Reklama

gadu-gadu z księdzem

Dlaczego Kościół jest dla biednych?

Niedziela Ogólnopolska 38/2009, str. 24

Na listy odpowiada ks. dr Andrzej Przybylski, rektor Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie

Na listy odpowiada ks. dr Andrzej Przybylski, rektor Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Studiuję socjologię i na jednym z wykładów prowadzący, na podstawie różnych badań, pokazywał nam, że wiara w Boga jest zwykle tam, gdzie jest bieda, i co za tym idzie - zacofanie. W krajach bogatych i wysoko rozwiniętych jest coraz mniej ludzi wierzących. Czy trzeba być biednym, żeby wierzyć w Boga? Jestem młodym człowiekiem i chciałbym w życiu czegoś się dorobić i coś osiągnąć, jednocześnie chciałbym nadal rozwijać swoją wiarę. Czy bogactwo i wiedza wykluczają wiarę i pobożność?
Zbyszek

W pewnym sensie rzeczywiście trzeba być biednym, żeby wierzyć w Boga. Jezus poucza nas w Ewangelii, że „trudno jest bogatym wejść do królestwa niebieskiego” (por. Mt 19, 23), dlatego za Jezusem szli przede wszystkim ludzie biedni, chorzy, pokrzywdzeni. Św. Jakub Apostoł w swoim liście stwierdza nawet, że taka jest decyzja Boga: „Czy Bóg nie wybrał ubogich tego świata na bogatych w wierze oraz na dziedziców królestwa przyobiecanego tym, którzy Go miłują?” (Jk 2, 5). Jasne jest, że nie chodzi tu o bogactwo materialne, ale o wewnętrzną postawę człowieka, któremu się wydaje, że sam już wszystko ma, i że tylko on ma rację. Takie poczucie bogactwa zamyka człowieka na Boga, bo zaczyna mu się wydawać, że już Boga do niczego nie potrzebuje. W tym sensie rzeczywiście ludzie biedni bardziej szukają Boga niż ludzie bogaci. Pewnie też i dlatego największe kryzysy wiary zdarzają się ludziom młodym, którzy są zazwyczaj zdrowi, młodzi, i jeśli do tego mają dużo pieniędzy, mogą łatwo zamknąć się na Boga. Potwierdzeniem tego jest ewangeliczny bogaty młodzieniec, którego interesował Jezus, chciał dowiedzieć się od Niego, jak osiągnąć życie wieczne, ale w końcu odszedł od Jezusa smutny, „bo miał wiele posiadłości”. Jego bogactwo zamknęło go na całkowity dar z siebie dla Boga i bliźnich.
Wielu z nas ma pewnie podobne doświadczenia w swoim życiu. Kiedy dopadnie nas jakaś bieda, choroba, zagrożenie, utrata pracy, brak środków do życia - wtedy wyjątkowo żarliwie modlimy się i wołamy do Boga o pomoc.
Można wszystko mieć, a czuć się ubogim, zależnym od Boga, pokładającym całkowitą ufność w Bogu. Z drugiej strony, można nie mieć ani grosza i chodzić w podartych ubraniach, a zachowywać się tak, jakby wszystko mi się należało, cały świat powinien mi służyć i dawać mi środki do życia.
Ewangeliczny, ubogi człowiek to ten, który ciągle pamięta, że bez względu na rozmiar zewnętrznego bogactwa jest zawsze u-bogi, czyli u-Boga, zależny od Boga. W tym znaczeniu Kościół nie jest dla tych, którzy czują się bogaczami wobec Boga, ale jest dla biednych. Nie rezygnuj więc ze swoich planów, żeby coś w życiu osiągnąć, żeby czegoś się w życiu dorobić, tylko pytaj często siebie, czy pamiętasz, że te wszystkie rzeczy, które osiągnąłeś, nie są do końca Twoje, że są Ci dane od Boga i że są Ci dane po to, aby nimi dzielić się z drugimi.
W jednej z encyklik społecznych Jan Paweł II zachęca ludzi wierzących, żeby się bogacili, bo wtedy będą mogli więcej pomóc drugim. Przy okazji zachęcam do lektury dokumentów papieskich, a szczególnie ostatniej encykliki Ojca Świętego Benedykta XVI o kwestiach społecznych. Z pewnością znajdziesz w nich doskonały materiał do dyskusji ze swoim profesorem ze studiów na temat tego, dlaczego i w jakim sensie Kościół jest dla biednych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prof. Alfieri z Gemelli: organizm Papieża reaguje na leczenie, ale zagrożenie nie minęło

2025-02-21 18:45

[ TEMATY ]

zdrowie

Franciszek

Vatican Media

Tydzień od czasu hospitalizacji Ojca Świętego w Klinice Gemelli, odpowiedzialni za jego leczenie prof. Sergio Alfieri i dr Luigi Carbone udzielili szczegółowych informacji dotyczących stanu zdrowia Papieża i trwającego leczenia. Podkreślili, że jego stan jest lepszy, niż w chwili hospitalizacji, ale leczenie jest procesem, który wymaga czasu i złożonych działań.

Vatican News
CZYTAJ DALEJ

Kto symetrysta, ten największy wróg

2025-02-22 07:07

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Obserwuję politykę od dwudziestu lat i ani nikt mnie nie przekona, że jest to tylko przedstawienie, ani też, że jest to tylko agresja, nienawiść i wrogość. Faktem jest, że politycy mają między sobą różne relacje – od tych bardzo bliskich, przyjacielskich, a czasem nawet coś więcej, do obojętnych lub wrogich.

Jako przedstawiciele narodu, są nie tylko odbiciem nas samych w zwierciadle, ale też są powołani do służby wobec obywateli i bycia dla nich dobrym przykładem. Jak mogą politycy załamywać ręce nad tym, że Polacy potrafią pokłócić się o politykę nawet przy świątecznym stole, gdy sami nie są w stanie zachować się na poziomie gdy debatują w swoim miejscu pracy lub mediach?
CZYTAJ DALEJ

Abp Marek Jędraszewski w 40-lecie protestu głodowego w Bieżanowie

2025-02-22 17:05

[ TEMATY ]

Kraków

abp Marek Jędraszewski

bieżanów

protest głodowy

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Obchody 40. rocznicy protestu głodowego w parafii Narodzenia NMP w Krakowie-Bieżanowie

Obchody 40. rocznicy protestu głodowego w parafii Narodzenia NMP w Krakowie-Bieżanowie

- Czy jest w nas dość siły, by tak jak przed laty, podjąć protest, nawet o chlebie i wodzie, by postawić tamę kłamstwu i złu? Czy jest w nas dość takiej siły? - pytał w kościele Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Krakowie abp Marek Jędraszewski w 40. rocznicę protestu głodowego w Bieżanowie.

Na początku liturgii proboszcz parafii Narodzenia NMP w Krakowie-Bieżanowie, ks. Leszek Uniwersał podziękował metropolicie krakowskiemu za przewodniczenie uroczystościom. Powitał także przy ołtarzu kapłanów na czele z tymi, którzy czterdzieści lat temu brali udział w wydarzeniach w Bieżanowie - ks. Ryszarda Umańskiego i ks. Artura Łyskowskiego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję