Brytyjski tygodnik „The Economist” zamieścił ciekawą analizę misyjnych wysiłków dwóch największych światowych religii: chrześcijaństwa i islamu. Kto jest skuteczniejszy na polu misyjnym? Chrześcijanie z Biblią czy muzułmanie z Koranem?
Tezę, że modernizujący się świat czeka nieuchronna sekularyzacja, podważa liczba rozprowadzanych na świecie świętych ksiąg obydwu religii - stwierdza tygodnik. Każdego roku do ludzi na całym świecie trafia ponad 100 mln egzemplarzy Pisma Świętego. Jeden z wielkich dystrybutorów Pisma Świętego - Gedeon International - co sekundę wydaje jeden egzemplarz Biblii. Księgę przetłumaczono już na 2426 języków, którymi mówi 95 proc. światowej populacji.
Z Koranem sytuacja jest trochę inna. Nie jest on tak powszechnie tłumaczony, bo muzułmanie wierzą, że zawiera dokładne słowa Boga i ich tłumaczenie byłoby ingerencją w Boży zamysł. Tłumaczenia oczywiście istnieją, ale podchodzi się do nich bardzo ostrożnie.
Obydwie religie wykorzystują też nowoczesną technologię w wysiłkach misjonarskich. Internet, przenośne odtwarzacze dźwięku, telefonia komórkowa - to tylko niektóre środki na usługach misji.
Choć liczba egzemplarzy obydwu ksiąg znajdująca się w rękach ludzi jest imponująca, to nadal wiele do życzenia pozostawia znajomość Biblii czy Koranu. Chrześcijanie i muzułmanie w sporej części nie znają swoich ksiąg.
Kto jest bardziej skuteczny w działaniach misjonarskich? Z tekstu wynika, że przewagę mają chrześcijanie. Rozprowadzają więcej Pisma Świętego i docierają do większej liczby ludzi.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu