Reklama

Odsłony

Twarz Boska i judaszowa

Niedziela Ogólnopolska 11/2012, str. 34

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Twarzą można powiedzieć więcej niż słowami, ale można też kłamać twarzą. Ma się ponoć niejedną twarz, a na pewno inną, gdy się wchodzi w życie i gdy to życie ją przeobraziło.

*

Wielu znawców i amatorów sztuki doszukuje się nie wiadomo czego w portrecie-arcydziele Leonarda da Vinci „Mona Lisa” lub „Gioconda”. Zwłaszcza ten dwu- czy wieloznaczny uśmiech genialnie sportretowanej kobiety, a może właściwie wielość twarzy uchwycona w jednej - wciąż tak bardzo frapuje wielu. Owi znawcy nieustannie doszukują się tożsamości i historii kobiety pozującej mistrzowi do tego obrazu i nie ma jednoznacznej opinii. Rzadko kto jednak zna tożsamość i historię innej postaci pozującej do dwóch twarzy na fresku tegoż samego artysty „Ostatnia Wieczerza”, który mistrz malował ponad osiem lat. A zaczął od poszukiwania odpowiedniego modela do postaci Jezusa. Nie było to łatwe. Leonardo chodził więc po kościołach, podpatrując modlących się, kiedy nie działo się nic przy ołtarzu. Wreszcie któregoś wieczoru natknął się na pięknego, młodego i długowłosego mężczyznę, klęczącego prawie w ekstazie, czyniącej mu twarz nadludzko piękną. Mistrz podszedł do niego i zapytał, kim on jest i czy nie zgodziłby się pozować mu do postaci Jezusa. Mężczyzna o imieniu Pietro był onieśmielony i uradowany propozycją, kilka razy powtarzał, że nie jest godny takiego zaszczytu. Jednak potem pozował przez kilkanaście tygodni. Mijał czas i bywały różne kłopoty z tym monumentalnym freskiem. Powoli jednak pojawiały się kolejne postacie Apostołów, ale na sam koniec mistrz pozostawił namalowanie Judasza. Teraz był jeszcze większy kłopot ze znalezieniem modela do tej tak dwuznacznej i tragicznej postaci. Leonardo zaczął chodzić po różnych spelunkach i w jednej z nich zwrócił uwagę na gracza w kości. Był to na pewno szuler ogrywający kolejnych naiwniaków, przyciągający do siebie pożądliwie dziewki, pociągający z dzbana i łżący w żywe oczy. Ta wciąż zmieniająca się jego twarz miała jednak jakąś zimną i rozpaczliwą pustkę w oczach. Mistrz wiedział, że to ten, nie żaden inny, użyczy swojej twarzy postaci Judasza. Kiedy podszedł i zapytał go o to, tamten wykrzyczał od razu wysoką sumę za pozowanie i dodał: „Ja przecież wiem, ile to kosztuje, bo jestem Pietro i już pozowałem ci kilka lat temu do postaci Jezusa. Ale się trochę zmieniłem”. Mistrz nie mógł uwierzyć własnym oczom, ale tak, to był ten sam człowiek… Czy naprawdę ten sam?

*

Nie makijaże, pielęgnacje, szminki czy nawet operacje plastyczne kształtują twarz człowieka, ale to, co się dzieje w jego wnętrzu, a także to, ku czemu w życiu zwraca on tę twarz, co nią wyraża, unosi w górę, ku światłu czy spuszcza w dół, w mroczność. Wieloznaczność twarzy ma zawsze w sobie cień Judasza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak spędzić Sylwestra i Nowy Rok? Mamy kilka podpowiedzi

[ TEMATY ]

sylwester

pasterka

pixabay.com

Sylwester, zwany również „tłustą wigilią”, to dzień poprzedzający Nowy Rok, kiedy świętujemy koniec starego roku i początek nowego. 31 grudnia to nie jest zwyczajna noc, dlatego warto ten czas spędzić wyjątkowo i niecodziennie.

Coraz częściej – w sylwestrową noc – zamiast tradycyjnego wyjścia na bal wybieramy czas z rodziną i najbliższymi. Większość z nas planuje wejść w nowy rok w zaciszu własnego domu lub na tzw. domówkach ze znajomymi. Z tej okazji warto przypomnieć znane mniej lub bardziej polskie zwyczaje i tradycje, związane z tym świętem.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: Kościół zawsze będzie się sprzeciwiał banalizacji seksu

Kościół zawsze będzie się sprzeciwiał banalizacji seksu, czyli odrywaniu go od miłości i relacji – mówił w odniesieniu do przedmiotu edukacja zdrowotna metropolita łódzki kard. Grzegorz Ryś. Dodał, że wkraczanie szkoły w sferę seksualności powinno się odbywać w porozumieniu z rodzicami.

PAP: Jakie wydarzenie uważa ksiądz kardynał za najważniejsze dla Kościoła w 2024 r.?
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Dariusz Tuszyński

2024-12-31 22:05

[ TEMATY ]

nekrolog

Zielona Góra

Bobrowice

Materiały kurialne

śp. ks. Dariusz Tuszyński

śp. ks. Dariusz Tuszyński

Wieczorem 31 grudnia 2024 roku, w wieku 37 lat, odszedł do wieczności ks. Dariusz Tuszyński, wikariusz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Bobrowicach.

Urodził się 2 października 1986 roku w Głogowie. Ukończył Wyższe Seminarium Duchowne w Gościkowie-Paradyżu. Pochodził z parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Głogowie. Święcenia diakonatu otrzymał 14 maja 2011 w konkatedrze św. Jadwigi Śląskiej w Zielonej Górze. Święcenia kapłańskie przyjął 26 maja 2012 w katedrze Wniebowzięcia NMP w Gorzowie Wlkp. Od sierpnia 2024 posługiwał w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Bobrowicach.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję