Giro d’Italia (zob. oficjalną stronę:
Najwięcej zwycięstw etapowych ma na swoim koncie włoski zawodnik - Mario Cipollini, który w 2003 r. po raz 42. stanął na najwyższym stopniu podium, licząc od 1989 r. Aż dziewięcioma wygranymi w jednym roku może pochwalić się kolejny Włoch - Alessandro Petacchi, który dokonał tego w 2004 r.
Giro d’Italia jest pierwszym w sezonie, a zarazem jednym z trzech największych wyścigów na świecie (dwa inne to Tour de France i Vuelta a Espańa). W ubiegłym roku wyścig wygrał Włoch - Ivan Basso, który po tytuł sięgnął także w 2006 r. Udział w tegorocznym Wyścigu dookoła Włoch zadeklarował Hiszpan - Alberto Contador, który bardzo pracowicie spędził świąteczny czas. Nie wziął udziału w klasyku Liège-Bastogne-Liège w Belgii. W tym czasie dokonał rekonesansu trasy dwóch najtrudniejszych etapów Giro d’Italia. Konkretnie - zapoznał się z podjazdem na Grossglockner w austriackich Alpach Wschodnich (tam kończy się 13. etap wyścigu), a także przejechał cały 14. etap z austriackiego Lienzu na Monte Zoncolan (1750 m n.p.m.) w Alpach Karnickich. Po drodze pokonał pięć przełęczy, w tym nieznany jeszcze z wyścigów Monte Crostis (2251 m n.p.m.). - Najtrudniejszym odcinkiem z tych dwóch etapów będzie na pewno zjazd z Monte Crostis, po krętej, częściowo żwirowej i bardzo stromej drodze - powiedział mediom trzykrotny zwycięzca Tour de France i zwycięzca Giro w 2008 r.
Warto wiedzieć, że Alberto Contador oczekuje werdyktu Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu. Ma on rozpatrzyć zasadność decyzji hiszpańskiej federacji, która oczyściła go z zarzutu stosowania zabronionych środków w czasie Tour de France 2010. Wtedy w próbce moczu Hiszpana znaleziono mikroskopijne ślady zabronionego środka - clenbuterolu. Wyrok sądu w Lozannie ma zapaść na początku lipca przed startem Tour de France.
W tegorocznym Giro d’Italia do rywalizacji przystąpi 207 kolarzy. Wśród nich nie zabraknie Polaków. Co prawda, jest ich tylko trzech, ale przecież ważna jest jakość, a nie ilość. Na starcie 7 maja w Turynie Przemysław Niemiec (Lampre-ISD) pojedzie z numerem 96, Sylwester Szmyd (Liquigas-Cannondale),) będzie miał numer 118, a Michał Gołaś (Vacansoleil) 224. Z numerem jeden, pod nieobecność zeszłorocznego triumfatora Włocha - Ivana Basso pojedzie jego rodak Stefano Garzelli (Acqua&Sapone).
Oczywiście, życzmy powodzenia Polakom, licząc na ich dobre występy. Raczej nie zaliczają się oni do faworytów Giro d’Italia. Niemniej jednak mogą przecież sprawić kibicom kolarstwa miłą niespodziankę.
Kontakt:
Pomóż w rozwoju naszego portalu