Reklama
Dni Kultury Chrześcijańskiej w tym roku zostały włączone w
centralne obchody Roku Jubileuszowego w naszej archidiecezji. Jednym
z elementów obchodów były IV Archidiecezjalny Konkurs Poezji Religijnej
i VII Festiwal Piosenki Religijnej. Inicjatorem i dyrektorem obu
przedsięwzięć jest ks. Andrzej Surowiec, współorganizatorem - ks.
Tadeusz Biały. Imprezy natomiast zaliczyć można do bardzo udanych
i kreatywnych.
Konkurs Poezji Religijnej w "Romie" zgromadził przede
wszystkim uczącą się młodzież wraz z opiekunami ze szkół podstawowych
i średnich. Siedemnastu uczestników, w tym trzy osoby w kategorii
poezji śpiewanej, zaprezentowało po dwa utwory. Jury, w składzie:
ks. Zbigniew Suchy, Wojciech Mandzyn i Ewa Maciołek, przyznało 1
miejsce Paulinie Kuźniar z Łańcuta. 2 miejsce otrzymała Agnieszka
Kotelnicka i Paweł Piętal, oboje z Przemyśla. 3 pozycję zajęła Anna
Szostak ze Stubna i Grzegorz Wasyłeczko, alumn Seminarium Duchownego
w Przemyślu. W kategorii poezji śpiewanej 1 miejsce należało do Małgosi
Węgrzyn z Medyki, która zauroczyła słuchających umiejętnościami wokalnymi.
Skupienie, z jakim zgromadzona licznie młodzież słuchała
recytacji swoich kolegów, potwierdziło raz jeszcze słuszność słów
ks. Jana Twardowskiego: Poezja to jeszcze jeden sposób mówienia do
drugiego człowieka.
Za rok mały jubileusz naszych poetyckich spotkań. Już
dziś zapraszamy. Jedną z form wynagrodzenia trudu i rodzącej się
weny była obietnica wydrukowania w Niedzieli utworów Pawła Piętala,
który sam je recytował. Z przyjemnością czynimy zadość obietnicy.
Kilka słów o Bogu
Próżno byłoby szukać mojego Boga
W kościele, zborze, synagodze, meczecie...
Nieosiągalny jest też na przystanku,
w autobusie, na ulicy i w sklepie...
Mój Bóg mieszka koronach drzew -
w chmurach - tam gdzie wiatr ma swój dom,
ale spotkać go można w lesie,
wśród zieleni: zawsze trzyma się
z dala od miasta.
Mój Bóg przemawia do mnie
cykaniem świerszczy,
śpiewem ptaków,
szumem drzew,
szmerem potoku...
Nie jest on bogaty, ani biedny -
nie potrzebuje tego.
Nie można go sprzedać, ani kupić -
jest bezcenny
więc proszę:
nie zabierajcie mi Boga!!
19.08.97 r.
Zamiana
Idę samotny na skraj przepaści.
Idę, by wznosić do góry ręce.
Niosę ze sobą, bo chciałbym dać Ci
Moje omdlałe, krwawiące serce.
Przyniosłem Tobie Jezu Chryste
Opadły wzrok - wzrok przerażony,
Mam jedną prośbę - pragnienie czyste:
Zamiast mnie ocalał lud zagubiony.
Przychodzę tutaj, bo chciałbym Panie
Zamienić życie, które mi dałeś
W krople miłości, które masz w dzbanie.
Napoję ludzi, których widziałeś.
Oddaję życie- nie mam nic więcej,
Za okruch chleba przebaczenia.
Zastąpię nim podłą, nieludzką zemstę -
Nakarmię głodne, ludzkie istnienia.
Czy słyszysz mnie Panie?
Odezwij się proszę
Byś zrobił to dla mnie,
Modlitwę swą wznoszę.
Wiem, słowa są małe,
Lecz może wystarczą.
Ty wiesz, że ja chciałem
Dla ludu być tarczą.
25.12.97 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu