Reklama

Niedziela Częstochowska

Dobro rodzi dobro

55 dzieci z Litwy i Białorusi, wraz z wychowawcami i rodzicami, gościło w Częstochowie w parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej. Wszystko to było możliwe dzięki proboszczowi ks. Ryszardowi Umańskiemu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Korzenie i polskość są dla nas na Wschodzie bardzo ważne. Dzieci u nas uczą się w polskiej szkole, rozmawiają po polsku w domach. Nie wszyscy jednak mają rodziny w Polsce, więc takie wyjazdy są potrzebne m.in. po to, by kultura polska u nas przetrwała – powiedziała „Niedzieli” Elżbieta Krukowska, nauczycielka polskiej szkoły im. Czesława Miłosza w Wilnie.

Ks. Ryszard Umański od 20 lat współpracuje z polskimi szkołami, organizuje przyjazdy i pomoc dla Polaków mieszkających na Kresach. – Skupiam się na dzieciach, bo dzieci bardzo chcą i potrzebują tego kontaktu z rówieśnikami w Macierzy. Przyjazd do Polski jest dla nich wielkim wyróżnieniem i radością. Nierzadko rodzą się przyjaźnie między dziećmi – opowiada „Niedzieli”. W ciągu tygodnia dzieci miały okazję zobaczyć: Kraków, Wadowice, Zakopane. Poznały też Częstochowę i okolice.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wyjazdy organizował ks. Umański, ale wielkim zaangażowaniem wykazały się rodziny częstochowskie, które otworzyły swoje domy dla rodaków. – Cieszę się ogromnie, że ta gościnność w mojej parafii jest duża – podkreśla Ksiądz Proboszcz, dodając: – Rodziny częstochowskie bardzo chętnie przyjmują dzieci na nocleg, zapewniają im kolację, śniadanie i atrakcje w ciągu dnia. Katarzyna i Bartłomiej Żurkowscy już po raz drugi otworzyli swój dom: – Odpowiedzieliśmy na apel ks. Ryszarda i jesteśmy bardzo otwarci na przyjęcie dzieci ze Wschodu. Dla nas to fantastyczne doświadczenie. Mamy dzieci w podobnym wieku, więc pomyśleliśmy, że będzie fajnie, jak się spotkają dwie polskie kultury – wschodnia i zachodnia. – To, czego dzieci uczą się tam w polskiej szkole, mogą teraz zobaczyć na żywo, dotknąć, zwiedzić. Niektórzy po raz pierwszy są w Polsce. Młodzi mieli możliwość zwiedzić miejsca, o których tylko czytali w podręcznikach. Na Litwie nie ma gór, a dla naszych dzieci to niesamowita atrakcja poznać i wspinać się po polskich górach. Jesteśmy też zachwyceni Jasną Górą i gościnnością Częstochowy – mówi Elżbieta Krukowska.

12 czerwca br. w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej, w ramach wdzięczności za gościnę, dzieci z Litwy i Białorusi przedstawiły parafianom poetycki i muzyczny repertuar. Wystąpił Zespół „Bursztynki” z Wilna i z Białorusi. W tym czasie ich rodzice przygotowali w parafialnej kuchni regionalne potrawy. Nie zabrakło więc litewskich serów, wędlin, chleba, zepelinek.

Na koniec oddajmy głos ks. Ryszardowi Umańskiemu: – Dla mnie wielką radością jest gościć tutaj Polaków ze Wschodu. Cieszę się też, że w tym roku po raz pierwszy udało mi się zorganizować dla polskich dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 48 i z innych częstochowskich szkół kilkudniowe wyjazdy do Wilna. Mam nadzieję, że jak co roku jeździmy z wielką akcją humanitarną, tak będą również kontynuowane takie wymiany dzieci. W każdym człowieku jest ogromna dobroć i ogromny zasób gościnności. Jest tylko kwestia wydobycia tego i odważenia się. Kiedyś ta polska gościnność oznaczała: „Gość w dom, Bóg w dom”. Ta zasada nadal jest bardzo silna na Kresach. Myślę, że każdy człowiek potrafi być gościnny, tylko trzeba dać mu taką możliwość i ja takie możliwości daję.

2015-06-25 13:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wcześniaki w Pałacu Prezydenckim

[ TEMATY ]

dzieci

Artur Stelmasiak

Pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda wzięła udział w spotkaniu z okazji Światowego Dnia Wcześniaka, które zorganizowano w Pałacu Prezydenckim.

"Maleńki człowiek z wielkim bagażem" to hasło tegorocznego Światowego Dnia Wcześniaka. Z tej okazji pierwsza dama zorganizowała w Pałacu Prezydenckim spotkanie z rodzicami i dziećmi urodzonymi jako wcześniaki.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławiona augustianka

Nauczyła się czytać i pisać, dopiero gdy wstąpiła do klasztoru. Była mistyczką, otrzymała dar łez i ekstaz. Upominała papieża Aleksandra VI.

Giovanna Negroni, znana wszystkim jako Nina, pochodziła z bardzo biednej, wieśniaczej rodziny Zanina i Giacominy Negroni. W Żywotach świętych z 1937 r. czytamy: „Rodzice jej, ludzie pobożni i cnotliwi, byli tak ubodzy, że nie mogli Weroniki posyłać do szkoły, tak że nie nauczyła się czytać ani pisać. Nie przeszkadzało jej to jednak nauczyć się od rodziców cnotliwości i gorącej miłości Pana Boga”. Nina zapragnęła życia zakonnego. W wieku 18 lat zapukała do drzwi surowego mediolańskiego klasztoru Sióstr Augustianek św. Marty, ale jej nie przyjęto. Giovanna Negroni nie zrezygnowała jednak ze swoich marzeń. W 1466 r., już jako 22-letnia dziewczyna, wstąpiła do klasztoru, gdzie pozostała do śmierci. Po przyjęciu otrzymała imię Weronika i powierzono jej najprostsze zadania. Opiekowała się portiernią, ogrodem i kurnikiem. Dla Weroniki najważniejsze były sprawy Boże i zjednoczenie się z Oblubieńcem. Dużo się modliła, podejmowała posty i pokutę. Została mistyczką. W kontemplacji osiągnęła taki stopień zaawansowania, że otrzymała dar łez, a nawet ekstaz. Otrzymała również dar proroctwa i czytania w ludzkich sercach. Bardzo intensywnie odczuwała swój stan jako grzeszny. Często rozważała Mękę Pańską. Gdy ze względu na jej słabe zdrowie proszono ją, by się oszczędzała, mówiła: „Chcę pracować, póki mam czas”. Ilekroć rozmyślała nad życiem Chrystusa i Jego cierpieniami, otrzymywała mistyczne wizje. Dopiero w klasztorze nauczyła się czytać i pisać. „Przez modlitwę i rozmyślanie rosła w niej znajomość rzeczy Boskich i w cnotach wielkie czyniła postępy” – czytamy w Żywotach świętych.
CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Nowy kapelan Sybiraków

2025-01-14 14:35

[ TEMATY ]

Wałbrzych

Sybiracy

ks. Władysław Terpiłowski

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Ks. kan. Władysław Terpiłowski podczas Mszy świętej w sanktuarium MB Bolesnej w Wałbrzychu

Ks. kan. Władysław Terpiłowski podczas Mszy świętej w sanktuarium MB Bolesnej w Wałbrzychu

Wałbrzyscy Sybiracy zyskali nowego duchowego opiekuna, którego doświadczenie i zaangażowanie budzą nadzieję na kontynuację pielęgnowania chrześcijańskich wartości i tradycji.

Sybiracy, którzy z żalem pożegnali śp. ks. prał. Krzysztofa Moszumańskiego, znaleźli duchowe wsparcie w nowym kapelanie. Na ich prośbę bp Marek Mendyk wyznaczył ks. kan. Władysława Terpiłowskiego na nowego duchowego opiekuna Koła Związku Sybiraków w Wałbrzychu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję