To właśnie tutaj padły historyczne słowa: "Upadają dusze - podnieście je. Podnieście głowy wasze, albowiem zbliża się zbawienie wasze. Choćby ludzkość zmarnowała całe pół wieku na zło i nienawiść, to zrodzi się z tego takie pragnienie prawdy, że zrehabilitujemy dobro, zrehabilitujemy serce, bo ludzkość należy do Prawdy, Dobra, do Boga-Miłości". Podnieście głowy wasze. Podniesienie Prymasa Polski do godności Kardynała było zaszczytem dla całego kraju i dowodem troski Stolicy Apostolskiej o naród.
Znamienne jest, iż patronem świątyni, w której miały miejsce te doniosłe wydarzenia, jest św. Jan Chrzciciel. Prorok ten, wskazując na Zbawiciela, nie wahał się twardych słów, nie wahał się upominać rządzącego Heroda, wiedząc, że może przypłacić to nawet życiem. Ksiądz Prymas Stefan Wyszyński, który w swoim herbie biskupim ma pod wizerunkiem Matki Bożej z Częstochowy obraz głowy św. Jana Chrzciciela, jest również przykładem zawierzenia Bogu i płynącej z tego zawierzenia odwagi i bezkompromisowej postawy wobec zła. Ksiądz Kardynał podobnie jak Patron kościoła farnego upominał przedstawicieli najwyższej władzy państwowej, że nie wolno naruszać wolności i godności osoby ludzkiej, stawał bez lęku przed zwolennikami ustroju nie liczącego się z wewnętrzną wartością człowieka, ale co najważniejsze - stawał przed Ludem Bożym i wskazywał na Baranka, pouczał, jak żyć, by trwać w Jego miłości i własnym przykładem pokazywał, co znaczy być wiernym Chrystusowi.
Uroczysta Msza św. koncelebrowana, której przewodniczył bp Jan Gałecki, zgromadziła w godzinach wieczornych 30 listopada br. szczecinian, którym droga i bliska jest osoba Prymasa Tysiąclecia. Liturgia Słowa ukazała jeszcze jedną postać mogącą stać się wzorem do naśladowania - patrona dnia św. Andrzeja. Jego imię wywodzi się z greckiego słowa andreios, czyli dzielny. Prawosławni nadali mu przydomek Protokleros - pierwszy powołaniem, gdyż obok św. Jana był on pierwszym, który przystąpił do grona Apostołów. Po spotkaniu z Chrystusem nie zachował swej radości dla siebie, ale podzielił się nią ze swym bratem Szymonem. Do postaci św. Andrzeja nawiązał w swojej homilii Ksiądz Biskup, wzywając do postawy wdzięczności za łaskawość Pana stawiającego nam za wzór mężów wielkiej wiary i miłości, których przykład poucza nas i buduje.
Dalsza część uroczystości odbyła się pod pomnikiem Stefana Kardynała Wyszyńskiego, gdzie kwiaty i znicze złożyli bp Jan Gałecki, przedstawiciele Seminarium Duchownego i duszpasterstwa akademickiego, środowiska parafialne oraz świadkowie wydarzeń sprzed 50 lat.
Ziemie Zachodnie miały zawsze szczególne miejsce w sercu kard. Stefana Wyszyńskiego. Zdawał sobie sprawę z tego, że są to ziemie, których historia znaczona jest krwią i łzami cierpienia. Dlatego odwiedzając Wrocław, Opole, Gorzów, a przede wszystkim Szczecin, podkreślał zawsze swoje zaangażowanie w dzieło krzewienia tożsamości narodowej i religijnej tutejszych mieszkańców.
Wspólna modlitwa była hołdem, złożonym wielkiemu mężowi stanu, patriocie, człowiekowi głębokiej pokory i wiary, jakim był ks. kard. Stefan Wyszyński.
Pomóż w rozwoju naszego portalu