Wkrótce u naszych sąsiadów przez morze - Szwedów - religia będzie nauczana w szkołach tak na niby. Cóż to znaczy? Politycy partii rządzącej chcą, aby nie uczono religii w taki sposób, jakby te prawdy były obiektywnie prawdziwe. O sprawie poinformował serwis „Life Site”. Wydaje się, że szwedzkie elity polityczne chcą, aby nauczanie religii było takim sobie bajaniem, opowiadaniem baśni i legend. Szwedzi tłumaczą, że ten pomysł przyszedł im do głowy po doniesieniach o rosnącym ekstremizmie muzułmańskim wśród arabskiej młodzieży, który ta nabywa w szkołach koranicznych. - Młodzież musi być chroniona przed wszelkiego rodzaju fundamentalizmem - mówił dziennikarzom minister edukacji w szwedzkim rządzie Jan Bjoerklund.
Już zapowiedziano wzmożone kontrole w szkołach, które mają ścigać przypadki nieprzestrzegania nowych zasad. Jeżeli kontrola wykaże uchybienia, szkole może grozić zamknięcie. Dotyczy to także 73 szkół podstawowych i liceów prowadzonych przez chrześcijan. Nowe wytyczne będą wprowadzone w życie w 2009 r.
Wkrótce śladem Skandynawów mogą też pójść Brytyjczycy. W prasie na Wyspach już pojawiają się opinie liberalnych dziennikarzy, zachęcające do takiego kroku.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu