogłaby mieć tytuł: „Listy do «Niedzieli»”.
Można byłoby podzielić ją na kilka rozdziałów.
1. Świadectwa osób, które przez wspólną korespondencję zdecydowały się ją kontynuować w formie przyjaźni mogącej nawet przerodzić się w miłość, której owocem było lub będzie
małżeństwo.
2. Świadectwa osób, które przez korespondencję poznały się, a owocem tego poznania jest prawdziwa przyjaźń pojedynczych osób lub całych rodzin. Przyjaźń, która pomogła im przełamać nieśmiałość
i niechęć do jakiegokolwiek kontaktu z drugą osobą, pogłębić swoją wiarę, zmienić swoje życie.
Mogłyby to być również świadectwa osób, które otrzymały jakąkolwiek pomoc, także materialną, od Czytelników „Niedzieli”.
3. Nasze sprawy – ten rozdział byłby takim forum zawierającym różne myśli i przemyślenia Czytelników na wiele tematów i spraw, z którymi na co dzień stykamy
się w życiu.
Pani Aleksandro, to są takie moje wstępne propozycje i jeśli Pani uważa, że się do czegoś nadają, to proszę je wykorzystać. Taka książka byłaby dużą pomocą dla ludzi, którzy szukają
różnych dróg życia, dla ludzi nieśmiałych lub zagubionych.
Rubryka „Listy do «Niedzieli»” wydała już wiele owoców dobra i na pewno wyda jeszcze więcej, gdy świadectwa te będą mogły przekonać wiele osób, że można zmienić
swoje życie lub podać rękę bliźniemu przez zwykły list i tych parę słów dobra i nadziei. Bo najbardziej pociąga ludzi prawdziwe świadectwo życiem pisane!
Andrzej
Pan Andrzej ma wciąż nowe pomysły, a że ma do nich „dobrą rękę”, przedstawiam je wszystkim naszym Czytelnikom. Jak wszyscy chyba pamiętają, zainicjował kącik Chcą korespondować,
potem miał szczęśliwą rękę do przyjaciół – znalazł nawet żonę, i teraz chyba tym bardziej możemy mu zaufać.
Przyznam, że często z żalem muszę chować do archiwum obszerne listy, zawierające wiele interesujących refleksji na różne aktualne tematy, z braku miejsca w tej rubryce.
Przychodzą także świadectwa będące owocem znajomości zawartych poprzez korespondencję, i również nie ma miejsca na ich druk.
Wreszcie – wszystko zależy od Czytelników, czy wyrażą potrzebę zaistnienia takiej książeczki. Czekam więc na sygnały...
Pomóż w rozwoju naszego portalu