Kiedyś jedna z uczennic na biblijnych warsztatach w Katolickiej Szkole Podstawowej w Częstochowie przy ul. Górnej zadała mi pytanie: Proszę księdza, jak się ma biblijny opis stworzenia świata i człowieka do teorii ewolucji? Przez prawie godzinę usiłowałem wytłumaczyć tej dziewczynce oraz jej koleżankom i kolegom, czym tak naprawdę są opisy stworzenia świata i człowieka (te są akurat dwa) oraz o czym mówi nam powszechnie przyjmowana koncepcja ewolucji. Myślę, że z pozytywnym skutkiem.
Trzeba nam sobie uświadomić, że pierwszych jedenaście rozdziałów Księgi Rodzaju, choć często tytułuje się je jako „Prehistoria ludzkości”, z historią w naszym tego słowa znaczeniu praktycznie nie ma nic wspólnego. Tekst pierwszej księgi Pisma Świętego został ostatecznie zredagowany dopiero po powrocie Izraelitów z wygnania do Babilonii (lata 586-538 przed Chr.). A zatem dzieło to w ostatecznej wersji powstało stosunkowo późno, bo na przełomie VI i V stulecia. Odzwierciedlało (cały czas mówimy o jego początkowych rozdziałach) stan wiedzy dostępny ludziom tamtej epoki. Im zaś nawet się nie śniło o teorii ewolucji, nie mieli o niej zielonego pojęcia.
Autorzy Księgi Rodzaju chcieli dać odpowiedź na fundamentalne pytania, które ludzkość stawia sobie od zarania dziejów: Skąd powstał świat? Skąd wziął się człowiek? Skąd pochodzi dobro i zło? Dlaczego umieramy? Itp., itd. Wizja wszechświata, Boga i człowieka obecna w Rdz 1-11, dzięki asystencji Bożego Ducha towarzyszącego piszącym, była na owe czasy bardzo rewolucyjna. Obalała mity i wyobrażenia ościennych ludów. Izraelici wszystkich odpowiedzi poszukiwali w optyce wiary w jednego i ogarniającego wszystko Boga, który jest Panem całego stworzenia. Pod tym względem nic się nie zmieniło do naszych czasów. Obecnie po prostu więcej wiemy o materialnym kosmosie, nas samych i ziemi, na której powstaliśmy. Nasza wiedza jednak nadal nie wystarcza (i pewnie nigdy nie wystarczy), aby ogarnąć myślą niewyobrażalnie wielką czasoprzestrzeń wszechświata. O rzeczywistości zaś Stwórcy nawet nie wspomnę.
Dlatego też ciągle odwołujemy się do Bożego Objawienia zawartego w Biblii, aby w świetle dostępnej nam wiedzy zgłębiać jego treść. Dzięki naszym wysiłkom wspartym inspiracją samego Boga możemy wraz z każdym kolejnym pokoleniem lepiej poznawać zamysły Stwórcy. On zaś chce, aby każdy z nas poznał prawdę o Nim, o nas samych i innych. Prawda natomiast znajduje się właśnie w Piśmie Świętym i umiejętnym interpretowaniu zawartego w nim przesłania.
Kontakt:
Pomóż w rozwoju naszego portalu