Reklama

Nowa specjalność Marcina Lewandowskiego?

Marcin Lewandowski jest jednym z najbardziej znanych lekkoatletów w Polsce. Wśród światowych zawodników - biegaczy na 800 m - Marcin znajduje się w czołówce. Na kilka dni przed wyjazdem na zgrupowanie do Kenii opowiada o nietypowych przygotowaniach

Niedziela Ogólnopolska 49/2011, str. 48

Archiwum Marty Jacukiewicz

Autorka wywiadu z Marcinem Lewandowskim

Autorka wywiadu z Marcinem Lewandowskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MARTA JACUKIEWICZ: - Kilka dni temu wróciłeś z Włoch, ale celem podróży nie był odpoczynek…

MARCIN LEWANDOWSKI: - Tak, razem z trenerem udaliśmy się do Włoch na czterodniowe konsultacje. Celem naszego wyjazdu było przede wszystkim spotkanie z Vincenzo Canalim, który jest specjalistą od biomechaniki ruchu.

- Canali zazwyczaj kojarzony jest ze współpracą z tyczkarzami. Dlaczego tak ważne było spotkanie ze specjalistą od biomechaniki ruchu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Jak już mówiłem wielokrotnie - mam bardzo dobrego trenera. Program metodyczny mamy zaplanowany do igrzysk i konsekwentnie dążymy do tego, abym stawał się lepszy z dnia na dzień. Spotkanie z Canalim było ważne dlatego, że jednym z etapów przygotowania jest wprowadzenie treningu, który ma na celu wzmocnienie szczególnie tych mięśni, które biorą udział w biegu na dystansie 800 m. W tym przypadku pomoc biomechanika ruchu jest konieczna, chociaż rzeczywiście - tyczkarzom jego pomoc jest niezbędna każdego dnia. My potrzebujemy uzupełnienia warsztatu szkoleniowego. Dodam, że Canali współpracował ze Stefano Baldinim, który zdobył złoty medal olimpijski w maratonie w 2004 r., a w tamtym czasie zdecydowanie dominowali Afrykańczycy.

- Na czym polegał trening prowadzony przez Włocha? Czyżby zmiana specjalizacji?

Reklama

- Oczywiście, że nie. Nie zamierzam być tyczkarzem (śmiech). Vincenzo Canali sprawdzał moje mięśnie i stawy - nie tylko w pojedynczy sposób, ale także w powiązaniu z innymi partiami mięśniowymi w całym systemie, w procesie przemieszczania się. Wprowadził też program wzmacniania całego ciała, aby ostatecznie zająć się konkretnym ruchem biegowym. Te zajęcia były bardzo trudne, ponieważ aktywują mięśnie podczas nowej czynności. Niemniej - były to zajęcia niezwykle ciekawe - urozmaicały trening, mimo że były obciążające.

- Jakie masz oczekiwania po treningu?

- Przede wszystkim mam nadzieję, że będę potrafił lepiej wykorzystywać swoje mięśnie. To będzie, oczywiście, miało wpływ na efektywniejszą technikę i przesunięcie momentu nadejścia zmęczenia, pozwoli mi również zaoszczędzić energię, dzięki czemu - w konsekwencji - stanę się szybszy. Być lepszym i szybciej kończyć swój dystans - to jest zadanie wszystkich treningów. Każdego dnia ćwiczyłem z tyczkarzami, abym mógł wzmocnić się fizycznie.

- Czyli przygotowania do igrzysk idą pełną parą...

- To jest kolejny rok w moim sportowym rozwoju. Chciałbym, aby każdy z takich niewielkich elementów w jakimś stopniu miał wpływ na osiągnięcie końcowego sukcesu. W czasie igrzysk olimpijskich ujawnię dopiero asy, które trzymam w rękawie (uśmiech). Mocno zawierzam mojemu trenerowi i jestem pewien, że - jak do każdej docelowej imprezy - przygotuje mnie również i tym razem. Jestem przekonany, że przygotowany będę nie tylko na 100 proc., ale na 110 proc. moich fizycznych możliwości.

- Życzę, żeby tak było! Dziękuję za rozmowę.

Kontakt: sportowa@niedziela.pl

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co z postem w Wielką Sobotę?

Niedziela łowicka 15/2004

[ TEMATY ]

post

Wielka Sobota

monticellllo/pl.fotolia.com

Coraz częściej spotykam się z pytaniem, co z postem w Wielką Sobotę? Obowiązuje czy też nie? O poście znajdujemy liczne wypowiedzi na kartach Pisma Świętego. Chcąc zrozumieć jego znaczenie wypada powołać się na dwie, które padają z ust Pana Jezusa i przytoczone są w Ewangeliach.

Pierwszą przytacza św. Marek (Mk 9,14-29). Po cudownym przemienieniu na Górze Tabor, Jezus zstępuje z niej wraz z Piotrem, Jakubem i Janem, i spotyka pozostałych Apostołów oraz - pośród tłumów - ojca z synem opętanym przez szatana. Apostołowie są zmartwieni, bo chcieli uwolnić chłopca od szatana, ale ten ich nie usłuchał. Gdy już zostają sami, pytają Chrystusa, dlaczego nie mogli uwolnić chłopca od szatana? Usłyszeli wówczas znamienną odpowiedź: „Ten rodzaj zwycięża się tylko przez modlitwę i post”. Drugi tekst zawarty jest w Ewangelii św. Łukasza (5,33-35). Opisuje rozmowę Pana Jezusa z faryzeuszami oraz z uczonymi w Piśmie na uczcie u Lewiego. Owi nauczyciele dziwią się, czemu uczniowie Jezusa nie poszczą. Odpowiada im wówczas Pan Jezus „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, wtedy, w owe dni, będą pościć”
CZYTAJ DALEJ

Abp Marek Jędraszewski w Kalwarii Zebrzydowskiej: Teraz odbywa się sąd nad Polską

2025-04-18 14:17

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

Kalwaria Zebrzydowska

fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Teraz odbywa się sąd nad Polską. Głównym prześladowanym i najbardziej zagrożonym jest bowiem dzisiaj małe, niewinne i bezbronne dziecko, które zabija się śmiertelnym uderzeniem w jego serce. Zabija się je dosłownie i w przenośni – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski w Wielki Piątek podczas Drogi Krzyżowej w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Arcybiskup powiedział do zebranych, że Chrystus, zawieszony między ziemią a niebem, osądził cały świat w imię Krzyża, który stał się najgłębszym, wzruszającym i przejmującym wyrazem miłości miłosiernej Boga do ludzi. Chwila, w której Zbawiciel wypowiedział ostatnie słowa, stała się momentem ostatecznej klęski ojca wszelkiego kłamstwa, zła i śmierci. – Pokonując szatana, sprawcę wszelkiego kłamstwa i grzechu, zawieszony na Krzyżu Jezus osądził również wszystkich świadomych i mniej świadomych współpracowników oraz współuczestników dzieła szatana. Odbywając sąd nad światem, Jezus odbył także sąd nad tymi, którzy Go sądzili. Sąd Najwyższej Prawdy – powiedział metropolita krakowski.
CZYTAJ DALEJ

Liturgia Męki Pańskiej. Na krzyżu zajaśniała potęga miłości Chrystusa

2025-04-18 22:23

Paweł Wysoki

W Wielki Piątek Liturgii Męki Pańskiej w archikatedrze lubelskiej przewodniczył bp Adam Bab. W homilii podkreślił, że Chrystus, wywyższony na krzyżu, zdobywa serca ogromem swojej miłości.

Przywołując fragment z Ewangelii wg św. Jana: „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16) powiedział, że mimo ludzkiej niewierności, Bóg pozostał wierny swojej pierwotnej miłości. – Z tej miłości powstał świat i z tej miłości został stworzony człowiek, a Chrystus przyniósł grzesznemu światu dobrą nowinę: miłość Boga nie ustała. Syn Boży stał się człowiekiem i umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. Chociaż przeszedł przez świat dobrze czyniąc, został ukrzyżowany. Pozwolił dać się zabić, ale nie pozwolił się uśmiercić; uczynił ze swojej śmierci ofiarę, aby ci, którzy mu śmierć zadają, zostali ocaleni ze swojego grzechu – nauczał. – Na krzyżu zajaśniała potęga miłości Chrystusa – podkreślił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję