Znak krzyża czynimy tak często, że wydaje się nam, jakby istniał od zawsze, i to dokładnie w takiej formie, w jakiej dziś go znamy. O formowaniu się tego najbardziej chrześcijańskiego znaku pisał włoski tygodnik „La Vita Cattolica”.
Historia dotycząca znaku krzyża sięga czasów apostolskich, kiedy młody Kościół poszukiwał symboli, które wyrażałyby jego wiarę. Na początku używano tzw. małego znaku krzyża. Czyniono go kciukiem na różnych częściach ciała, jeszcze nie wymawiając formuły. Początkowo ten znak był w użyciu prywatnym, wkrótce zaczęto go wykorzystywać w liturgii, przede wszystkim chrzcielnej. Ojcowie Kościoła zalecali chrześcijanom czynienie tego znaku w sytuacji pokusy, aby obronić się przed szatanem.
Znak krzyża czyniony na piersi pojawił się w V wieku na Wschodzie. Żegnano się dwoma lub trzema palcami, a nie całą ręką. Po to, żeby wyrazić tajemnicę Trójcy Przenajświętszej. Używanie wielkiego znaku krzyża, takiego jaki znamy dziś, pojawia się w X wieku w klasztorach. Żegnano się, poczynając od klatki piersiowej, później przechodząc na prawe ramię i w dalszej kolejności na lewe. Tradycja zachodnia zmieniła tę kolejność i jako drugi ruch ręki wybrała ramię lewe. Znak krzyża skodyfikowano po soborze trydenckim.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu