W 2004 r. przypada 1650. rocznica urodzin św. Augustyna z Hippony, biskupa i doktora Kościoła. Co o nim potrafimy dzisiaj powiedzieć? Z czym kojarzy się jego postać współczesnemu człowiekowi?
Prawie każdy wie, że nie był święty „od kołyski”, że prowadził grzeszne życie, że się nawrócił, a potem napisał Wyznania. Wspomina się również jego matkę - św. Monikę jako tę, która
przez lata wytrwałej modlitwy wyprosiła u Boga łaskę nawrócenia syna.
Znamy św. Augustyna jako filozofa i teologa, jako wielkiego konwertytę. Ale mało kto chyba wie, że po swoim nawróceniu z grupą przyjaciół podjął w rodzinnej Tagaście życie „sług Bożych”,
poświęcone modlitwie, studiom i pracy i że z tego ideału życia wspólnotowego nie zrezygnował także wówczas, gdy został kapłanem, a potem biskupem Hippony. Jemu też przypisywana jest pierwsza na Zachodzie
Reguła życia zakonnego.
Augustiańska Reguła jest mocno zakorzeniona w Biblii. Znajdujemy w niej kilkadziesiąt cytatów i odniesień do Pisma Świętego. Już pierwsze jej zdanie przypomina przykazanie miłości jako podstawę wszelkich
norm: Przede wszystkim miłujcie Boga, a następnie bliźniego, bo to są najważniejsze przykazania, jakie zostały nam dane. Tym, którzy postanowili żyć w klasztorze, św. Augustyn przypomina, że podstawowym
motywem, dla którego się tu zgromadzili, jest to, aby jednomyślnie mieszkali w domu i mieli jedno serce i jednego ducha skierowane ku Bogu. W Regule i w innych pismach św. Augustyna poświęconych życiu
monastycznemu mocno podkreślony jest właśnie ten rys wspólnotowy. Wspólnota w jego ujęciu to nie tylko środek służący uświęceniu jej członków czy też pozwalający na podejmowanie skuteczniejszego apostolstwa.
Świadectwo życia wspólnotowego na wzór wspólnoty pierwszych chrześcijan, opisanej w Dziejach Apostolskich, to pierwszy i najważniejszy cel, jaki św. Augustyn stawia swoim braciom i siostrom. Zdajemy sobie
sprawę, że ten okres, o którym mówią Dzieje Apostolskie, to swego rodzaju „miodowy miesiąc” młodego Kościoła. Ideał wspólnego życia, wspólnej własności nie wytrzymał próby czasu i nie przyjął
się jako powszechna praktyka. Św. Augustyn był realistą. Wiedział, że po grzechu pierworodnym człowiek bardziej skłonny jest do egoizmu i tworzenia podziałów niż do budowania wspólnoty. Realizacja tego
ideału jest możliwa w gronie ludzi, którzy dobrowolnie sami się na to decydują. Do niego odwoływało się, podobnie jak św. Augustyn, wielu twórców i organizatorów życia zakonnego.
Ideał ten opiera się na dobrowolnej wspólnocie dóbr. Św. Augustyn pisze: Nie nazywajcie niczego własnym, wszystko niech będzie u was wspólne. Ze wspólnego dobra każdego należy zaopatrywać w to, czego
potrzebuje. Nie „każdemu po równo”, ale właśnie „każdemu według potrzeby”, z uwzględnieniem sił, zdrowia, dopuszczając uzasadnione wyjątki, łącząc wymagania z wyrozumiałością dla
czyjejś słabości, bez zazdrości i porównywania. Św. Augustyn nie tyle mówi o ubóstwie, wyrzeczeniu, co właśnie o oddaniu wszystkiego dla wspólnego dobra. Nie tyle podkreśla konieczność znoszenia braków
i ograniczeń, co raczej wolność serca od żądzy posiadania. Bo może się zdarzyć, że ktoś porzuca wszystko, a potem wbija się w pychę z powodu własnej „doskonałości”. Warto tu przytoczyć ostrzeżenie
św. Augustyna: Każda inna nieprawość prowadzi do złych uczynków, natomiast pycha czatuje na dobre uczynki, aby je zniszczyć.
Podobnie podchodzi św. Augustyn do czystości poświęconej Bogu. Nie chodzi mu o ucieczkę od świata, unikanie wszelkiego kontaktu z osobami przeciwnej płci. Przypomina, że grzech rodzi się w sercu,
ostrzega przed nieczystością myśli, pragnień, spojrzenia naznaczonego pożądaniem, wzywa do odpowiedzialności za drugiego człowieka.
Siłą wspólnoty jest też modlitwa. Reguła zawiera zachętę do wytrwałości i wierności w modlitwie, do zgodności modlitwy warg z modlitwą serca i życia: Rozważajcie w sercu to, co wymawiacie ustami.
Troska o wspólnotę wyraża się we wzajemnym szacunku, służeniu sobie nawzajem, zrozumieniu okazywanym słabym i chorym. Ważna jest też umiejętność i odwaga upominania, z zachowaniem miłości i dyskrecji,
a z drugiej strony - umiejętność przyjęcia i wykorzystania upomnienia.
Wiele miejsca w Regule poświęca św. Augustyn przebaczeniu i pojednaniu we wspólnocie. Jedność nie polega na braku sporów i konfliktów.
Św. Augustyn zaleca, aby ich unikać, ale jeśli już się pojawią, kończyć je jak najprędzej. Gniewne słowo może zranić, a słowo pojednania ma moc uleczyć. Nie wstydźcie się przynieść lekarstwo tymi
samymi ustami, które zadały ranę. Również w tym przypadku św. Augustyn podkreśla, że nastawienie serca ważniejsze jest od zewnętrznej poprawności zachowania. Ten, kto ulega - nawet często -
pokusie gniewu, ale zaraz prosi o przebaczenie, lepszy jest od człowieka, który rzadziej ulega gniewowi, ale nie chce uznać swojej winy i nie umie z serca przeprosić. O tym drugim św. Augustyn pisze w
Regule: Taki daremnie przebywa w klasztorze, choćby go stamtąd nie usunięto.
Przełożeństwo we wspólnocie to przede wszystkim odpowiedzialność i służba. Przełożony ma łączyć wymagania z okazywaniem wielkiego serca, aby posłuszeństwo podwładnych opierało się na wolności i miłości,
a nie na lęku.
Gdyby św. Augustyn pisał Regułę dzisiaj, prawdopodobnie nie wprowadziłby w niej poważniejszych zmian, poza uwzględnieniem realiów epoki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu