Intronizacja
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Uroczyste wprowadzenie do świątyni relikwii, odbyło się podczas jednej z przedpołudniowych Mszy św. Poprzedzone zostało obszernym wstępem, przypominającym losy tej rodziny, podjęte starania o ich beatyfikację i moment w którym się to dokonało.
Relikwiarz z relikwiami, wniósł uroczyście do świątyni proboszcz parafii O. Jan Grzywna OFM Conv.
Przypomniano przy tym, że oddając cześć relikwiom świętych i błogosławionych, Kościół samego Boga, za wielkie rzeczy jakich dokonał przez ręce ludzi, których prowadził ku uświęceniu siebie i innych, a oni odpowiedzieli na Jego wezwanie.
- Niech ten wielki dar, pomoże nam i przybliży życie błogosławionej rodziny Ulmów. Niech kontemplacja przykładu ich życia, stanowi dla nas wzór gorliwego postępowania w wierze – usłyszeli zgromadzeni.
Boża i nasza rodzina
Reklama
O. Jan, przewodniczył też Mszy św. i wygłosił homilię. Poświęcił ją tematowi rodziny. - Rodzina, pierwsza, najważniejsza szkoła życia… Jakie są rodziny, takie jest społeczeństwo. Chyba w historii ludzkości, nigdy jednak nie negowano jej tak silnie jak obecnie. Jezus Bóg, przyszedł na świat przez rodzinę. Rodzina to największa wartość którą posiadamy. Nie ma silniejszych więzów niż więzy rodzinne. A dzisiaj za wzór stawiamy dwie rodziny: Świętą Rodzinę i tę, o której tak wiele usłyszeliśmy przed Mszą św., a która zawitała do nas w znaku świętych relikwie i tym pięknym obrazie znanym z ich beatyfikacji – rodzinę Ulmów.
Decyzja
O. Jan, zwrócił uwagę, że decyzja o przyjęciu żydowskich rodzin, nie zapadła w rodzinie Ulmów jednorazowo, ale była wielokrotnie rozważana, a nawet konsultowana z sąsiadami. W przypomnianej opinii postulatora procesu, stwierdzono że „dojrzewali do tego, przez swoją wierność Bożemu prawu w codziennym życiu”. Nie było to łatwe, bo przecież było to narażanie się na śmierć, co też się stało.
- Nieraz chrześcijaństwo sprowadza się do niegrzeszenia. A przecież Jezus mówi o przykazaniu miłości. Tu otwiera się droga do „góry”, droga odpowiedzialnej wolności, nie tylko rozeznawania co dobre, a co złe, lecz przechodzenia od dobrego, do jeszcze lepszego. Takim wzorem staje się rodzina Ulmów.
Ze słowem Bożym
Mówiono o nich, że dom ich był zawsze otwarty, że nigdy nie narzekali, żyli bez konfliktu z kimkolwiek. Ich życie wpisywało się w kreatywną rzeczywistość polskiej wsi. Przypomniany został też fakt życia słowami Pisma św., ze sławnym już zakreślonym fragmentem o Miłosiernym Samarytaninie. Świadkowie mówią, że Józef i Wiktoria uzupełniali się.
Reklama
- Przekształcili swój świat, w dom dla rodziny, dla sąsiadów a wreszcie dla prześladowanych. Tym samym, ukazali Boga, który ogarnia opieką wszystkie swoje dzieci. Dziś gdy wielu pyta gdzie mogę zobaczyć Boga? Można odpowiedzieć, że nie trzeba Go daleko szukać, wystarczy zacząć od swojej rodziny.
Obchodzone święto, było tez okazją do odnowienia przed obecnymi relikwiami i okolicznościowym obrazem błogosławionej Rodziny swoich przyrzeczeń małżeńskich, przez obecnych na Mszy św. małżonków.
Skąd ta decyzja o sprowadzeniu relikwii? O. Proboszcz zdradza, że sam pochodzi z Podkarpacia, a ta rodzina jest mu bliska, bo jego rodzinna miejscowość leży niedaleko Markowej. Dlatego podjął starania, by relikwie jak najprędzej znalazły się w tej parafii, mając nadzieję, że będzie to także okazja do ich peregrynacji np. w ramach dekanatu.
Od tej pory, uczczenie rodziny Ulmów, będzie odbywało się w parafii systematycznie w 4 niedzielę miesiąca, podczas popołudniowego nabożeństwa o godz. 17.30, przed wieczorną Mszą. Będzie to modlitwa w intencji rodzin