Jednym z wydarzeń upamiętniających 79. rocznicę likwidacji łódzkiego getta był spacer po Cmentarzu Żydowskim, który prowadził Rabin Łodzi Dawid Szychowski i Paweł Kulig, prezes stowarzyszenia Strażnicy Pamięci.
- Każdy z nas przyszedł tutaj z różnych intencji, jednak tym, co nas wszystkich łączy jest śmierć. Śmierć i rozmowy wokół niej są dla nas fundamentem spotkania. Paradoksalnie jedną z nazw tego miejsca po hebrajsku jest “bet chaim”- dom życia. Nazwa ta wynika z różnych powodów. Między innymi z tego powodu, z którego spotkaliśmy się tutaj. Przyszliśmy na cmentarz, żeby słuchać i rozważać. Mam nadzieję, że każdy z was wyciągnie coś z tego i wprowadzi do swojego życia. Cmentarz jako miejsce inspiracji, miejsce więzi z utraconymi. Odwiedzający żyją tu, pamiętają. Inny powód tej nazwy jest związany z pojęciem przyszłego świata to znaczy życia po śmierci. Jest to “dom życia”, ponieważ drugie życie zaczyna się po śmierci. Gdy kończymy nasz pobyt tutaj, zaczyna się nasze drugie życie, które nie może się zacząć, jeżeli nie skończymy pierwszego - tłumaczył Rabin na początku spaceru.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podczas spaceru zwiedzający mogli posłuchać o żydowskich tradycjach pogrzebowych, działalności stowarzyszenia Strażnicy Pamięci i ważnych osobach pochowanych na cmentarzu tj. Ślepy Maks, Rodzice Juliana Tuwima- Izydor i Adela Tuwim, Izrael Poznański czy dr. Wiktor Ziege, którego macewa została odsłonięta w tym roku.
Łódzki Cmentarz Żydowski to największa w Polsce nekropolia żydowska. Cmentarz żydowski przy ulicy
Brackiej w Łodzi to aż 40 hektarów powierzchni i 160 tysięcy pochowanych osób. Znajdują się na nim
największe żydowskie grobowce na świecie, tu pochowani są właściciele łódzkich fabryk, ale także
artyści, lekarze, dziennikarze, adwokaci itd. Na tym cmentarzu spoczywają rodzice Juliana Tuwima i
Artura Rubinsteina.