Wojewoda dolnośląski na czwartkowej konferencji prasowej w sprawie katastrofy ekologicznej na Odrze zaznaczył, że sytuacja się poprawia, ale w niektórych miejscach nadal obserwowany jest brak aktywności m.in. ryb. Taka sytuacja występuje m.in. w jeziorze Bajkał i fosie miejskiej we Wrocławiu. Obremski podkreślił przy tym, że wszystkie ujęcia wody pitnej w regionie są bezpieczne i że do tej pory nie było na Dolnym Śląsku żadnego przypadku zachorowań u ludzi w zawiązku z sytuacją na Odrze.
Wojewoda przypomniał, że „specyfika katastrofy ekologicznej polegała na nadmiarze tlenu w Odrze”. „Mógł to być czynnik wywołujący śmierć ryb (…) generalnie od 5 sierpnia mamy poprawę, powrót do normalnego natlenienia wody w Odrze” – mówił Obremski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dodał, że w związku z brakiem aktywności ryb w starorzeczu, w jeziorze Bajkał czy w fosie miejskiej we Wrocławiu najprawdopodobniej będzie przedłużony zakaz korzystania z Odry. „Być może w poniedziałek zdecydujemy się na odmrożenie tych obostrzeń" - poinformował Obremski. 12 sierpnia wojewoda dolnośląski wydał rozporządzenie o zakazie kontaktu z wodami rzeki Odry. Nie można się w niej kąpać, wędkować, poić bydła ani spędzać czasu bezpośrednio nad brzegiem. Wojewoda dodał, że w tej chwili zakaz ten obowiązuje po to, by nie przeszkadzać w usunięciu wszystkich martwych ryb.
Reklama
"Generalnie można powiedzieć, że stosunkowo szybko te martwe ryby zostały usunięte, ale te ryby, które wypłynęły. W tej chwili mamy proces, można powiedzieć starych-nowych ryb, które zalegały na dnie, a w tej chwili - w wyniku procesów gnilnych - wypływają i je także trzeba szybko usunąć" - powiedział.
Dodał, że w wielu miejscach pojawia się bowiem sytuacja niebezpieczeństwa wystąpienia przyduchy. "W związku z tym usunięcie tych ryb, które gniją, które zabierają tlen, jest istotnym elementem. To jest w tej chwili najważniejsze zadanie, żeby zminimalizować negatywne skutki ewentualnej przyduchy" - powiedział Obremski.
Według wojewody największym wyzwaniem jest obecnie określenie przyczyny masowego pomoru ryb w Odrze. „Czy jest to przyczyna naturalna, czy mamy do czynienia z jakąś hybrydą złej działalności człowieka i zjawisk przyrodniczych, czy też po prostu było to niedbalstwo jakiegoś zakładu – wydaje się, że ta trzecia hipoteza na tę chwilę jest najmniej prawdopodobna” – mówił.
Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół, martwe ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Zakaz wstępu do Odry został wprowadzony w województwach zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Nadal nieznana jest przyczyna masowego śnięcia. Sprawą zanieczyszczenia Odry z zawiadomienia WIOŚ zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.
Według danych Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego na dolnośląskim odcinku Odry i w przyległych do rzeki zalewach odłowiono dotychczas niemal 11 ton martwych ryb. „Dziś było to 450 kg” – powiedział Obremski.
autorzy: Piotr Doczekalski, Marcin Chomiuk
pdo/ mchom/ ok/