Problematyka prawa do życia jest zagadnieniem natury moralnej i społecznej, a w jej ramach demograficznej. Benedykt XVI w encyklice Caritas in veritate zauważa, że „jednym z najbardziej oczywistych aspektów dzisiejszego rozwoju jest doniosłość zagadnienia szacunku dla życia, którego w żadnej mierze nie można oddzielać od spraw związanych z rozwojem narodów”. W tym kontekście Papież piętnuje stosowane przez rządy w różnych częściach świata praktyki kontroli demograficznej dokonywane poprzez propagowanie antykoncepcji, a nawet stosowanie sterylizacji i narzucanie aborcji w krajach ubogich, co sprzyja szerzeniu się mentalności antynatalistycznej. Papież takie myślenie i praktyki ocenia jako barbarzyńskie, tym bardziej, że ta mentalność przekazywana jest państwom ubogim, poprzez chociażby prawodawstwo, czy też określoną „politykę zdrowotną” pod „płaszczykiem” postępu kulturowego.
Reklama
Zdaniem Benedykta XVI w przywołanej już encyklice, obecnie kwestia społeczna stała się radykalnie kwestią antropologiczną, bowiem obejmuje ona nie tylko sposób poczęcia życia, ale również manipulowania życiem, które biotechnologia składa w ręce człowieka, czego przykładem jest zapłodnienie in vitro, badania na embrionach, możliwość klonowania i hybrydyzacji ludzkiej istoty. Te zjawiska rodzą i szerzą w obecnej kulturze całkowity absolutyzm techniki i elementarny brak zdumienia wobec tajemnicy życia, powodując u człowieka pychę i fałszywe mniemanie, że odkrył już wszelkie tajemnice, ponieważ dotarł do korzeni życia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W tej sytuacji Benedykt XVI odwołuje współczesnego człowieka do rozumnego myślenia i sumienia, aby nie bagatelizował niepokojących scenariuszy, co do przyszłości rodzaju ludzkiego oraz nowych potężnych narzędzi, którymi dysponuje „kultura śmierci”. Papież równocześnie zauważa, że za tymi scenariuszami, które umacniają materialistyczną i mechanicystyczną koncepcję życia ludzkiego, kryją się postawy kulturowe negujące godność ludzką. Dlatego też stawia ważne pytanie do każdego z nas, ale także do polityków, uczonych, prawodawców: „Kto potrafi zmierzyć negatywne skutki tej mentalności dla rozwoju?” Benedykt XVI widząc ten różnoraki brak szacunku dla ludzkiego życia, przypomina przemilczaną dzisiaj prawdę, że „otwarcie się na życie jest ośrodkiem prawdziwego rozwoju. Kiedy jakieś społeczeństwo skłania się ku negowaniu i unicestwianiu życia, nie znajduje już motywacji i energii potrzebnych do angażowania się w służbę prawdziwego dobra człowieka. Jeśli dochodzi do utraty wrażliwości osobistej i społecznej na przyjęcie nowego życia, również inne formy otwarcia przydatne dla życia społecznego ulegają wyjałowieniu. Przyjęcie życia wzmacnia siły moralne i uzdalnia do wzajemnej pomocy. Przyjmując postawę otwarcia na życie, narody bogate mogą lepiej zrozumieć potrzeby narodów ubogich, unikać wykorzystywania ogromnych zasobów ekonomicznych i intelektualnych do zaspokojenia egoistycznych pragnień własnych obywateli, a popierać szlachetne działania z myślą o moralnie zdrowej i solidarnej produkcji, w poszanowaniu fundamentalnego prawa każdego narodu i każdej osoby do życia” (nr 29).
Prawo do życia każdej istoty ludzkiej od poczęcia, aż po naturalna śmierć, znajduje się u podstaw integralnego rozwoju i postępu. Mylą się ci, którzy w walce przeciwko prawu do życia widzą „drogę” rozwoju i szczęścia. Adekwatną wiedzę o godności osoby i integralnym rozwoju dostarcza rozum współpracujący z wiarą. Dzięki tej współpracy - podkreśla Benedykt XVI w przywoływanej już encyklice - „człowiek jest w stanie odkryć prawo naturalne, w którym przejawia się blask stwórczego Rozumu, wskazuje na wielkość człowieka, ale również na jego nędzę, kiedy nie uznaje on wezwania prawdy moralnej”.