Reklama

Odsłony

Miłość do marionetek?

Niedziela Ogólnopolska 52/2006, str. 38

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ponoć nic tak serca nie studzi jak poznawanie ludzi, ale czy bez wystarczającego poznania można z nimi żyć, a tym bardziej ich kochać?

*

Reklama

Jest taka baśń o szczęśliwym kuglarzu, ale lepiej brzmi: dyrektorze teatru marionetek. Lalki miał on w wielkim pudle, z którym jeździł po miasteczkach. Podczas występu jedna ze ścian tego pudła stawała się oświetloną sceną, na której marionetki, po mistrzowsku pociągane za nitki, odstawiały małe dramaty bądź komedie. Dyrektor użyczał im też swojego głosu, świetnie naśladując kobiece, dziecięce czy męskie brzmienie. Można powiedzieć, że kochał swój teatrzyk i marionetki. Rozczulały go bowiem zarówno odgrywanymi rolami i charakterami, swoistą niepowtarzalnością, jak i urokiem i wdziękiem. Im bardziej je kochał i czuł tę wzajemną harmonię, tym częściej marzył, by jakimś cudem ożyły. Wtedy jego szczęście sięgnęłoby szczytu.
Podczas jednego przedstawienia zauważył wśród gapiów jakiegoś bystro przyglądającego się marionetkom majstra. Zaraz po spektaklu majster pokazywał gawiedzi rozmaite sztuczki, z pozoru czarodziejskie, które potem wyjaśniał dyrektorowi, ukrywając jak gdyby swoje magiczne umiejętności. Po wypitych razem iluś tam szklaneczkach absyntu dyrektor wyjawił mu swoje marzenie, a ten zapewnił, że ożywi kukiełki. I zaczął czynić wokół nich coś tajemniczego. Kiedy dyrektor został sam, usłyszał w pudle gwar. Chciał przywitać gorąco ukochane istotki, ale usłyszał, jak grająca królową ostro domaga się, by jej oddawać cześć także teraz. Grający strażnika zaczął się natomiast bezczelnie zalecać do księżniczki, upominając się o równość praw. Tancerka żądała jak najwięcej światła dla siebie. A mędrzec świątobliwy - jak najwięcej czasu na wygłaszanie swoich mów, koniecznie rymowanych. Paź zaczął kpić z… niego - dyrektora teatrzyku. Rozeźlił się więc i wrzasnął, żeby stuliły gęby i słuchały go, bo są tylko wypchanymi kukłami. Wtedy ujrzał, jak ruszają ławą, by się z nim rozprawić… Obudził się na podłodze, wśród bezładnie rozrzuconych wokół marionetek - na szczęście takich jak dawniej. Odetchnął z ulgą i poczuł się szczęśliwy, bo już wszystko było dobrze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

*

Obawiam się, że nie jest to wcale szczęśliwe zakończenie bajki. Ponieważ szczęście dyrektora polegało na iluzji, że można kimś rządzić, pociągając za sznurki i dowolnie wkładając im w usta swoje zdania w wystawianej wybranej komedii. Iluż z nas przywyka do roli takiego dyrektora od marionetek w swoim środowisku. Kocha się wtedy ludzi, jeśli poddają się narzuconym (nitkami presji, szantażu, manipulacji) rolom, wygłaszają oczekiwane kwestie, grając wyreżyserowaną sztukę. Wtedy mają tylko zalety. Ale niech no tylko wypowiedzą swoje zdanie, przejawią swoją wolę, odsłonią własne charakterki - kończy się miłość do nich i mają już tylko wady.

*

Wady jednak to ponoć zalety, które się jeszcze nie rozwinęły, ale jak pojmą to ci, co oczekują od innych spełniania tylko ich pomyślności?

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sąd zgodził się na przymusowe doprowadzenie Ziobry na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa

2025-01-27 13:31

[ TEMATY ]

Zbigniew Ziobro

Karol Porwich/Niedziela

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Sąd Okręgowy w Warszawie zgodził się w poniedziałek na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie b. ministra sprawiedliwości, obecnie posła PiS Zbigniewa Ziobry na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Posiedzenie komisji zaplanowano na piątek.

Postanowienie sądu w tej sprawie ukazało się na jego stronach internetowych.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: I żyli długo i szczęśliwie. Rodzice i ich dziesięcioro dzieci

2025-01-27 06:06

[ TEMATY ]

świadectwo

Centrum Życia i Rodziny

W tym roku, 14 stycznia, obchodziliśmy 25. rocznicę naszego małżeństwa. Srebrne Gody kojarzą się z połową drogi, jest to więc dobra okazja do refleksji nad naszym małżeństwem, jak również nad tym, co zrobić, by ono nie tylko trwało, ale było coraz bardziej szczęśliwe i owocne.

Myślę, że niemal wszystkie małżeństwa zaczynają z takimi marzeniami – abyśmy byli szczęśliwi i wydali jak najlepsze owoce w postaci powiększonej rodziny, dobrych relacji z innymi, sukcesów osobistych, pewnej stabilności materialnej. My, będąc w połowie naszej drogi, możemy chyba powiedzieć, że jesteśmy na dobrej drodze do realizacji tych marzeń. Sporo owoców widać już teraz i z całą pewnością możemy powiedzieć, że kochamy się dzisiaj bardziej niż na początku małżeństwa.
CZYTAJ DALEJ

Prokuratura: podejrzany o zabójstwo ratownika w Siedlcach usłyszał dwa zarzuty

2025-01-27 14:13

[ TEMATY ]

prokuratura

Adobe Stock

Podejrzany o zabójstwo ratownika w Siedlcach Adam Cz. usłyszał dwa zarzuty - poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Siedlcach prok. Krystyna Gołąbek. Jeden to zarzut zabójstwa, a drugi - czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego.

Prok. Gołąbek przekazała, że pierwszy zarzut dotyczy dokonanego 25 stycznia zabójstwa ratownika medycznego Cezarego L. "W tej sprawie prokurator przyjął, że podejrzany działał w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie" - dodała.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję