Najpierw wspólna Eucharystia, potem świadectwa, modlitwa uwielbienia i modlitwa o uzdrowienie, którą poprowadził znany ewangelizator i charyzmatyk Marcin Zieliński.
W homilii ks. Wojciech Buźniak podkreślał, że Jezus chce uzdrawiać nasze serca i nasze ciała i posyłać nas do innych ludzi: – W czasie tej Mszy św, w czasie modlitwy, możemy się dotknąć Chrystusa jak ta kobieta cierpiąca na krwotok i naprawdę możemy zostać uzdrowieni. Ale to nie wszystko. Bóg posyła nas dalej do tego, by głosić Ewangelię i przez to głoszenie uzdrawiać innych. Żeby tak się stało musimy żyć Bożym Słowem, żyć Miłością, być znakiem jedności, a przede wszystkim człowiekiem wolnym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Jeśli chcesz, żeby Pan Bóg ciebie uzdrowił, jeśli chcesz uzdrawiać innych w Imię Boże, musisz być wolny od wszelkich przywiązań tego świata. Nie możesz być zniewolony czymkolwiek: pracą, pieniędzmi, środowiskiem. Jeśli Chrystus ma w tobie działać i przez ciebie działać, ty musisz być wolny – podkreślał. I dodawał: – Można codziennie się modlić, można codziennie czytać Pismo Święte, można codziennie być na Mszy w pierwszej ławce i można przez całe swoje życie Boga nie spotkać.
Podczas wieczoru chwały modlitwę o uzdrowienie poprowadził Marcin Ziemiński. Zebrani modlili się uwielbiając Boga i prosząc o uleczenie z wszelkich schorzeń fizycznych i duchowych. – Kiedy spotykamy się z Panem, On chce z nami zrobić dużo więcej, niż tylko dać nam doświadczyć Jego mocy przez uzdrowienie. Chce przemieniać nasze życie. Bóg oczywiście kocha uzdrawiać, ponieważ On jest zawsze pełen współczucia względem tych, którzy cierpią. Jeśli cierpisz, jeśli jesteś w miejscu, w którym naprawdę jest ci ciężko, Jezus jest przy tobie. Wierzę w to, że dzisiaj będziemy widzieli, jak Bóg uzdrawia. Dlaczego? Bo jeśli Jezus posyła nas przez swoje Słowo i mówi, żebyśmy szli i uzdrawiali, to znaczy, że jest to Jego wola – mówił Marcin Zieliński.
Tłumaczył, jaką moc ma modlitwa uwielbienia: – Sprawia, że przestajemy, przychodząc do Boga, myśleć o nas samych. Podejrzewam, że większość tu zebranych przyszła o coś prosić. Jeśli będziemy przez kilka godzin prosić Jezusa, stanie się jedna rzecz: będziemy myśleć tylko o sobie, a zapomnimy o spotkaniu z Nim. A jeśli zaczniemy od uwielbienia Go, w Jego potędze i chwale, Jego wszechmocy, wtedy my staniemy w cieniu, a w centrum stanie Bóg. A kiedy Bóg jest w centrum, kiedy postawimy Go na pierwszym miejscu, wszystko inne będzie nam dodane. Jest to rewolucja w naszej głowie, bo świat nas uczy innej kolejności: najpierw zatroszcz się o siebie, a jeśli znajdziesz czas dla Boga, to wtedy się pomodlisz. Ale Jezus mówi, że jeśli chcesz doświadczać błogosławieństwa, przyjdź do Niego i postaw Go w centrum swojego życia.