Idea zjazdów nawiązuje do tradycji przedwojennych regionu. To pierwsza grupa, która rozpoczęła w kwietniu sezon w częstochowskim sanktuarium. Kolejna zjedzie 27 kwietnia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Piotr z Bytomia przyjechał po raz pierwszy, jak przyznaje
„jest maszyna, trzeba ją poświęcić i starać się jeździć z głową, aby tak jak szczęśliwie ten sezon się zaczął tak, niech się skończy”.
Marcin także z Bytomia przyjechał po przerwie. Ostatnio był tu 8 lat temu. - Dobrze tu znowu być. Trzeba tu przyjechać, przemyśleć to i tamto, jeździć i się cieszyć - mówił motocyklista. Przekonywał, że miłość do motocykla bywa „od pierwszego wejrzenia”, a raczej od pierwszej jazdy „wsiadasz i już nie chce ci się zejść”.
Motocykliści bardzo sobie chwalą pielgrzymkowy zjazd.
- To umacnia więzi, przyjaźnie. - Jest życzliwość i szacunek, jak na trasie, kiedy coś przytrafi, coś zepsuje, to motocyklista, który jedzie nawet w przeciwna stronę zatrzyma się i pomoże
- mówił Marcin a jego kolega dodaje, że jest „pod mega wrażeniem zjazdu”.
Reklama
Irek z Sieradza od 10 lat jest co roku na rozpoczęcie sezonu na Jasnej Góry. - Motocykl? To jest pasja, miłość, to jest życie, styl życia - przekonuje z entuzjazmem. Ma już zaplanowane kilka wyjazdów: Niemcy, Czechy. - Polska już zjechana dookoła - cieszył się motocyklista. Także Zbigniew Kluska z Torunia podkreślał, że jazda na motocyklu to poczucie wolności, turystyka, możliwość dotarcia w każde miejsce. Jak stwierdził na Jasnej Górze jest też dla innych, by modlić się o bezpieczeństwo dla wszystkich użytkowników dróg. - Jeździmy dla siebie, dla turystyki, by zwiedzać, dla przyjemności, nie dla popisywania się, wariactwa, osiągów - podkreślił.
Mszy św. przewodniczył ks. Dariusz Leman, motocyklista pasjonat, kapelan motocyklistów związany też z fundacją Moto Anioły. Misją fundacji jest pozyskiwanie sprzętu medycznego dla ofiar wypadków motocyklowych, pomoc i wsparcie poszkodowanym motocyklistom, też przez im odpowiednie narzędzia do powrotu do zdrowia i normalnego życia. Jak podkreślał, zjazdy jasnogórskie służą też temu, by uwrażliwiać serca, by „być przede wszystkim człowiekiem”.
- Pokazuję, że po prostu można kochać Boga i budować przyjacielskie relacje między sobą. Zrzeszamy też grupę motocyklistów, którzy są różnych poglądów, może nawet niektórzy są agnostykami, ale nie przeszkadza im to być z nami
- opowiadał swoim „motocyklowym duszpasterstwie” ks. Leman.
Pielgrzymkę zorganizowało Częstochowskie Towarzystwo Motocyklowe. Wywodzi się ono z Towarzystwa Cyklistów i Motocyklistów, które ma bardzo bogatą, ale i trudną historię. Pod koniec XIX w. powstało Towarzystwo Cyklistów, a w 1902 r. Towarzystwo Cyklistów i Motocyklistów.
- Po raz pierwszy zlot motocyklowy odbył się w 1932 r. z okazji 550. rocznicy fundacji jasnogórskiego klasztoru - przypomniał Janusz Jadczyk z Częstochowskiego Towarzystwa Motocyklowego. Po wojnie rozwój Ruchu Motocyklistów i Cyklistów uległ zahamowaniu. Na bazie towarzystwa, od 1950 r. w zakresie sportowym idee realizował CKM „Włókniarz”.
27 kwietnia odbędzie się XXII Zlot Gwiaździsty im. ks. Ułana Zdzisława Jastrzębiec Peszkowskiego organizowany przez Stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński.