Parafia św. Jadwigi w swojej krótkiej, bo 18-letniej historii, przeżywała swoją trzecią wizytację kanoniczną. Pierwszej dokonał bp Adam Lepa w 1990 r., drugiej abp Władysław Ziółek w 1997 r. W roku 2002 przypadła kolej na trzecią już wizytację kanoniczną parafii, której w dniach 25, 27 października oraz 1 listopada dokonał bp Ireneusz Pękalski.
Podczas pierwszej Mszy św. odprawianej w piątkowy wieczór Ksiądz Biskup w prostych słowach wyjaśnił wiernym, jaki jest sens wizytacji kanonicznej. Aby mieć pełny obraz całej archidiecezji, trzeba poznać dokładnie wszystkie lokalne wspólnoty parafialne, a temu służą sprawozdania składane przez ruchy, stowarzyszenia i organizacje o charakterze religijnym, działające przy parafii. Biskup przyjeżdża więc, aby słuchać. Dobre poznanie służy potem udzielaniu rad i wskazówek. Sens wizytacji ukazał Ksiądz Biskup na przykładzie Maryi udającej się z posługą do św. Elżbiety. Ona poszła nie kontrolować, sprawdzać, podglądać czy rozliczać, lecz po to, żeby nawiedzić, służyć pomocą. Wizytację można więc nazwać po prostu nawiedzeniem.
Przy każdej wizytacji proboszcz składa biskupowi sprawozdanie z życia parafii, które obejmuje zarówno sprawy duchowe, jak i materialne. Podobne sprawozdania składają przedstawiciele wszystkich wspólnot i grup parafialnych. Dzięki nim właśnie biskup może udzielać rad i pomagać wiernym w realizacji obranych celów. A do najważniejszych należy przecież odpowiedzialność za Kościół, za siebie i swoje zbawienie. Właśnie ten aspekt podkreślił Biskup Ireneusz w drugim dniu wizytacji, zwracając się do dzieci, młodzieży i dorosłych, zwłaszcza rodziców. Przyszłość Kościoła należy do dzieci i młodzieży, zależy od tego, z jaką wiarą, nadzieją i miłością tworzyć będą wspólnotę wiary. Konieczna jednak jest pomoc dorosłych, a konkretnie przykład, jaki dziś dają swoim dzieciom. Najwięcej mają do nadrobienia zwłaszcza ojcowie rodzin. Nie mogą oni nawet z racji swojej pracy i innych obowiązków czuć się zwolnieni z dawania przykładu życia chrześcijańskiego. Konieczna tu jest jednomyślność w działaniu osób dorosłych i wszystkich powołanych do wychowywania młodego pokolenia. Skutkiem takiej postawy jest bardzo mała frekwencja dzieci i młodzieży na niedzielnej Mszy św., a coraz więcej ludzi ochrzczonych na co dzień nie potrzebuje Boga, bo trudno inaczej nazwać sporadyczne spotkania z Jezusem niejako "przy okazji". "Najprościej iść na skróty - mówił Ksiądz Biskup - najprościej wybrać łatwiznę, czy to jest jednak wybór dla chrześcijanina? Wy nie możecie zawieść - wołał Kaznodzieja - dla was najważniejsze ma być przykazanie miłości Boga i bliźniego. Na dobrych życiowych wyborach nigdy nie wychodzi się źle".
Jan Paweł II w Toronto mówił do młodzieży "Bądźcie ludźmi błogosławieństw". Ta droga nie jest dziś ani łatwa, ani popularna. Ksiądz Biskup wyraził nadzieję, że młodzi wybiorą Chrystusa jako Drogę, Prawdę i Życie. Aby zostać "kimś", trzeba być najpierw dobrym człowiekiem i chrześcijaninem.
Dzięki takim spotkaniom odbywanym w każdej parafii każdy z nas - i wierni, i kapłani - przypomina sobie swoje chrześcijańskie obowiązki i może swoje zaniedbania w służbie Bożej. Jeśli ci, którzy aktywnie uczestniczą w życiu swojej parafii, w Eucharystii i będą w duchu chrześcijańskim wychowywali swoje dzieci, to można ze spokojem patrzeć w przyszłość. Można ufać, że wciąż będziemy wybierali Chrystusa na fundament swojego życia. Nie bójmy się świętości! - to wniosek ze spotkania z Księdzem Biskupem, ale także wyzwanie, przed którym staje każdy chrześcijanin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu