Napięcie między Gruzją a Rosją po sierpniowym, wywołanym przez Rosjan, konflikcie trwa. Polityczne władze obydwu krajów nie rozmawiają ze sobą. Brak komunikacji próbują wypełnić Cerkwie Prawosławne obydwu krajów. Niedawno, po raz pierwszy, rozmawiali ze sobą przedstawiciele obydwu Kościołów - Patriarchatu Moskiewskiego i Gruzińskiej Cerkwi Prawosławnej. To pierwsze oficjalne spotkanie przedstawicieli obydwu stron od czasu rozpoczęcia konfliktu - podkreślił „The New York Times”. Przedstawiciele siostrzanych Kościołów spotkali się w Moskwie. Strona gruzińska określiła rozmowy jako szczere i decydujące. Amerykański dziennik podkreślił, że obydwie Cerkwie stały się głównym kanałem komunikacji między zwaśnionymi stronami.
Patriarchat Moskiewski od początku nawoływał do zakończenia konfliktu i stał w lekkiej opozycji do Kremla wobec działań wojskowych. Patriarchat podszedł też z rezerwą do sprawy Osetii Południowej i Abchazji. Obydwa regiony, które politycznie już przyłączyły się do Rosji, chciałyby także podlegać duchowej jurysdykcji Patriarchy Aleksieja II. Ten na razie nie godzi się na to. - Politycy nie mogą narzucać kanonicznej jurysdykcji - mówią przedstawiciele Patriarchatu.
Z działaniami prezydenta Gruzji Mikheil Saakashviliego nie do końca zgadza się duchowy przywódca gruzińskiej Cerkwi Ilia II.
Przez rozmowy pokazaliśmy światu, że Rosja i Gruzja nie utraciły ostatecznie łączności - mówił jeden z członków gruzińskiej delegacji.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu