Reklama

Niedziela Wrocławska

Św. Jan Bosko - mistrz spotkania

Myślę, że jeden z największych deficytów wśród ludzi XXI wieku to deficyt spotkania, nieumiejętność dostrzeżenia drugiego człowieka – mówił ks. Michał Piechota.

Marzena Cyfert

Uroczystość ku czci św. Jana Bosko w parafii św. Michała Archanioła na Ołbinie

Uroczystość ku czci św. Jana Bosko w parafii św. Michała Archanioła na Ołbinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Proboszcz parafii św. Michała Archanioła na wrocławskim Ołbinie przewodniczył Eucharystii ku czci św. Jana Bosko. W homilii zauważył, że w parafii salezjańskiej o św. Janie Bosko powiedziano już prawie wszystko. Przypomniał jeden z aspektów jego działalności w Turynie, mieście dynamicznie się rozwijającym, mającym wokół mnóstwo biednych wiosek.

– W tych wioskach żyli ludzie, którzy mieli dzieci i nie byli w stanie ich utrzymać. Młodych chłopców rodzice wysyłali więc do miast. Ci młodzi ludzie byli do tego kompletnie nieprzygotowani. Wyrwani ze swoich środowisk rodzinnych, z miejsc, które znali, w których czuli się bezpiecznie, szli do dużego miasta, które było dla nich kompletnie obcą rzeczywistością. I byli tam wykorzystywani, nie otrzymywali płacy za swoją prace. Nie zarabiali też tyle, żeby się utrzymać. Nie mieli gdzie mieszkać, stawali się bezdomni i bezradni – mówił ks. Piechota.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podkreślił, że te warunki życia sprawiały, że ci chłopcy posuwali się do kradzieży i trafiali do więzień. W więzieniach siedzieli więc ludzie w wieku 12, 13, 14 lat za to, że byli głodni i ukradli chleb. W dodatku nie mający szans na dobrą przyszłość.

Reklama

– I wtedy właśnie pojawia się ks. Bosko, który doświadczywszy działania Ducha Świętego odkrywa w sobie to, że Pan Bóg go wzywa do zajęcia się tematem beznadziei. Czyli do zajęcia się tymi młodymi chłopakami siedzącymi w więzieniach. I wyrusza do nich, odwiedza ich w tych więzieniach, zaczyna katechizować. A później tworzy dla tych chłopaków przestrzeń, którą my nazwaliśmy świetlicą, a on nazwał to oratorium. Tam dał im jeść, tam poczuli się bezpiecznie, mogli mieszkać. I wreszcie zajął się ich wykształceniem religijnym i zawodowym. I pomógł im znaleźć pracę. Zaczął w ten sposób wyprowadzać tych ludzi na prostą – opowiadał ks. Michał, zauważając, że nie było to jednak łatwe i niosło ze sobą wiele niepowodzeń. Nie wszyscy też doceniali to, co ks. Bosko robił. Ale jego dzieło przetrwało, co świadczy, że obecne w nim było działanie Ducha Świętego. Dziś salezjanie obecni są prawie na całym świecie, gdzie prowadzą liczne dzieła. Obecne są też siostry salezjanki i kilka innych gałęzi rodziny salezjańskiej, m.in. salezjanie współpracownicy.

– Ks. Bosko możemy dzisiaj nazwać mistrzem spotkania. On potrafił wyjść, spotkać tego młodego człowieka, nawiązać z nim kontakt. Potrafił przewidzieć. Tak myślę, że jeden z największych deficytów wśród ludzi XXI wieku to właśnie deficyt spotkania, nieumiejętność dostrzeżenia drugiego człowieka. Człowiek tak może zapatrzeć się w siebie, w przestrzeń wirtualną i własne potrzeby, że nie dostrzeże już drugiego – mówił ks. Piechota i zachęcał: – Dlatego módlmy się dziś za przyczyną ks. Bosko, żebyśmy nie byli ślepi, żebyśmy widzieli drugiego człowieka, który jest obok nas. Jeżeli nie dostrzeżemy drugiego, jeżeli nie damy mu szansy na to, żeby mógł się poczuć bezpiecznie, odbieramy mu to, co najcenniejsze; odbieramy mu nadzieję, nadzieję na człowieczeństwo, na to, że ktoś go zrozumie, na to, że może czuć się po prostu sobą.

Po Mszy św. dzieci, młodzież i rodzice spotkali się w oratorium na wspólnym świętowaniu.

2024-02-04 16:17

Ocena: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ciemności serca powodują grzech

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mk 4, 21-25.

Czwartek, 30 stycznia
CZYTAJ DALEJ

Dobiegł do mety

Niedziela przemyska 5/2022, str. I

[ TEMATY ]

bł. ks. Bronisław Markiewicz

Archiwum sanktuarium bł. ks. Bronisława Markiewicza

Święci są komunikatem skierowanym przez Boga do ludzi żyjących w danej epoce.

Myśmy ks. Markiewicza nie zrozumieli”, miał powiedzieć jeden z księży na pogrzebie proboszcza z Miejsca Piastowego, zimą 1912 r. I często się zdarza, że dopiero potomni potrafią pojąć to, co Bóg chciał powiedzieć ich przodkom i czerpać z tradycji, łącząc rzeczy stare z nowymi.
CZYTAJ DALEJ

Skandaliczna narracja o "polskich obozach zagłady". Nie tylko Nowacka się "przejęzyczyła"

2025-01-30 21:23

[ TEMATY ]

Auschwitz

Agata Kowalska

Nie milkną echa tzw. "przejęzyczenia" Barbary Nowackiej. Podczas międzynarodowej konferencji "My jesteśmy pamięcią. Nauczanie historii to nauka rozmowy" polska minister powiedziała, że "na terenie okupowanym przez Niemcy polscy naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady".

Skandaliczne słowa minister edukacji Barbary Nowackiej, jak się okazuje, wpisują się w szerszą narrację obarczającą naród polski o współudział w holokauście. Relacjonując 80. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau, media na całym świecie informowały o „polskich obozach zagłady”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję