Katoliccy ekolodzy z Australii chcą na bieżąco monitorować zużycie energii i wody oraz emisję dwutlenku węgla wszystkich kościelnych budynków w kraju. Szacuje się, że rocznie „emitują one” ponad 1,5 miliona ton szkodliwych dla atmosfery gazów - podał „The Sydney Morning Herald”.
Stojący za pomysłem Jacqui Remond pozyskał wsparcie byłego wiceprezydenta USA, dziś znanego działacza ekologicznego Ala Gora. Przychylni inicjatywie są także niektórzy australijscy biskupi. Do mierzenia zużycia energii i wody oraz emisji gazów będzie używany Internet. Będzie to największy w Australii społecznościowy program ochrony środowiska naturalnego - podkreślają fachowcy.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu