W tym roku odbywają się już XIX Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej. RPA przez miesiąc będzie najbardziej futbolowym państwem. Są to arcyważne mistrzostwa, ponieważ po raz pierwszy w historii będą one rozgrywane na Czarnym Lądzie. Nie sposób wskazać w nich jednoznacznych faworytów. Na pewno zaliczają się do nich zawsze groźni Brazylijczycy i Argentyńczycy, Francuzi, Włosi i Hiszpanie. Niemniej jednak turniej rządzi się swoimi prawami. Dlatego też każdego z finalistów stać na sprawienie niespodzianki. Niekoniecznie musi się to wiązać z końcowym tryumfem, ale np. z jakąś nieprzewidzianą wygraną z renomowanym rywalem.
Jeśli chodzi o naszych, nie biorą oni udziału w mundialu. Od 25 maja do 9 czerwca mają zgrupowanie w Polsce, Austrii i Hiszpanii. Rozegrają trzy mecze: z Finlandią 29 maja w Kielcach o godz. 17, z Serbią 2 czerwca w Kufstein o godz. 20.30 oraz z Hiszpanią 8 czerwca w Murcji o godz. 22. Wybrańcy Franciszka Smudy mogą zatem te gry kontrolne potraktować jako hipotetyczne mecze grupowe i… „wyjść z grupy, by awansować wyżej”. Zobaczymy, jaką formę prezentują na tle wymagających przeciwników.
Powróćmy jednak do dnia 22 maja. Wtedy miały miejsce spotkania, które wpisały się w annały polskiego i światowego futbolu. Najpierw w Bydgoszczy Jagiellonia Białystok pokonała Pogoń Szczecin 1:0, by po raz pierwszy w historii wywalczyć Puchar Polski. Dzięki temu będzie miała okazję pokazać się w Europie. Miejmy nadzieję, że podopieczni Michała Probierza nie zmarnują tej wyjątkowej szansy. Szósta siła naszej Ekstraklasy (wliczając 10 punktów ujemnych z początku rozgrywek) potrzebuje jednak wzmocnień. W przeciwnym razie możemy spodziewać się słabych występów naszej Jagi.
I na koniec to, o czym pisałem przed dwoma tygodniami, a czym jeszcze żyje piłkarski świat, a przynajmniej Stary Kontynent. Wielki finał LM na stadionie Realu Madryt. Portugalczyk i Argentyńczyk pogrążyli Bayern Monachium. Mimo tego, że niemiecki zespół przeważał, jeśli chodzi o prowadzenie gry, i nieustannie atakował team z Italii, to jednak genialna taktyka urodzonego zwycięzcy, jakim jest trener José Mourinho, sprawiła, że dwa użądlenia napastnika Diego Milito rzuciły na kolana zawodników Louisa van Gaala. Inter Mediolan sięgnął po 45 latach przerwy po Puchar Europy. Mało tego. Wygrał mistrzostwo i Puchar Włoch. Po prostu osiągnął wszystko, co można zdobyć na chwilę obecną.
Bez wątpienia wielka w tym zasługa niekonwencjonalnego selekcjonera. Właściwie wszystkie prowadzone przez niego drużyny zawsze odnoszą sukcesy (wystarczy przypomnieć wygraną LM z FC Porto w 2004 r.). Mourinho - znaczy gwarantowany sukces. Czy tak będzie zawsze? Przed nim nie lada wyzwanie. Jakie? Ostatnimi czasy, niestety, niewykonalne. Portugalczyka zatrudnił prezes Realu Madryt - Florentino Pérez. Chce on przywrócić dawny blask Królewskim. Do kolejnych tryumfów w Primera Division, Copa del Rey oraz LM drużynę z Estadio Santiago Bernabeu ma poprowadzić właśnie José Mourinho. Oczywiście, nie za darmo. Genialny trener ma zarabiać ok. 10-12 mln euro rocznie i zdobywać kolejne laury.
Kontakt:
Pomóż w rozwoju naszego portalu