Reklama

Wiadomości

Dr Wanda Półtawska przerywa milczenie

Pokazywać radosne rodziny wielodzietne

O aktualności nauczania Jana Pawła II, naturalności klauzuli sumienia, o degradacji rodziny i próbach ukazania jej piękna z dr Wandą Półtawską rozmawia Lidia Dudkiewicz

Niedziela Ogólnopolska 43/2014, str. 18-19

[ TEMATY ]

wywiad

rodzina

Półtawska

Dudkiewicz Lidia

Archiwum: Edycja Świętego Pawła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

LIDIA DUDKIEWICZ: – Skąd, zdaniem Pani Doktor, tak wielki wybuch niechęci wobec sprawy oczywistej, jaką jest Deklaracja Wiary? Żyjemy przecież w wolnym kraju, a deklaracja wynika z wolności sumienia.

Reklama

DR WANDA PÓŁTAWSKA: – Muszę wyznać, że mam zupełnie inną opinię niż Pani Redaktor, nie zauważyłam żadnego „wybuchu niechęci wobec Deklaracji Wiary”, a wręcz przeciwnie – zaskoczyła mnie liczba osób, które ją podpisały: 4 tysiące. Nie spodziewałam się tego, ucieszyłam się, że wreszcie lekarze się „ocknęli” i przyznali do światopoglądu katolickiego. Dostałam wiele listów z podziękowaniem za tę inicjatywę.
W różnych pismach ukazało się wiele mądrych, przemyślanych artykułów.
Natomiast istotnie, mój „sekretarz” wolontariusz otrzymał setki wulgarnych listów i 30 osób wycofało się, tłumacząc to dość dziwnie, że „nie wiedzieli, co podpisują”.
Co więcej, odezwali się też farmaceuci, nauczyciele i pielęgniarki, którzy także żądają prawa do działania zawodowego zgodnie ze swoim sumieniem. Uznałam to za dobry znak, że w tych zawodach odzywa się sumienie.
Oczywiście, jest prawdą, że w obecnej Polsce wszelkie inicjatywy ludzi wierzących w Boga napotykają zorganizowany sprzeciw pewnej grupy osób, które roszczą sobie prawo do reprezentowania narodu. Panują one nad środkami przekazu i nie dopuszczają prawych katolików do głosu. Obserwuję to zjawisko od wielu lat i stawiam sobie pytanie, które raz zadałam Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II: – Dlaczego diabeł jest tak mocny? Dał mi krótką odpowiedź: „Przeczytaj sobie Księgę Hioba”. Jasne.

– Ostatnio apelowała Pani do polityków, by zmienili zapis nakazujący lekarzowi powołującemu się na klauzulę sumienia wskazanie innego lekarza, który dokona aborcji. Przecież to współudział w grzechu, a zapis prawa w takim kształcie jest gwałtem na sumieniu...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Tak samo kwestionuję Pani drugie pytanie, bo nie zwracałam się w żaden sposób do polityków z prostej przyczyny: po ogłoszeniu Deklaracji Wiary znalazłam się w rękach lekarzy, w których zresztą jeszcze pozostaję; ale jest prawdą, że pozwoliłam mężowi „zgłosić” nasze nazwiska na proteście, który wystosowało konkretnie na ten temat Stowarzyszenie Obrońców Życia. To inicjatywa znanego działacza dr. inż. Antoniego Zięby, bo – jak słusznie Pani Redaktor stwierdza – jest to współudział w grzechu i każdy zdrowo myślący człowiek to rozumie. Nie miałam żadnych oporów, żeby tę inicjatywę poprzeć.

– Warto może wspomnieć o nauczycielach, którzy poszli w ślad za lekarzami i też wyszli z postulatem podpisania Deklaracji Wiary. Czy chodzi tu tylko o formę, czy może o coś więcej?

Reklama

– Oczywiście, że warto poprzeć inicjatywę nauczycieli, którzy walczą o wartości wyższego rzędu, o przekazywanie młodzieży nie tylko wiedzy praktycznej, ale również o wychowanie moralne. Na nauczycielach ciąży przecież odpowiedzialność za wychowanie młodego pokolenia Polaków.

– Ferment związany z Deklaracją Wiary jest dowodem, że nie tylko oklaskiwaliśmy Jana Pawła II, ale też go słuchaliśmy...

– Polemika wokół Deklaracji Wiary ujawniła jednoznacznie ignorancję Polaków w odniesieniu do nauczania św. Jana Pawła II na temat teologii ciała i koncepcji pięknej miłości. Polacy stanowią najliczniejszą grupę pielgrzymów do Rzymu, a wykazali całkowity brak znajomości dokumentów, które napisał święty Papież Polak.

– Jak Pani Doktor odebrała kanonizację Papieża Polaka?

– To, jak Pani zadaje pytania, jest stałym sposobem działania dziennikarzy. Dziesiątki z nich zadawały i zadają mi takie samo bezsensowne pytanie: „Jak Pani odebrała kanonizację?”. Cóż to w ogóle znaczy „odebrać kanonizację”? Nie wiem. Ale wiem, że od pierwszego spotkania z młodym księdzem Wojtyłą, gdy na zlecenie kard. Sapiehy objął w Krakowie duszpasterstwo młodzieży akademickiej i lekarzy, miałam świadomość, że spotkałam świętego kapłana, i przez ponad 60 lat miałam okazję utwierdzać się w tym przekonaniu. Było dla mnie oczywiste, że będzie kanonizowany, tylko nie wiedziałam, czy ja tego momentu dożyję. Świętości nie da się ukryć, ona promieniuje.

Reklama

– W związku z obecnym synodem biskupów na temat rodziny – gdzie, zdaniem Pani Doktor, należy upatrywać źródła kryzysu współczesnych rodzin?

– Od lat postępuje ateizacja narodu i w sposób nieunikniony niszczy wszystkie wartości, więc także rodzinę. Ojciec Święty Jan Paweł II z bólem obserwował degradację etyczną i usiłował temu zaradzić – stąd zresztą jego współpraca z lekarzami, bo to przecież techniczny rozwój medycyny jest przeciwko etyce i m.in. właśnie medycyna zagraża świętości rodziny jako takiej. To rady lekarzy i ich działalność prowadzą ludzi do degradacji moralnej.
Smutny postęp: od grzechów przeciwko życiu i miłości, od aborcji, antykoncepcji – do całkowitego odrzucenia Boga Stworzyciela w „in vitro”. Smutny bilans ostatniego stulecia...

– Jak przekonać młodych ludzi nie tylko do zakładania rodzin, ale przede wszystkim do dzietności? Mamy przecież jeden z najniższych wskaźników w Europie, jeśli chodzi o przyrost naturalny...

Reklama

– Młodzieży nie można przekonywać „do dzietności”. Młodzież trzeba nauczyć właśnie tego, czego uczył Jan Paweł II – pięknej miłości. Ale tego nie przekazuje się słowami – grzechy młodzieży są winą dorosłych, bo młodzież tylko naśladuje, tylko powiela zachowania dorosłych. Trzeba jej dać przykład. Znam mnóstwo małżeństw, które nie mają żadnego poczucia winy (a mają właśnie grzech zaniedbania), które są przekonane, że nic złego nie robią, realizując życie małżeńskie z jedynakiem albo parką jedynaków, ale rzekomo troszczą się o to, że „naród wymiera”.
Oczywiście, wymiera, ale to przecież dorośli mają mieć dzieci, a nie młodzież.
Trzeba to, co dorośli przygotowują dla młodzieży – zarówno w życiu prywatnym, jak i społecznym – nasycić treścią pozytywną na temat rodziny i rodzicielstwa.
Trzeba pokazać normalne rodziny wielodzietne, szczęśliwe, radosne, zamiast propagandy rozwodów i patologii.

– Co powiedziałby św. Jan Paweł II dzisiejszemu człowiekowi?

– Przecież powiedział. Jest dokument „Novo millennio ineunte” – na temat programu dla ludzkości na nowe tysiąclecie. Program dla wszystkich jednakowy: „świadome dążenie do świętości”. Dlaczego nie czytacie?

Współpraca ks. Tomasz Lubaś SSP

2014-10-21 15:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Spotkanie Agaty Dudy z Wandą Półtawską

[ TEMATY ]

Półtawska

Agata Kornhauser-Duda odwiedziła Wandę Półtawską i jej męża – Andrzeja Półtawskiego, w ich mieszkaniu Krakowie. Spotkanie odbyło się w związku ze zbliżającą się 71. rocznicą wyzwolenia niemieckiego, nazistowskiego obozu koncentracyjnego dla kobiet w Ravensbrück, w którym Wanda Półtawska była więziona przez trzy i pół roku oraz wraz z 73 innymi Polkami poddawana eksperymentom medycznym.
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa w tradycji Kościoła

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, inaczej Niedzielą Męki Pańskiej. Rozpoczyna ona najważniejszy i najbardziej uroczysty okres w roku liturgicznym - Wielki Tydzień.

Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści. Uroczyste Msze św. rozpoczynają się od obrzędu poświęcenia palm i procesji do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się bardzo dokładnie powtarzać wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria (chrześcijańska pątniczka pochodzenia galijskiego lub hiszpańskiego). Autorka tekstu znanego jako Itinerarium Egeriae lub Peregrinatio Aetheriae ad loca sancta. Według jej wspomnień w Niedzielę Palmową patriarcha otoczony tłumem ludzi wsiadał na osiołka i wjeżdżał na nim do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go z radością, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Zmartwychwstania (Anastasis), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Procesja ta rozpowszechniła się w całym Kościele. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego początkowo była obchodzona wyłącznie jako Niedziela Męki Pańskiej, podczas której uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj urządzenia procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jeruzalem. Z czasem jednak obie te tradycje połączyły się, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i pasja). Jednak w różnych Kościołach lokalnych procesje te przybierały rozmaite formy, np. biskup szedł pieszo lub jechał na oślęciu, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre przekazy podają też, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów.
CZYTAJ DALEJ

„Monarchia polska” – monumentalne dzieło prof. Grzegorza Kucharczyka na Millennium Królestwa Polskiego!

2025-04-14 12:29

[ TEMATY ]

historia

książka

Polska

Polska

Biały Kruk

monarchia

mat. prasowy

„Nic tak nie wyraża wolności Polski jak monarchia i korona” – pisze znakomity historyk i poczytny autor prof. Grzegorz Kucharczyk w swojej najnowszej książce pt. „Monarchia polska” (wyd. Biały Kruk). Starannie wydana, bogato ilustrowana lektura – pamiątka wielkiego millennium Korony Polskiej, stanowi nieocenione źródło wiedzy, siły i inspiracji dla narodu polskiego, by w czasach wszechogarniającego zamętu odnaleźć determinację, wzmocnić ducha walki i przypomnieć nam o tym, co najcenniejsze.

Nie byłoby królestwa w Polsce, gdyby nie chrzest Mieszka I oraz ustanowienie w 1000 roku hierarchicznego ładu polskiego Kościoła – pisze prof. Grzegorz Kucharczyk. Zjednoczenie ziem polskich pod berłem królewskim przez Bolesława Chrobrego w roku 1025 było dowodem wielkości państwa oraz jego suwerenności. Od początków nasi władcy, tak samo jak ich poddani, zorientowani byli na współpracę z papieskim Rzymem, a rola Kościoła jako gwaranta nie tylko szerzenia i pogłębiania nauki ewangelicznej, ale także jedności narodowej nigdy nie była podważana. Aż do czasów komunistycznych i do dnia dzisiejszego, kiedy władza oświadcza wprost, że będzie katolików „opiłowywać”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję