W związku z atakami na Jana Pawła II, doktora honoris causa UKSW, rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego ks. prof. dr hab. Ryszard Czekalski wydał oświadczenie.
"W ostatnich dniach jesteśmy świadkami ataku na Kościół katolicki i św. Jana Pawła II, naszego rodaka, którego już za życia nazwaliśmy największym spośród synów polskiej ziemi. Świętym papieżem Janem Pawłem II Wielkim" – przekazał rektor.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przypomniał, że Jan Paweł II był też doktorem honoris causa wielu polskich i światowych uczelni, w tym Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
"Zanim został papieżem Karolowi Wojtylle przyszło pełnić posługę arcybiskupa metropolity krakowskiego, w czasach głębokiego komunizmu. Wielu z nas już tego nie pamięta albo – na szczęście – nie doświadczyło. Wielu jednak żyje i pamięta, jak to było w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej" – przekazał.
Podkreślił, że dzisiaj żyjemy w wolnej, zupełnie innej Polsce.
Reklama
"Oceniając dziś Jana Pawła II, trzeba nade wszystko zwrócić uwagę na fakty i na czasy, w których przyszło mu żyć. Należy bardzo dokładnie zbadać wszystkie dowody i wszystkie źródła historyczne z przeszłości według przyjętych norm naukowych, a nie dziennikarskich, detektywistycznych czy politycznych. Tym powinni się zająć naukowcy, w szczególności historycy. A tam, gdzie naprawdę doszło do naruszenia prawa czy przestępstwa, tym powinny zająć się organy ścigania" – podkreślił.
Zaznaczył, że tymczasem wprowadza się narrację, że Jan Paweł II wiedział, ukrył i nie powiedział.
"Pytam się zatem, komu miał powiedzieć? Do kogo złożyć zawiadomienie? Do pierwszego sekretarza PZPR czy może do szefa IV departamentu SB, do ówczesnej prokuratury?" – pyta rektor.
Zaznaczył, że nie możemy jako naród i jako społeczeństwo, pozwolić sobie na brukanie pamięci o Janie Pawle II, który uczynił dla nas wszystkich tak wiele.
"To on przyczynił się do upadku komunizmu w Polsce, ale też w Europie Wschodniej. To on, pielgrzymując do wielu krajów świata, niósł ludziom wiarę, nadzieję, miłość i pokój. To on był papieżem przyszłych pokoleń. To on zainicjował fantastyczne Światowe Dni Młodzieży, które gromadziły miliony młodych ludzi na świecie" – wyjaśnił.
"Żyłem w czasach Jana Pawła II, żyłem w czasach komunizmu i dziś wiem, że jego ocena bez uwzględnienia tamtego szczególnego kontekstu historycznego jest fałszywa. Nie można oceniać wydarzeń i ludzi, nie biorąc pod uwagę tamtej rzeczywistości, a patrzeć na nią jedynie z dzisiejszej perspektywy" – podkreślił ks. prof. Ryszard Czekalski.
Ocenił, że historii nikt nie jest w stanie zmienić, choćby nie wiadomo, jak się starał i choćby nie wiadomo, jaka ona była.
Reklama
"Prawda, nawet po latach czy nawet wiekach, ujrzy zawsze światło dzienne. Przyjmując logikę oskarżycieli Jana Pawła II, możemy próbować sięgać nawet do starożytności" – dodał.
"Historia nas zadziwia i zdumiewa. Jednak jeśli chcemy zachować się uczciwie, należy podjąć próbę jej oceny oczyma tamtego czasu, rozpatrywać ją w tamtym kontekście historycznym i według tamtych kryteriów" – zaznaczył.
Podkreślił, że w historii każdego narodu są karty chwały i niestety bezprawia. "Są bohaterowie i zdrajcy. Każdy z nas ma swój czas i swoje miejsce na ziemi oraz swoje zadania do spełnienia" – powiedział.
"Chrońmy się przed dokonywaniem zbyt pobieżnych i pośpiesznych ocen, bazując na wątpliwej jakości źródłach historycznych. Jeszcze gorszą rzeczą jest wykorzystywanie przeszłości dla doraźnych celów współczesności, szczególnie bieżących celów politycznych, nawet kosztem ludzi, którzy już nie żyją. To haniebne działanie zasługujące na potępienie. Oby temat i osoba Jana Pawła II nie stały się częścią przedwyborczej kampanii politycznej, próbą wywołania wewnątrzpolskiej wojny religijnej oraz pogłębienia procesu dzielenia nas jako społeczeństwa i narodu" – przekazał.
Zaznaczył, że dzisiaj, chyba każdy z nas nie ma wątpliwości, ze pedofilów trzeba karać i to bardzo surowo.
"Dla zwyrodnialców, którzy dopełniają się tak nikczemnych czynów, należy się całkowita izolacja od społeczeństwa. Aby żadne dziecko nie było krzywdzone i narażone na takie dramaty" – podkreślił.
Reklama
"Jestem przekonany, że Jan Paweł II był to człowiek święty. Świętość to nie bezgrzeszność. Dziś w dobie deptania autorytetów, niszczenia tego co dobre i piękne, próbuje się także zdeptać duchoty i ludzki autorytet Jana Pawła II" – ocenił rektor.
"Staję w obronie Jana Pawła II zarówno jako katolik, ksiądz, naukowiec, jak i rektor, prosząc, abyśmy potrafili rzetelnie poszukiwać prawdy – jako społeczność akademicka Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, jak i nasz naród, dziś niestety tak bardzo podzielony. I oby wydarzenia ostatnich dni nie podzieliły nas jeszcze bardziej" – podkreślił.
"Tylko w jedności i odpowiedzialności za siebie, także za nasze trudne doświadczenia historyczne, możemy budować mądre społeczeństwo, które potrafi docenić zasługi pokoleń Polaków. To dzięki nim dziś możemy cieszyć się wolnością" – dodał.(PAP)
Autorka: Marta Stańczyk
mas/ joz/