Reklama

Niedziela Wrocławska

Dla singli z wartościami

3. Karmelitański Bal dla Singli rozpoczął się Eucharystią w intencji znalezienia dobrego męża, dobrej żony. W kaplicy sióstr marianek przewodniczył jej o. Krzysztof Piskorz, karmelita.

Marzena Cyfert

3. Karmelitański Bal dla Singli

3. Karmelitański Bal dla Singli

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po Mszy św. zebrani przeszli do auli Papieskiego Wydziału Teologicznego, by uczestniczyć w bezalkoholowej zabawie. W balu uczestniczyło 220 osób, choć chętnych było znacznie więcej.

Geneza balu wiąże się z obozami duszpasterskimi w Białym Dunajcu. Tam ok. 20 lat temu powstał pomysł zorganizowania balu pobiałodunajeckiego. Ten bal przerodził się z kolei w „Bal na 100 par”. Można się było na niego zgłaszać tylko w parach, a tymczasem istniała duża potrzeba zorganizowania takiego balu dla singli. Po wielu perypetiach 8 lat temu pierwszą edycję tego balu zorganizował Maciej Romaniszyn, w organizacji pomógł o. Krzysztof Piskorz, obecny proboszcz kościoła pw. Opieki św. Józefa. Po przerwie bal karmelitański został zorganizowany po raz trzeci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Główna idea jest taka, że to bal dla singli. I jest to bal dla ludzi z wartościami, tzn. że jego uczestnicy są wierzący. Oczywiście, nie jesteśmy w stanie tego zweryfikować, ale np. dziś na Mszy św. naliczyłem ok. 100 osób. Byłem zaskoczony, ponieważ spodziewałem się ok. 50. I wszyscy oni w pełni uczestniczyli w Eucharystii – mówi Maciej Romaniszyn, organizator Karmelitańskiego Balu dla Singli.

Głównym celem balu jest poznanie przyszłego męża, czy żony, jeśli jest taka wola Pana Boga. Ale jest również drugi cel a jest nim miłe spędzenie czasu.

Reklama

– Bo ile mamy bali w ciągu roku? Mamy bal sylwestrowy a poza nim niewiele. Bale karnawałowe oglądamy tylko w telewizji. Zrobiliśmy też tak, że przedział wiekowy uczestników jest otwarty. Najwięcej uczestników mamy w przedziale 20-40 lat, ale są również ludzie po 50. roku życia. Nawet jeśli nie będą mogli nikogo poznać, to miło spędzą czas. Panie mogą ubrać suknię balową, panowie garnitur. Zaczynamy modlitwą, kończymy też modlitwą i będziemy Pana Boga chwalić tańcem – mówi organizator.

Po pierwszej i drugiej edycji balu są już dwa małżeństwa z dziećmi. – Choć pewnie są też takie, o których nie wiem. Stwierdziłem więc, że chociaż bym miał robić ten bal tylko po to, by jedna para miała się poznać i było z tego małżeństwo, to będę je organizował – zapowiada Maciej Romaniszyn.

– Potrzeba odwagi, by się tutaj pokazać, by przyjść. Ale z drugiej strony – każdy, kto tutaj przychodzi, jest singlem. I tak sobie myślę: idę sama, nikogo nie znam, czuję pewne skrępowanie, ale wszyscy inni są w tej samej sytuacji, co ja. Dlatego jest łatwiej - mówi Diana, jedna z uczestniczek balu i dodaje: -  Zabawa jest tak zorganizowana, byśmy na początku mogli się zintegrować, wspólnie pobawić, aby przełamać pierwsze lody. A później ten stres opadnie, będzie bardziej komfortowa atmosfera. Może ludzie się poznają i stworzą chrześcijańskie małżeństwa. Tak to ma działać. Dobrze, że stworzono taką przestrzeń dla ludzi, którzy poszukują tych samych wartości.

2024-02-04 18:50

Ocena: +8 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzym: Włosi poruszeni historią Ulmów

2025-01-29 18:10

[ TEMATY ]

Ulmowie

Vatican News

Przykład polskiej, błogosławionej Rodziny Ulmów dowodzi, że istnieje miłość, która nie stawia żadnych warunków, która wykracza poza ludzką logikę. Tę historię trzeba opowiadać we Włoszech - mówili 28 stycznia wieczorem uczestnicy spotkania w Rzymie na temat książki „Zabili nawet dzieci”. Historia z czasów II wojny światowej, o której opowiedzieli autorzy książki ks. Paweł Rytel-Andrianik i Manuela Tulli, wstrząsnęła publicznością w Wiecznym Mieście.

CZYTAJ DALEJ

Dziś uderza i ujmuje gorliwość Maryi i Józefa

2025-01-30 06:57

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

2 lutego Kościół obchodzi święto Ofiarowania Pańskiego. Chce w ten sposób przeżyć na nowo wszystko to, co miało miejsce w świątyni jerozolimskiej, kiedy Maryja z Józefem ofiarowali Jezusa Bogu Ojcu.

„Gdy upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, Rodzice przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: «Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela»”. A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu». Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim”.
CZYTAJ DALEJ

Skandaliczna narracja o "polskich obozach zagłady". Nie tylko Nowacka się "przejęzyczyła"

2025-01-30 21:23

[ TEMATY ]

Auschwitz

Agata Kowalska

Nie milkną echa tzw. "przejęzyczenia" Barbary Nowackiej. Podczas międzynarodowej konferencji "My jesteśmy pamięcią. Nauczanie historii to nauka rozmowy" polska minister powiedziała, że "na terenie okupowanym przez Niemcy polscy naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady".

Skandaliczne słowa minister edukacji Barbary Nowackiej, jak się okazuje, wpisują się w szerszą narrację obarczającą naród polski o współudział w holokauście. Relacjonując 80. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau, media na całym świecie informowały o „polskich obozach zagłady”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję