Młodsze pokolenie o istnieniu Kornela Morawieckiego dowiedziało się, gdy jako marszałek senior otwierał pierwsze posiedzenie Sejmu obecnej kadencji, a potem, gdy jego syn Mateusz obejmował fotel wicepremiera w rządzie Beaty Szydło. Starsi być może pamiętają uciechę propagandy PRL-u, która informowała w 1987 r. o zatrzymaniu go przez esbecję, i to po 6 latach ukrywania się. Morawiecki, założyciel i przywódca znienawidzonej przez władze Solidarności Walczącej, był wtedy jednym z najdłużej poszukiwanych działaczy opozycji, podziemia antykomunistycznego. Tropiony przez tabuny esbeków przez 6 lat mógł grać władzy na nosie, bo cieszył się autentycznym poparciem ludzi. Gdy go wytropiono, został wydalony z Polski bez prawa powrotu (wrócił wkrótce przez zieloną granicę). W książce „Kornel Morawiecki. Autobiografia” opowiada Arturowi Adamskiemu o początkach swojej działalności opozycyjnej, o działaniach Solidarności Walczącej, a także o tym, co się z nim działo po 1989 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu