- Rok temu podjęliśmy inicjatywę organizowania pielgrzymki mężczyzn do kościoła pw. św. Józefa robotnika w Kocudzy. Często mówi się, że mężczyźni to ukryta siła w Kościele. Trzeba to potwierdzić! Czasem trzeba ożywienia siły wiary jaka tkwi w męskich sercach. Niosąc na ramionach krzyż karawaka pielgrzymowaliśmy w intencji pokoju – mówił ks. Tomasz Lis, proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Janowie Lubelskim. Na pielgrzymi szlak, który liczył 23 km wyruszyło prawie 80 mężczyzn. – Nasze pielgrzymowanie rozpoczęliśmy o godz. 5.00 śpiewem Godzinek ku czci Najświętszej Maryi Panny. Potem wyruszyliśmy na trasę, która była podzielona na dwie duchowe części. W pierwszej z Janowa Lubelskiego do Dzwoli rozważaliśmy 14 stacji Drogi światła. Od Dzwoli odmawialiśmy wspólnie różaniec. Były także momenty kiedy szliśmy w całkowitym milczeniu wtedy, każdy miał czas na osobiste przemyślenia i omodlenie wielu intencji. Podczas wspólnego pielgrzymowania każdy mógł podejść i nieść krzyż – mówił Grzegorz, jeden z uczestników pielgrzymki. Zwieńczeniem pielgrzymowania była Msza św. pod przewodnictwem bp. Krzysztofa Nitkiewicza w Kocudzy, który w tym samym dniu dokonał uroczystej konsekracji świątyni dedykowanej św. Józefowi Robotnikowi. - Był to wspaniały czas męskiego spotkania. Myślę, że dziś szczególnie potrzeba duszpasterstwa mężczyzn, bo wielu z nich czuje się czasem zagubionym we współczesnym świecie i czuje potrzebę zaangażowania w konkretne duchowe inicjatywy – mówił ks. Tomasz Lis. Jak podkreślał jeden z uczestników pielgrzymki, w tym trudnym czasie potrzeba nam „szturmować” niebo modlitwami.
- Czasem potrzeba, aby mężczyźni wzięli sprawy w swoje ręce. Na razie żyjemy w kraju, gdzie jest pokój, ale z niepokojem patrzymy na sytuację na Ukrainie i wiemy co niesie wojna. Modliliśmy się także o pokój w naszych małżeństwach i rodzinach, gdzie wzajemna miłość i przebaczenie jest niezwykle istotne – podkreślał jeden z uczestników. W tegorocznej pieszej pielgrzymce do Kocudzy udział wzięli mężczyźni z Janowa Lubelskiego, parafii dekanatu janowskiego oraz ks. Mariusz Pyryt, proboszcz z Dzwoli. Wyjątkowo w tym roku pątnikom dopisała piękna słoneczna pogoda.
Archiwum
Pomóż w rozwoju naszego portalu