- Sytuacja katolików w Chińskiej Republice Ludowej podobna jest do polskiej rzeczywistości komunistycznej, choć zmagają się oni ze znacznie większymi trudnościami - mówią kapłani i siostry tam posługujące. Mszy św. przewodniczył bp Adam Wodarczyk z Katowic, który jest inicjatorem powstania wspólnot oazowych w Chinach.
O. Antoni Koszorz, werbista, inicjator stowarzyszenia Sinicum przypomina, że pierwszą miłością werbistów są Chiny, bo tam zgromadzenie powstało. Podkreśla, że obok modlitwy o przywrócenie pełnej wolności tamtejszemu Kościołowi, potrzeba także błagania o jego jedność.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Już Benedykt XVI podkreślał, że nie ma dwóch Kościołów w Chinach, jest jeden Kościół, który owszem jest podzielony, ale musimy działać na ich zjednoczenie i chyba to jest największą bolączką i sprawą - powiedział werbista.
Sytuacja w Chinach jest coraz gorsza, zauważa jeden z kapłanów tam pracujących. - Możemy powiedzieć, że dzisiejsze państwo wykorzystuje sytuację pandemii i zamyka wszystkie kościoły. Poza tym jest wielkie zagrożenie dla przyszłości, bo przed każdym kościołem jest informacja, że dzieci i młodzież, które nie mają 18 lat nie mogą wchodzić do kościoła, zamykane są wszystkie placówki, które nie są państwowo zarejestrowane – powiedział.
Reklama
O. Jacek Gniadek, obecny prezes stowarzyszenia Sinicum podkreślił, że Kościół w Chinach jest bardzo ważny dla całego Kościoła powszechnego, czego dowodem jest ustanowiony przez papieża Dzień Modlitw za niego. Zauważył, że Polacy mają dług wdzięczności wobec Chin.
- Myśmy byli kiedyś pod reżimem komunistycznym, otrzymywaliśmy wtedy pomoc z Zachodu, przychodziły biblie, pomoc materialna, księża wyjeżdżali na formację więc wydaje mi się, że teraz my powinniśmy w jakimś sensie ten dług spłacić. Oczywiście, że nie jest łatwo pomagać Chinom, ale czy było łatwo pomagać Zachodowi nam? - powiedział werbista. Dodał, że „wiedza o tym Kościele powinna być czymś bardzo ważnym dla nas, nie powinniśmy stać z boku, powinniśmy się temu przyglądać, powinniśmy mieć grupę ludzi, którzy sytuację analizują i nam podają informacje a my powinniśmy odpowiedzieć właściwie na potrzeby Kościoła w Chinach i zarazem Kościoła uniwersalnego”.
W Chińskiej Republice Ludowej ok. 12 mln osób to katolicy. Połowa jest w Kościele podziemnym, druga połowa w Kościele oficjalnym. Jest tam też ok. 80 mln protestantów. Mimo trudności Kościół rozwija się.
Sinicum działające na rzecz Kościoła katolickiego w Chinach już 5 lat temu zostało zawierzone Jasnogórskiej Maryi. Dziś w 10. rocznicę to oddanie zostało ponowione.
Bp Adam Wodarczyk przypominał, że głoszenie orędzia Chrystusa Zmartwychwstałego jest obowiązkiem wszystkich wierzących. - Nabierzcie ducha i nie lękajcie się. Z odwagą zabierzmy się do pracy w dziele Bożym - mówił.
Sinicum utworzyła grupa osób, które od kilku lat w różny sposób angażują się w pracę dla Kościoła w Chinach posługując tam na misjach, przyjmując w Polsce kleryków i siostry zakonne a także poprzez publikacje i pracę wydawniczą. Chińskie „środowisko” od 10 lat spotyka się w podwarszawskim Sulejówku.
Stowarzyszenie promuje postawę solidarności z narodami Chin i pośredniczy w kontaktach między Polakami i Chińczykami, zwłaszcza w zakresie życia kulturalnego, religijnego i edukacji. Wspiera inicjatywy służące wzajemnej promocji i wzbogaceniu Kościoła katolickiego w Polsce doświadczeniem kulturowo-religijnym Chin.